Autor: adas
Data dodania: 23.12.2009 12:32
Obiecałem, że skrobnę kilka słów po lekturze, a że chłop ze mnie słowny (powiedzmy...), to też to czynię. Zresztą, jeśli będę ciągnąć dalej w tym stylu, to i tak nikt nie zrozumie o co mi chodzi. I o to chodzi!
Najpierw muszę się przyznać do zbrodni straszliwej. Zdarzało mi się przysypiać nad tym dziełkiem. Nie, nie dlatego że takie nudne, ale ze zmęczenia, choć na Boga - nie wiem czym. Nawet sobie wykoncypowałem, iż w przypadku tej prozy to nie taka wielka przewina, i na śpiąco lepiej wchodz...