Książka ta wynika w z konfrontacji dzisiejszego literaturoznawstwa ze współczesnym życiem publicznym. Wydawałoby się, że nauka o literaturze niewiele może mieć wspólnego z ideologią tolerancji czy fanatyzmu, będąc raczej dziedziną neutralnej retoryki figur. Jednak od czasów poststrukturalizmu praxis stała się nieodłącznym elementem wiedzy literaturoznawczej w takich kierunkach, jak przeżywający renesans dialogizm Bachtinowski, feminizm, teoria queer, pragmatyzm, badania kulturowe i antropologiczne czy nawet kognitywizm. Już wcześniej zaś bywała praxis - jako domena postaw - wyznacznikiem sposobu myślenia o przedmiocie i wyboru metod badań. Co więcej, jeśli pisarze tacy jak Salman Rushdie, John M. Coetzee czy Orhan Pamuk są orędownikami wolności słowa i tolerancji zarazem (wcześniej w Polsce rzecznikiem tych wartości był np. Czesław Miłosz), to i literaturoznawcy nie mogą uciec od samego tematu tolerancji i implikowanego przez nie zagadnienia praw człowieka.
Omawiane w książce problemy nie są jednak tylko aktualnym zagadnieniem publicystycznym. Uczeni reprezentujący wiele dziedzin nauki, kiedyś zwłaszcza filozofii i literaturoznawstwa, dziś także kulturoznawstwa, interesowali się kwestią emancypacji różnych grup społecznych od dawna. Warto przypomnieć, że u narodzin nowoczesnej literatury, tzn. w XVIII-wiecznej powieści, kwestia tolerancji innego jest także obecna. Ten głęboko oświeceniowy paradygmat jest sposobem myślenia, jak się wydaje, nie wszędzie i nie na zawsze zrealizowanym. Warto o tej genezie pamiętać, kiedy pisze się o nowożytnej literaturze. Stąd aktualność ciągle ponawianych odniesień nie tylko do renesansowego humanizmu Montaigne'a, refleksji o tolerancji Braci Polskich, czy Johna Locke'a i Shaftesbury'ego, ale także Johna Stuarta Milla czy Leszka Kołakowskiego, myślicieli, z którymi kojarzą się próby zdefiniowania tolerancji. Przedstawiciele akademickiego myślenia z wielu krajów i kontynentów podejmują w tej książce zagadnienia żywe także w przestrzeniach publicznych Polski, Europy i świata. Jednak nie wykraczają oni poza podstawowe zadania swoich dziedzin i świata uniwersyteckiego: poza analizę i badanie zjawisk. Tym samym ten głos w sferze publicznej pozostaje głosem profesjonalistów.
[Universitas, 2008]