Dodany: 11.09.2016 23:01|Autor: Marioosh
Przewidywalny schemat
Debiutancka książka Alex Kavy, Dotyk zła, mocno mnie rozczarowała ze względu na swoją schematyczność i przewidywalność. Jak wobec tego ocenić jej drugą książkę, W ułamku sekundy, gdzie po przeczytaniu prologu można się domyślić, co się wydarzy na pozostałych pięciuset stronach? Mało tego, tak na dobrą sprawę już ostatni rozdział Dotyku zła sugerował treść tej książki i właściwie nie wiem, czy powinienem się cieszyć z tego, że bezbłędnie rozszyfrowałem jak się ona skończy, czy powinienem być na siebie zły, że zmarnotrawiłem na nią trzy wieczory. Ale prawdziwy szok przeżyłem, gdy zobaczyłem, że te dwie tak nisko ocenione przeze mnie książki są najwyżej oceniane przez czytelników BiblioNETki – przez chwilę przeszło mi przez głowę, że może to ja jestem już po prostu starym dziadem i pewnych trendów i mód po prostu nie rozumiem?
Owszem, akcja toczy się płynnie, czarny bohater jest naprawdę czarny i straszy, a nie śmieszy, jest napięcie... ale czemu wszystko jest tak schematyczne i przewidywalne? Prowadzący dochodzenie inspektor obowiązkowo musi być aroganckim tępakiem i agentka O'Dell musi go utemperować i upokorzyć; gdy w okolicy agentki pojawia się inspektor Morelli, znany z Dotyku zła, to od początku wiadomo, do czego to pojawienie się doprowadzi; kolejność zabijanych kobiet jest bardzo łatwa do ustalenia; wiadomo, kto zaopiekuje się psem jednej z ofiar... Nic zaskakującego, nic świeżego, nic odkrywczego – i dlatego wciąż zastanawiam się na czym polega czytelniczy fenomen Alex Kavy: moje koleżanki z pracy są nią zachwycone. Cóż, kwestia gustu, ja w zachwyt nie wpadłem i nie wiem, czy sięgnę jeszcze kiedyś po książkę tej autorki – a może do trzech razy sztuka?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.