Dodany: 07.08.2008
|
Autor: Legion
Nagrody Darwina służą, jak wiadomo, upamiętnieniu osób, które przyczyniły się do przetrwania naszego gatunku w długiej skali czasowej przez eliminację swoich genów z puli genów ludzkości w nadzwyczaj idiotyczny sposób. Jaki? Na przykład przez piłowanie gałęzi, na której się siedzi, lub grą w rosyjską ruletkę półautomatycznym pistoletem.
Najnowsza edycja Nagród Darwina obfituje w kolejne przykłady niewyczerpanej ludzkiej pomysłowości à rebours. Są one jak zwykle podzielone na kategorie (m.in. „Pojazdy”, „Woda”, „Kobiety”, „Zwierzęta”, „Broń”), a każdą z kategorii poprzedza interesujący wstęp o mniej lub bardziej popularnonaukowym charakterze.
Oto dwie spośród historii ostatnio nominowanych do nagrody:
(23 czerwca 2007, Illinois). Dwóch mężczyzn z Valparaiso sprawdzało swój refleks, grając z pociągiem w grę zwaną „kurczakiem”. Który z nich dłużej będzie stał na torach, na drodze nadjeżdżającego pociągu? Z wybiciem północy zmagania zakończyły się zwycięstwem i śmiercią Patricka Stiffa. Pociąg pojechał dalej, bo nikt z załogi nawet nie zauważył zderzenia.
(10 stycznia 2007, wschodnie Niemcy). Radykalna próba usunięcia przez 63-letniego mężczyznę kretów z jego posesji zakończyła się najprawdopodobniej zwycięstwem kretów. Mężczyzna wetknął w ziemię kilka kawałków metalu i podłączył je do prądu o wysokim napięciu, by pozbyć się uciążliwych szkodników. Tak się złożyło, że w momencie włączania prądu stał na oczyszczanym przez siebie terenie. Policjanci musieli odciąć zasilanie w głównej rozdzielni, zanim zdołali się zbliżyć do jego ciała.
(fragmenty)
Na podstawie zdarzeń zebranych i zweryfikowanych przez Wendy Northcutt powstał film „Nagrody Darwina” w reżyserii Finna Taylora, w którym były policjant (w tej roli Joseph Fiennes) na zlecenie towarzystwa ubezpieczeniowego tropi potencjalnych zdobywców Nagród Darwina – ryzykantów, którzy narażają ubezpieczycieli na kolosalne straty. Partneruje mu Winona Ryder, która wcieliła się w rolę inteligentnej i nieustraszonej, ale totalnie zakręconej agentki firmy ubezpieczeniowej.
"To prawdziwa rozkosz czytać Nagrody Darwina. Rozbawią was do łez".
"San Francisco Weekly"
"Skonasz ze śmiechu!"
"Die Zenit"
"Uroczo zabawne; świetna przestroga – przypomina, dlaczego nie warto tracić zdrowego rozsądku".
"The Baltimore Sun"
[W.A.B, 2008]