Książka: Księga cmentarna

"Bądź dziurą, bądź płynem, bądź myślą, bądź tchnieniem, bądź nocą, ciemnością, umysłem, marzeniem"[1]. Około półtoraroczny chłopczyk ucieka z domu w momencie, gdy jest zabijana jego rodzina. Ucieka przed własną śmiercią. Trafia na cmentarz i spotyka tam pewne małżeństwo, które zamieszkuje to właśnie miejsce. Jest to oczywiście małżeństwo nieżyjące już, co nie oznacza wcale, że nie może ono się zaopiekować osieroconym i zagubionym maluchem. Tak oto dziecko zyskuje nową mamę - panią Owens, n...

Biblioteka jest dla mnie poniekąd jak las pełen drzew. Gdy wybieram się na wędrówkę i staję na rozstaju leśnych ścieżek, nigdy nie wiem, gdzie zaniosą mnie nogi mojej wyobraźni. Czasem idę bezpiecznymi, utartymi szlakami, niekiedy wybieram mniej przetarte ścieżki, ale bywa też tak, że zapędzam się w gęstwinę. Takim gąszczem właśnie jest dla mnie nowy, wcześniej nieznany mi autor czy próba "ugryzienia" nowego gatunku literackiego, którym wcześniej się nie interesowałam. Efekty takich spacerów...

Pewnego dnia morderca w nocy zakrada się do domu Nika i morduje całą jego rodzinę: mamę, tatę i starszą siostrę. Nik ma dopiero około półtora roczku, ale już posiadł sztukę wymykania się z łóżeczka i wędrowania po schodach: siada na jednym stopniu i opada opakowanym w pieluszkę tyłeczkiem na ten niższy i tak dalej, i tak dalej, aż do drzwi wyjściowych. Niczego nieświadome dziecko wychodzi przez drzwi, które morderca zostawił otwarte. I tak sobie dotuptuje do ogrodzenia pobliskiego cmentarza. Tym...

Kiedy małemu dziecku udaje się uciec przed mordercą zamierzającym zabić całą rodzinę, czy ktokolwiek mógłby przypuszczać, że schronienia udzieli mu miejscowy cmentarz? Wychowany przez zamieszkujące go duchy, zjawy i widma, Nik musi uczyć się życia od umarłych. Ale wciąż grozi mu niebezpieczeństwo, bo morderca nie ustaje w wysiłkach - ostatecznie Nik jest jedynym pozostałym przy życiu członkiem jego rodziny.

W swej niezwykle oryginalnej powieści Gaiman opisuje historię Nika, od dzieciństwa po okres dojrzewania.

Czy Nik doczeka dorosłości?

[Mag, 2008]

Tę książkę MUSIAŁAM przeczytać, gdyż pierwsze kroki stawiałam na... cmentarzu (Rakowickim, w Krakowie). Cóż więc mogło mi być bardziej bliskiego, niż historia chłopca wychowanego przez duchy... Przeczytałam tę opublikowaną przez wydawnictwo MAG książkę i pomyślałam: sprawnie napisane, w końcu tego można oczekiwać od Gaimana, ale nie doskonałe... Tyle że parę godzin później przed oczyma stanęła mi kraina ghuli: krwawoczerwone niebo, koszmarne miasto, garbate i skrzydlate stwory. Wtedy zrozumi...