Autor: dot59
Data dodania: 31.03.2018 17:20
Zupełnie nie pamiętam, które tomy „Rodziny Whiteoaków” udało mi się przed laty przeczytać i jakie towarzyszyły temu wrażenia. Prawdę powiedziawszy, przypominam sobie jedynie migawki z ekranizacji, która pewnie zlałaby mi się w pamięci z nadawaną mniej więcej w tym samym przedziale czasowym „Rodziną Palliserów” i może jeszcze ze dwoma czy trzema innymi serialami historyczno-obyczajowymi, gdyby nie wyróżniający niektórych członków rodu kolor włosów. Rudego Renny’ego rozpoznałabym chyba i dziś, gdy...