Autor: kliva
Data dodania: 03.02.2013 12:56
Styczeń miał potencjał, zwłaszcza, że miałam ferie, ale niestety zamiast czytać ciekawą i miłą literaturę musiałam czytać książki biologiczne. Mnóstwo czasu poszło się paść, bo ani na maturę mi się nie przyda wiedza co to są nogogłaszczki, a olimpiady biologicznej i tak nie wygrałam. Bida z nędzą. No nic, może w lutym będzie lepiej. A nie, chwila, nie będzie lepiej, bo chce przeczytać Nędzników, a to kolubryna i trochę mi zejdzie. Przejdźmy więc do krótkiego podsumowania:
1. Teoria bezwzględn...