Autor: papetka
Data dodania: 14.01.2014 22:20
Kolejny raz Carolly Erickson budzi w czytelnikach zainteresowanie historią. Tym razem mamy do czynienia z dziennikiem Marii Antoniny, księżniczki austriackiej, którą "poświęcono" dla celów politycznych. Miała być gwarantem pokoju pomiędzy Austrią a Francją.
Dostajemy ciekawą powieść, w której do głosu dochodzi delfina. To z jej perspektywy poznajemy długą i ciężką drogę z Wiednia do Wersalu. Jak może czuć się dziewczynka wysłana do odległej Krainy, oderwana od domu rodzinnego, znanych okolic...