Autor: misiak297
Data dodania: 26.03.2012 08:21
Z Susan Hill spotkałem się może z dziesięć lat temu, sięgając po "Panią de Winter". Książka - będąca kontynuacją fenomenalnej "Rebeki" Daphne du Maurier - mnie nie zachwyciła. Może dlatego, że w gruncie rzeczy nie lubię, kiedy ktoś inny bezcześci pierwowzór rozmaitymi sequelami (do dziś odbija mi się czkawką durna kontynuacja "Przeminęło z wiatrem", której nawet nie doczytałem, więc niestety nie mogłem wystawić zasłużonej pały). Po latach postanowiłem dać Susan Hill drugą szansę i tym razem sięg...