Autor: Tsukischiro
Data dodania: 12.01.2011 20:04
Usiłuję za wszelką cenę nie porzucić czytatnika, ale to trudne. Ubranie w słowa wrażeń po każdej przeczytanej książce okazuje się bardziej czasochłonne niż przypuszczałam. Dlatego własnie Zabić drozda i Dom kobiet od kilku tygodni czekają na półce już przeczytane, aż je pokrótce zreferuje i oddam do biblioteki. Będzie krótko.
"Zabić drozda"- z mojej strony pełen zachwyt i 6. Dwa interesujące wątki, które na koniec niespodziewanie się krzyżują. Jeden dotyczy ojca Jean-zwanej Smykiem- który ma ...
Autor: espinka
Data dodania: 04.09.2013 22:24
Na samym początku miałam wrażenie, że lektura Dom kobiet będzie wynikiem czytelniczego łakomstwa, które (o zgrozo) odbije mi się czkawką. Nie polubiłam bohaterów, nie wiedziałam o co chodzi i dokąd oni zmierzają, nie rozumiałam ich postępownia. Wręcz mnie ono denerwowało. Ale czytałam dalej - nałóg to nałóg, a poza tym rzadko się zdarza, abym nie doczytała książki do końca.
Dziś, po lekturze, patrząc z perspektywy czasu, nie tyle żałuję tych dwóch wieczorów, ile martwi mnie, że nadal nie rozumi...