Dodany: 14.09.2016 10:11|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

Alan Moore wydaje „Jerusalem” i odchodzi od komiksu


Alan MooreWczoraj, 13 września, miała premierę powieść Alana Moore’a Jerusalem – licząca ponad 1200 stron historia 6 tys. lat brytyjskiej ziemi. Tym samym sugestia z 2014 roku, że jeden z najsłynniejszych komiksowych scenarzystów odchodzi od medium, potwierdziła się na londyńskiej konferencji promującej jego najnowsze dzieło. Autor takich klasycznych tytułów, jak Strażnicy, V jak Vendetta, Zabójczy żart czy Liga Niezwykłych Dżentelmenów zapowiedział jeszcze tylko „250 plansz” – zakończenie Cinema Purgatorio, kolejny projekt współtworzony z Kevinem O’Neillem, pracę opartą na opowiadaniu H.P. Lovecrafta i finalny tom Ligii Niezwykłych Dżentelmenów. Potem definitywnie odchodzi od komiksu, a przynajmniej wycofuje się z większych przedsięwzięć.  

Moore tłumaczy swoją decyzję: „zrobiłem już wszystko, co mogłem. Myślę, że jeżeli nadal będę kontynuował pracę nad kolejnymi komiksami, niewątpliwie ucierpią na tym pomysły, zaczną się powtarzać. Sądzę więc, że zarówno wy, jak i ja zasługujemy na coś lepszego”. Jednocześnie scenarzysta zakreślił swoje plany na przyszłość – przede wszystkim chce się sprawdzić w czymś nowym, podjąć wyzwanie stworzenia pełnometrażowego filmu lub napisania ogromnej powieści. Stworzenia „rzeczy, co do których nie mam nawet pewności, czy zdołam je skończyć” – mówi. – „Jest wiele różnych dziedzin, które mnie pociągają. Ale zawsze będę szanować komiks jako medium. To wspaniałe medium”.

Równocześnie Moore jest niezadowolony z tego, co obecnie dzieje się na rynku komiksowym, szczególnie w jego adaptacjach na duże ekrany. Z jednej strony dzisiejsza moda na komiks, przede wszystkim na wysokobudżetowe blockbustery, sprawiła, że dorośli nie muszą się już wstydzić czytania „historii obrazkowych”. Z drugiej strony jednak postacie stworzone przez Stana Lee czy Jacka Kirby’ego w latach 60. lub wcześniej –  które Moore kochał jako 13-letni chłopiec – zestarzały się. „Myślę, że to pokolenie potrzebuje, zasługuje, na swoją własną kulturę. Zasługuje na artystów rzeczywiście zamierzających podjąć próby powiedzenia czegoś istotnego o czasach, w których żyjemy. To rozwlekły sposób, żeby powiedzieć, że jestem naprawę, naprawdę zmęczony Batmanem”. Moore – pracownik DC Comics w latach 80. – zażądał, by jego nazwisko zostało usunięte z adaptacji, do których nie miał praw, a były to m.in. Strażnicy i V jak Vendetta, oficjalnie należące do studia DC. Zdecydowanie także zaprzecza, by Jerusalem miało zostać kiedykolwiek sfilmowane.

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.09.2016 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj, 13 września, m... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
O wow! Niezbyt się przejmuję tym uszczerbkiem dla komiksu, ale "Jerusalem" wygląda imponująco i bardzo interesująco! Ciekawe czy i kiedy zostanie wydana po Polsku? W każdym razie "historia 6 tys. lat brytyjskiej ziemi" może być spuchnięta przez to, że przez paręset lat, za czasów kolonialnych, "brytyjska ziemia" obejmowała połowę świata ;)
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 14.09.2016 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O wow! Niezbyt się przejm... | LouriOpiekun BiblioNETki
Znając Alana Moore'a i to, co robi na przykład w "Lidze..." to pewnie jest bardzo luźna wariacja na temat. Ale rzeczywiście brzmi niesamowicie! Połączenie mistycyzmu Blake'a i fizyki teoretycznej Einsteina? Wow!
Niestety nie znalazłam informacji o tłumaczeniu na język polski.

Pozdrawiam
Weronika
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 14.09.2016 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: O wow! Niezbyt się przejm... | LouriOpiekun BiblioNETki
"Niezbyt się przejmuję tym uszczerbkiem dla komiksu"
A uszczerbkiem dla kultury, czy dorobku cywilizacji w ogóle? To tak jakby nie czuć żalu, że Lem przestał pisać powieści lub nie żałować, że Jordan zakończył karierę w NBA. :-)
Moore należy do tych największych i taka zapowiedź wywołuje we mnie szczery żal. Pozostaje tylko liczyć, że wydawcy będą dalej wydawać w Polsce jego brakujące dzieła, np. "Prometeę", ale to chyba zbyt wymagające przedsięwzięcie na razie.

Książka ma mieć milion słów (o 250 tyś. więcej niż Biblia), czyli jakieś 2,5 tyś stron w standardowym wydaniu. Dodatkowe info:
"„Jeruzalem” rozgrywa się na przestrzeni 10 tysięcy lat w rodzinnym mieście autora, Northampton. Książka zawiera autentyczne historie z przeszłości rodziny Moore’a wymieszane z wydarzeniami historycznymi i opowieściami najzupełniej fikcyjnymi. Każdy z rozdziałów napisany jest w innym stylu. Z dotychczasowych wypowiedzi autora wynika, że jeden rozdział powstał w całkowicie wymyślonym języku przywołującym skojarzenia z Jamesem Joycem, inne z kolei przypominają kryminały noir, sztuki Samuela Becketta, prozę Dos Passosa i Enid Blyton, a także opowieści o duchach wymieszane z narkotyczną narracją."
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 08.03.2019 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Niezbyt się przejmuję ty... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
No i proszę, wystarczyło chwilkę poczekać i pierwszy tom Prometei już maju będzie u nas wydany.
A wcześniej będzie jeszcze Osadzony w świecie mitologii Cthulhu Lovecrafta "Neonomicon". Trochę dziwnie, bo nie będzie poprzedzającego go "Alan Moore's The Courtyard", no ale może też się doczekamy, jak również na kolejny w cyklu "Providence".

Za niedługo już większość najważniejszych prac Moore'a będzie po polsku wydana, hurra!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: