Książka: Margot

Zachęciła mnie tematyka, bo pracuję w branży transportowej. Czytałam też "Lubiewo" i spodobał mi się swoisty typ narracji Witkowskiego. Ta książka to dobry sposób na poznanie życia kierowców "TIR-ów", nieco, a może bardzo, przerysowany sposób, ale naprawdę takie życie toczy się na drogach i parkingach. Język, jakim posłużył się autor może niektórych razić, ale oddaje koloryt środowiska. Gdyby posłużono się tu literacką wersją języka pisanego - obraz tego świata byłby niepełny. Zawodow...

MARGOT uprawia męski zawód: jest kierowcą tira-chłodni. Pewnej nocy przebiera się za kogoś innego i idzie w noc ...
ASIA, niepełnosprawna dziewczyna z Piotrkowa, kupuje CB-radio. Któregoś dnia pojawia się na skrzyżowaniu dróg...
WALDEK JESIONKA, prosty chłopak spod Suwałk, wyjeżdża do stolicy, by stać się Waldim "Bacardi" Mandarynką - największym z rodzimych celebrytów. Swą sławę ma potwierdzić jako główna gwiazda gigantycznego sylwestra na rynku we Wrocławiu...

Czym jest ta napisana jak w transie, rozbuchana językowo i szalona historia kilkorga oryginałów, którzy zmieniają swoje życie? Perwersyjną bajką dla dorosłych? Czy nagą prawdą o naszej rzeczywistości - od przaśnej egzystencji w "Polsce Z" po ociekający blichtrem, zakłamany świat mediów i estrady? Czymkolwiek by była, tę pierwszą całkowicie współczesną powieść Witkowskiego opartą na motywie mitu o metamorfozach, z pewnością warto przeczytać!

[Świat Książki, 2009]

"Margot" nie powinna w ogóle zostać wydana. Oczywiście Witkowski dobrze pisze, jest zabawny, autoironiczny i w gruncie rzeczy czyta się to bardzo dobrze. Opis polskiego świata celebrytów jest ostry i trafny. Tyle że ta książka się rozpada, jej konstrukcja nie ma sensu. Wygląda to tak, jakby Witkowski wymyślił ideę książki o kobiecie - kierowcy TIR-a chłodni i życiu tirowców. Temat na pewno ciekawy, ale autor w pewnym momencie zauważył, że ma z 80 stron i nie wiadomo, gdzie pójść dalej. Wymyślił ...