Rozmaitości Zadie Smith.
"Niespójność ideologiczna jest dla mnie dogmatem" - pisze Zadie Smith we "Wstępie" do zbioru 17 błyskotliwych tekstów. To wielobarwny wybór jej najlepszych artykułów i esejów z ostatnich lat. Dzieli się w nich przemyśleniami o ważnych książkach, kreśli portret swojej rodziny i sylwetkę ojca, wielbiciela brytyjskich komedii. W prześmieszny sposób relacjonuje galę rozdania Oscarów, przenikliwie pisze o doświadczeniu podróży do głodującej Liberii. Jest błyskotliwa, ciepła i zawsze całkowicie szczera.
"Nie tak powinni się zachowywać krytycy. Entuzjazm Smith jest wręcz szokujący. Łamie wszelkie reguły ustalone przez zakurzonych akademików z owsianką zamiast krwi, którzy mordują książki, robią na nich wiwisekcje, redukują wiersze i powieści do tekstów stających się jakąś splątaną siecią werbalnych sygnałów w ramach zemsty na literaturze, której potajemnie nienawidzą i dlatego źle o niej piszą.
Dla Smith czytanie to zmieniające umysł, życiodajne, uduchowione doświadczenie, a jej krytyka ma w sobie misjonarskie zacięcie. (...) Intelektualne objawienia, które nam przedstawia, mają swoje źródło i inspirację w miłości do książek, które czyta".
"Guardian"
"Błyskotliwe i wciągające".
"The Independent"
"Pomysł za pomysłem, zdanie za zdaniem, ten tom dostarcza niesamowitej przyjemności czytania, które staje się rozrywką i grą".
"Time Out"
"Kiedy ktoś debiutuje w młodym wieku, pisanie dorasta wraz z nim - na oczach opinii publicznej. Tytuł »Jak zmieniałam zdanie« wydał mi się odpowiednio konfesyjny i pasował jako opis tego procesu. Kiedy jednak czytam zamieszczone w książce teksty, muszę przyznać, że niespójność ideologiczna jest dla mnie praktycznie dogmatem. Podobnie jak ostrożne, optymistyczne credo, które najtrafniej ujął w słowa Saul Bellow: »Możliwe, że istnieją też prawdy po stronie życia«. Czekałam, aż z niego wyrosnę, ale chyba do tego nie dojdzie".
ze "Wstępu" Zadie Smith
"Zadie Smith, pisarka sławna, śliczna i inteligentna, ceniona jest u nas nie tylko za urodę, ale przede wszystkim za swoje świetnie powieści".
"Machina"
"Od najmłodszych lat miała wiele zainteresowań - stepowała, chciała być aktorką musicalową, a w czasie studiów zarabiała jako śpiewaczka jazzowa. Chciała też zostać dziennikarką. Wobec tego słowo pisane nie było jej obce, a literatura piękna... wyszła jej tylko na zdrowie".
"Nasz Olsztyniak"
"Odkąd w 2000 r. debiutowała powieścią »Białe zęby«, stała się symbolem nowej prozy - autorką »gorącą«, kronikarką nowoczesnego społeczeństwa".
Paulina Wilk, "Rzeczpospolita"
"Wszystko opisuje z ogromną wnikliwością, jakby sama przymierzała maski przed lustrem".
Wojciech Orliński, "Gazeta Wyborcza"
[Znak, 2010]