Autor: adas
Data dodania: 02.11.2013 14:22
Kilka razy już marudziłem, że z klasykami szeroko rozumianej literatury niemieckojęzycznej walczę ciężko i z reguły obrywam. Tak, tak, nawet Mann mnie nokautuje, a ja - już po walce - opowiadam jaki byłem dzielny i wymachuję pięściami, że przeciwnik wcale nie był taki dobry. Tylko się źle ustawiłem, poślizgnąłem i w ogóle to nie moja wina.
Równocześnie bez bólu zdarza mi się podczytywać powieści, czasem wręcz powieścidła i opowiadania, najnowszej generacji niemieckojęzycznych pisarzy. Nie są ...