Autor: McAgnes
Data dodania: 27.08.2010 12:00
Są takie książki, które uśmiechają się do czytelnika z półki. Tak było z "Tartarenem z Taraskonu", gdzie na okładce mamy zażywnego, tłuściutkiego pana w kapelusiku i spodniach w kratkę. Jeszcze jak otworzymy okładkę i przeczytamy, że ilustrował to Jan Marcin Szancer - to przepadliśmy ze szczętem. Ja przepadłam, wydłubałam to Dagmarze z półki i poprosiłam o pożyczenie. Spory tom zawiera w sobie aż trzy części, które można traktować jako oddzielne książki, są to Przygody imci pana Tartarena z Tara...