„Pułapka na myszy” została omówiona. Oto krótkie recenzje pozostałych opowiadań:

„Ukryty skarb” - panna Marple, na prośbę dwojga krewnych zmarłego wuja, pomaga odnaleźć ukryte przez niego pieniądze. Nie jest to łatwe, bo żartowniś praprawuj Mathew lubił płatać figle...

„Szpilka” - z nieznanego powodu ktoś zabił panią Spenlow. Podejrzenie pada na jej męża, przeciw któremu świadczy wszystko. Pannie Marple nie daje spokoju szpilka znaleziona przy ciele ofiary. To właśnie ten drobiazg będzie kluczem do rozwiązania zagadki...

„Doskonała pokojówka” - pokojówka panny Marple prosi ją o pomoc dla swojej kuzynki. Została ona zwolniona przez panny Skinner przez błahostkę, choć tak naprawdę chodziło o kradzież broszki, o którą była podejrzewana, a która i tak się znalazła. Pewnego dnia panny Skinner zatrudniają nową pokojówkę. Wynoszą ją pod niebiosa, chwalą na lewo i prawo, aż tu nagle „doskonała pokojówka” przepada bez wieści razem z... kosztownościami swoich pracodawczyń i lokatorów (!). Panna Marple zaczyna działać...

„Klątwa starej stróżki” - doktor Haydock postanawia wyleczyć chorą na grypę pannę Marple niekonwencjonalną metodą. Przynosi jej rękopis kryminalnej łamigłówki, prosząc o jej rozwiązanie.
Bohaterem zagadki jest utracjusz Harry Laxton, który żeni się z majętną panną i przywozi ją w swoje rodzinne strony. Wszystko ładnie się układa, młodzi kochają się i dobrze im ze sobą, ale na drodze do pełni szczęścia staje stara stróżka. Złorzeczy im, rzuca na nich klątwy i przeklina ich. Któregoś dnia dochodzi do tragedii. Są świadkowie - winna jest staruszka. Czy jednak na pewno?

„Mieszkanie na trzecim piętrze” - czworo znajomych nie może się dostać do mieszkania jednej kobiety z tej czwórki. Dwaj z grupy, Donovan i Jimmy, postanawiają wykorzystać do tego celu windę na śmiecie. Pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę, ale mieszkanie, do którego trafiają, należy do kogoś innego. Przypadkowi włamywacze odkrywają, że zamordowano w nim kobietę. Sprawą zajmie się Herkules Poirot…

„Przygoda Johnniego Waverly’ego” – do Poirota zgłasza się małżeństwo, prosząc o pomoc. Porwano ich synka i zażądano okupu. Zanim doszło do uprowadzenia dziecka, porywacz dokładnie określił dzień i godzinę, kiedy to zrobi. Mimo to nie udało się zapobiec tragedii. Jasne jest, że ktoś z domu pomógł szantażyście. Ale kto i dlaczego? Sam prowodyr okaże się największą niespodzianką...

„Dwadzieścia cztery kosy” - w każdy wtorek i czwartek od dziesięciu lat, w lokalu, do którego przychodzi również Poirot ze swoim przyjacielem, stołuje się pewien tajemniczy pan. Nikt o nim nic nie wie oprócz tego, że zawsze zamawia te same potrawy. Jednak któregoś dnia, ku zaskoczeniu wszystkich, pojawia się w poniedziałek i zamawia coś zupełnie odmiennego. Jakiś czas później Poirot dowiaduje się, że Staruszek Czas (tak go nazywano) umarł. Co ciekawe, tego samego dnia kilka godzin wcześniej umarł też jego brat bliźniak. Mały Belg rozpoczyna śledztwo...