Dodany: 07.05.2012
|
Autor: fnord23
Zuzanna Rabska (1888–1960), poetka, autorka książek dla dzieci i młodzieży, publicystka, była przede wszystkim znaną i zamiłowaną bibliofilką. Prowadząc bogate życie towarzyskie (jej goście to m.in. Lorentowicz, Weyssenhoff, Kasprowicz, Staff, Rittner, Tatarkiewicz, Tetmajer), podróżując po Polsce i Europie, nie zapominała nigdy o swej głównej pasji, jaką była dla niej piękna książka. I tak zawarte w tym tomie relacje, m.in. z Paryża, Londynu i Florencji, są właściwie sprawozdaniami ze zwiedzanych bibliotek, ze szperania po skrzyniach bukinistów i odwiedzin u bibliofilów.
„Podczas gdy podziwialiśmy bogaty i niezwykły księgozbiór Lorentowiczowski, zaczęli się schodzić koledzy i przyjaciele solenizanta: Jan Lemański, Władysław Bukowiński, Wacław Rogowicz, Zdzisław Dębicki z żoną, Józef Weyssenhoff, Józef Jankowski. Czekano z kolacją na Miriama, ale poeta w ostatniej chwili zatelefonował, że przyjść nie może, ma bowiem u siebie poetę z Belgii (o ile mnie pamięć nie myli, był to Gilkin), którego utwory ma zamiar tłumaczyć. Gdyśmy siadali do stołu, zjawił się nieoczekiwanie gruby Franio Fiszer, jowialny brodacz z czerwonym gwoździkiem w butonierce, słynący z niebywałej elokwencji i fenomenalnego apetytu.
– Będzie nam niestety celebrował zamiast Miriama – oświadczył żałośnie Leman”.
[tekst z obwoluty]
[Ossolineum, 1964]