Dodany: 30.08.2016 23:57|Autor: Kaya7

Książki i okolice> Książki w ogóle

3 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z sierpnia 2016


Zapraszam :)
Wyświetleń: 21208
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 105
Użytkownik: RazorR 11.09.2016 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przystanek śmierć (3,5) ... | Marylek
Pippi Pepperkorn i zwierzęta (Habersack Charlotte) - 4.0
Pasażer 23 (Fitzek Sebastian) - 5.0
Klub latających ciotek (Witek Rafał (pseud. Jönsson Sven)) - 5.0
Czarna kolonia (Saulski Arkady) - 3.5 - na tą książkę liczyłem najbardziej :( Zawód na całej linii w mojej ocenie
21:37 (Czubaj Mariusz) - 5.0 - a tu pozytywne zaskoczenie :)
Ruiny Gorlanu (Flanagan John) - 5.5
Płonący most (Flanagan John) - 5.0
Ziemia skuta lodem (Flanagan John) - 5.0
Maestra (Hilton L.S. (właśc. Hilton Lisa)) - 4.0
Znieczulenie (Cook Robin) - 5.0
Użytkownik: beatrixCenci 31.08.2016 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
1. Supełki i krzyżyki (Rankin Ian) (3) - przeczytane jako odskocznia od poważniejszych lektur, ale mało wciągające, działania policji są nieskuteczne przez 3/4 książki, ale i tak morderca się znajdzie, jak za machnięciem czarodziejską różdżki...

2. Dziennik schmargendorfski (Rilke Rainer Maria) (4.5) - bardziej brulion literacki (sporo wierszy) niż dziennik. Całość bardzo poetycka i przez to często wielce kryptyczna. Raczej dla wielbicieli poety, niż dla "neofitów".

3. Poczet cesarzy rzymskich (Krawczuk Aleksander) (6) - ponad dwustu cesarzy starożytnego Rzymu, których losy opowiedziano przystępnym, gawędziarskim tonem - choć z zaznaczeniem źródeł, nie stroniąc od anegdot, dyskretnego humoru i nierzadko cierpkich uwag natury ponadczasowej i ogólnej. Swoją drogą, aż dziw, że tylu się Rzymian wręcz pchało do cesarzowania, skoro w większości wypadków prowadziło to do szybkiej śmierci kandydata oraz radykalnej eliminacji jego krewnych, powinowatych, a nawet osób tylko sympatyzujących.

4. Droga do Sieny (Zagańczyk Marek) (4) - autor ładnie opisuje przyrodę i zestawia cytaty, ale brak mi tu było czegoś bardziej od niego - najwięcej jest tego w drugiej części, gdzie znajdują się eseje związane z konkretnymi osobami, głównie pisarzami, natomiast część pierwsza wypada zbyt blado.

5. Meijin - mistrz go (Kawabata Yasunari) (4) - nie da się ukryć, że bez znajomości i zainteresowania grą go czytelnika lektura sporo traci - w końcu rozgrywka między starym a nowym mistrzem jest tu tematem centralnym i niezbyt łatwo wczuć się w emocje grających. Autor dwoi się i troi, by wypełnić powieść czymś jeszcze, ale w odróżnieniu od innych jego powieści, jakoś nieszczególnie mu to tym razem wychodzi.

6. Pustka i pełnia: Zapiski z Japonii 1964-1970 (Bouvier Nicolas) (3.5) - po "Kronice japońskiej" ta książka może być pewnym szokiem - zupełnie jakby do tamtej książki trafiły wszystkie zachwyty autora i dla tej pozostało już głównie wylewanie frustracji, nie zawsze sprawiedliwe czy zasadne, wyrywają mu się jakieś grubiańskie uwagi i komentarze, nieuzasadnione uogólnienia - miejscami naprawdę aż przykro czytać. Jakimś wytłumaczeniem może być fakt, że publikacja powstała na ponoć podstawie niewydanych notatek autora. Kolejnym zgrzytem jest odmienianie w tłumaczeniu słowa "zen", np. "zenu", "zenowi", "w zenie"...

7. Kawabata Yasunari "The Dancing Girl of Izu and Other Stories" (4) - tytułowe opowiadanie + 4 opowiadania autobiograficzne bardzo dobre, jeszcze opowiadania o parze żebraków, o dziecku wynajmującym dom i o parze, której spędza sen z powiek strach przed złodziejami - całkiem niezłe, natomiast reszta - niezbyt ciekawe pierwociny do zapomnienia.

8. Wyznania patrycjusza (Márai Sándor) (5) - początkowo byłam niemal pewna, że "będzie 6", bo w opisach ludzi, miejsc i wnętrz, Marai jest wybitny, jednak przy rozważaniach bardziej ogólnych już różnie u niego bywa, ma ten pisarz skłonność do generalizowania rzeczy jednak subiektywnych.

9. Wanna z kolumnadą: Reportaże o polskiej przestrzeni [Czarne] (Springer Filip) (5) - świetnie napisane reportaże o, niestety, nadal całkiem aktualnych problemach polskiego "ładu przestrzennego". Trochę mi zgrzytnęło na końcu posłowie Stasiuka.

10. Bullet Park (Cheever John) (3) - generalnie jest to satyra na amerykański styl życia charakterystyczny dla lat 50-60 - na te fotogeniczne podmiejskie osiedla z idealnym trawnikiem i żywopłotem, sfrustrowaną gospodynią ciągnącą na drinkach, mężem na psychotropach, zagubionym dzieckiem - zbiorowo uporczywie starających się realizować "american dream" i zachować pozory idealności, choćby trzeba było ukrywać, że syn przestał chodzić do szkoły, czy udawać, że to nie depresja a "mononukleoza". Nie jest to, niestety, satyra wystarczająco subtelna, ani dobrze napisana, postaci wydają się papierowe i działające bez wewnętrznej logiki, no i ludzie potrafią mieć większe sekrety, nawet na przedmieściach.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.08.2016 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Supełki i krzyżyki (3)... | beatrixCenci
"Zmartwię" Cię, że 'zen' można używać tak nieodmiennie, jak i odmiennie - dopuszcza to "Uniwersalny słownik języka polskiego" - PWN 2003, 2006, 2008 - S. Dubisz (za: http://sjp.pl/zen ) - choć wiem, że brzmi to jak pejoratywne wołanie do pana Zenka ;)

A co takiego napisał Stasiuk w owym posłowiu?

Widzę, że słaba ocena, ale jednak zainteresował mnie Bullet Park (Cheever John) - BARDZO lubię czytać książki osadzone w owym "amerykańskim stylu życia charakterystycznym dla lat 50-60" i późniejszym. Może znasz i polecisz jakieś inne książki w podobnych realiach?
Użytkownik: beatrixCenci 31.08.2016 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zmartwię" Cię, że 'zen' ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Oj, to rzeczywiście mnie zmartwiłeś, bo w odmianie brzmi jednak okropnie, ale cóż robić.
Stasiuk generalnie napisał, że jemu to wszystko, co krytykuje Springer, bardzo się podoba, bo to takie polskie. Innymi słowy, trochę strzelił autorowi w stopę, choć, oczywiście, gust to rzecz prywatna.
Hmm, jakoś tak najbardziej mi się kojarzy z tym okresem "Żony ze Stepford" Levine'a, jest to też mniej więcej okres pisarski Updike'a ("Uciekaj, Króliku" opowiada o latach 50), Irwina Shawa - choćby taki "Chleb na wody płynące" o pater familias, który dowiaduje się, że nic nie wie o własnej rodzinie, można też tu zaliczyć "Buszującego w zbożu".
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.08.2016 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, to rzeczywiście mnie ... | beatrixCenci
Hehe, Żony ze Stepford (Levin Ira) wyglądają interesująco, ale to... horror. W takim razie niestety również pasowałaby tu nawet Fobia (Smith Guy N. (Smith Guy Newman)) ;) Updika mam w planach w CSA. Chleb na wody płynące (Shaw Irwin) wygląda interesująco. "Buszującego" czytałem dwukrotnie - w podstawówce dałem "6.0", dziś dałbym ze 2.5 :/ Myślałem o czymś w stylu Samobójczynie (Eugenides Jeffrey) albo Korekty (Franzen Jonathan) tudzież Droga do szczęścia (Yates Richard) lub powieści Roth Philip ...
Użytkownik: misiak297 31.08.2016 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, Żony ze Stepford wy... | LouriOpiekun BiblioNETki
Poważnie? A czym zasłużył sobie Holden Caulfield na tak niską ocenę?:) Zastanawiam się, czy nie rozmawialiśmy kiedyś o tym...

Dorzuć do tej listy "Wyjątkowych".
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.08.2016 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Poważnie? A czym zasłużył... | misiak297
kopiuję z wrażeń z 2015:

powtórka od podstawówki; dziś już bym 6.0 nie wystawił. Bohater mało sympatyczny, przypomina mi takiego mniej wulgarnego Adasia Miauczyńskiego z "Dnia świra". Fajny młodzieżowy język, problemy w sam raz dla nastolatków - nie dziwota, że wówczas tak mnie urzekł.

[no dobra, może przesadziłem z 2.5, ale powiedzmy 4.0 góra]

Rozumiem, że chodzi Ci o Wyjątkowi (Wolitzer Meg), a nie o Wyjątkowi (Westerfeld Scott) ?
Użytkownik: Monika.W 01.09.2016 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Supełki i krzyżyki (3)... | beatrixCenci
Bardzo ładny miesiąc. Motywujesz mnie do sięgnięcia wreszcie po Poczet, wszyscy dookoła już czytali, tylko nie ja. I wszędzie zachwyty.
A co Marai'a - właśnie wychodzi całość Dziennika, ukazał się pierwszy tom. Pierwsze polskie wydanie to był wyłącznie wybór, wyciąg.
Użytkownik: beatrixCenci 01.09.2016 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ładny miesiąc. Mot... | Monika.W
O tak, po Poczet warto sięgnąć. Chociaż znajomy, jak usłyszał co czytam, to stwierdził, że powinnam częściej wychodzić z domu. :D
Dziennik mam na własność w wyborze, więc pewnie sięgnę po wydanie wielotomowe dopiero, jak/jeśli zawita do biblioteki. A z Maraia na razie planuję "Ziemia, Ziemia!" czyli kontynuację "Patrycjusza".
Użytkownik: Monika.W 02.09.2016 07:49 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak, po Poczet warto si... | beatrixCenci
1-tomowy Dziennik też mam. Ale już dumnie obok niego stoi Dziennik: 1943-1948 (Márai Sándor) (na razie bez ocen na Biblionetce). Dla mnie ten Dziennik ze Szkicami piórkiem, to 2 najlepsze Dzienniki XX wieku, obrazy epoki z p.w. mieszkańca (byłego niestety) Europy Środkowej.
Użytkownik: koziolek910 31.08.2016 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Udało się przeczytać tyle samo, c w lipcu, ale niestety miesiąc gorszy pod względem ocen.
Nie wiem, czy to ja jestem bardziej wymagająca, czy po prostu jakoś źle wybierałam.
Było tak:
1 Erica Spindler „Dotyk strachu”
Tylko chłód (Spindler Erica)
Ja prawie nie pamiętam, o czym ta książka była. Dopiero jak przeczytałam ponownie jej początek, to faktycznie sobie przypomniałam. Intryga dość przewidywalna, bez szału, a zakończeniem może i mnie zaskoczyła, jednak nie na tyle, żeby w nie jakoś mocno uwierzyć. Ocena: 4.
2 M. J. Arlidge „Ene, due, śmierć”
Ene, due, śmierć (Arlidge M. J.)
Jak można zmarnować książkę, w której drzemie tak wielki potencjał. Nic mnie w niej nie zaskoczyło, nawet te traumy głównych bohaterów, którzy uczestniczyli w chorej grze zabójcy, choć dobrze wymyślone, to jednak porzucane w trakcie pomysłu, przynajmniej ja miałam takie wrażenie. Ocena: 4,5.
3 Anna Łacina „Czynnik miłości”
Czynnik miłości (Zgierun-Łacina Anna (Łacina Anna lub Zgierun Anna))
Taka zwyczajna obyczajówka, pewnie nieco dla odmóżdżenia po kryminałach. Lubię czasami młodzieżówki, co nie oznacza, że skoro lubię to oceniam wysoko. Ocena: 4.
4 Marcin Wroński „Haiti”
Haiti (Wroński Marcin)
Ten autor jeszcze mnie nigdy nie zawiódł. Może troszkę nudnawe momentami, ale podobała mi się cała intryga z końmi i dworkiem w tle. Ocena: 5.
5 Edmund Niziurski „Adelo, zrozum mnie”
Adelo, zrozum mnie! (Niziurski Edmund)
Wszystkie opinie, które czytałam są doskonałe o tej powieści, że może o PRL, ale zabawna, ten humor i inteligencja. Niczego takiego w tej książce nie znalazłam: nie było ani śmiesznie, ani inteligentnie, a żenująco i nieprawdopodobnie. Ocena: 3.
6 Alex Kava „Dotyk zła”
Dotyk zła (Kava Alex)
Wszystko przewidziałam i wiedziałam już po drugim rozdziale i gdyby nie fantastycznie opisana trauma Maggie i zakończenie, byłoby niżej. Ocena: 4.
7 Asa Larsson „I tylko czarna ścieżka”
I tylko czarna ścieżka (Larsson Åsa)
Jest coś magicznego w tej książce, a zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel. Na szczęście Rebeka nie została jakoś serialowo wplątana w kłopoty, co byłoby przesadą, a wręcz przeciwnie wydaje się, że nieco jej lepiej na tym świecie. Zapamiętałam z niej wszystko i długo nie mogłam się otrząsnąć. Ocena: 5,5.
8 Marta Abramowicz „Zakonnice odchodzą po cichu”
Zakonnice odchodzą po cichu (Abramowicz Marta)
Koleżanka mnie namówiła i nie żałuję, bo dowiedziałam się ciekawych rzeczy o tym, jak funkcjonują klasztory męskie i żeńskie i powiem szczerze: nieco mnie to przeraziło.
Nie mogłam dać wyżej, bo bym skrzywdziła Szejnert, a gdybym dała niżej, to skrzywdziłabym autorkę porównując ją do reportaży, które niedawno czytałam. Ocena: 5.
9 Stephen King „Joyland
Joyland (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
King od dawna mnie nie bierze: nuda, nuda, nuda i przeciętność. Nic w tym strasznego, a mówienie o tym, że to książka inna od wszystkich, to gruba przesada. Ocena: 3.
10 Karin Fossum „Czarne sekundy”
Czarne sekundy (Fossum Karin)
Pierwszy raz tak bardzo zawiodłam się na autorce… Naprawdę, nie sądziłam, że tak można, ale nic niezwykłego, a ocena wyższa dlatego, bo mam do Fossum sentyment. Ocena: 4,5.
11 Alex Kava „W ułamku sekundy”
W ułamku sekundy (Kava Alex)
Coś za łatwo poszło w tej książce, trochę nudno, trochę strasznie, ale generalnie bez szału. Gorzej niż w pierwszym tomie. Ocena: 3,5.
Ostatni miesiąc wakacji przede mną. Ciekawe, czy będzie lepszy. Oby.

Użytkownik: Szeba 16.09.2016 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Udało się przeczytać tyle... | koziolek910

Miło widzieć, że ktoś tu jeszcze oprócz mnie ma słabość do Asy Larsson :)
Bardzo lubię cały cykl, choć muszę powiedzieć, że ta serialowość, o której chyba piszesz pojawia się w jakimś stopniu w ostatniej części - tendencyjność, czy łzawość, która jest dla mnie pewnym kompromisem, pójściem w komercję - żeby było miło i takim a niech ta biedna Rebeka też ma coś z życia wreszcie, i to jest dla mnie mały zgrzyt. Ale i tak czekam z niecierpliwością na zakończenie cyklu, bo czytałam, że jeszcze jedna książka ma się pojawić.

Czarne sekundy (Fossum Karin) bardzo mi się podobały, nie tyle fabularnie, raczej oczarował mnie styl autorki. Niedawno z wielkim apetytem zabrałam się więc za Zabójstwo Harriet Krohn (Fossum Karin) i tu coś złego się stało, tylko nie wiem, w którym momencie, ale ta książka jest tak nudna i przegadana, że nie mogłam jej skończyć. Wielkie rozczarowanie i nie wiem teraz, czy czytać Fossum jeszcze?

A Zakonnice odchodzą po cichu (Abramowicz Marta) zaczęłam, musiałam niestety oddać, jednak to niewiele wystarczyło mi na złapanie doła. Słyszałam co nieco wcześniej na ten temat, ale mimo wszystko "nastroiło" mnie to jeszcze bardziej niż źle.
Użytkownik: koziolek910 03.10.2016 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło widzieć, że ktoś t... | Szeba
O jak dobrze, że jeszcze coś larsson się pojawi! Mam tylko nadzieję, że rebeka na koniec nie zginie jakąś tragiczną śmiercią.
Chociaż po tej pisarce można się wszystkiego spodziewać.
Powiem tak, jestem świeżo po lekturze ostatniego póki co jak się okazuje, tomu i najbardziej mnie przekonuje "i tylko czarna ścieżka", chociaż każda z jej książek coś w sobie ma. Warto przebrnąć przez pierwszy tom, żeby smakować kolejne.
Co do Fossum, to ostatnia mnie tak zawiodła, myślę, że wiele zależało też od tłumacza, bo z tego co zauważyłam, nie tłumaczy zawsze ten sam człowiek, a to ma wielkie znaczenie.
No i "Zakonnice odchodzą po cichu". Momentami mnie przerażała, mroziła krew w żyłach nawet...
Użytkownik: Rbit 31.08.2016 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
76. Skrzydlata trumna (Wroński Marcin) (4,5)
77. Pogrom w przyszły wtorek (Wroński Marcin) (5,0)
78. Haiti (Wroński Marcin) (4,0)
Kolejne śledztwa komisarza Maciejewskiego. Tym razem Wroński już nie udaje, że to kryminały, co tylko wychodzi tym powieściom historycznym na dobre.

79. Doktor Muchołapski: Fantastyczne przygody w świecie owadów (Majewski Erazm) (4,5)
Ramotka, ale jakże ciekawa. Zmniejszający się profesor Muchołapski opisuje życie owadów ze swadą jaką nie powstydziłby się sir Attenborough :)
Jest co prawda nowe wydanie, ale są też dostępne w domenie publicznej starsze wersje:
Audio na Librivox.org
Skan pdf: http://rcin.org.pl/miiz/Content/56693/WA058_4785_K​?638_Dr-Mucholapski-Majew.pdf

80. W samym sercu morza: Tragedia statku wielorybniczego "Essex" (Philbrick Nathaniel) (5,0)
Reportaż historyczny o tragedii, która zainspirowała Melville'a do napisania "Moby Dicka". Bardzo wciąga. Polecam też zeszłoroczną ekranizację.

81. Od Gilgamesza do Tybetańskiej Księgi Umarłych (antologia; Dixon Kent, Dixon Kevin, Edmonds Dayton i inni) (4,0)
Fajne dla popularyzacji literatury klasycznej, ale strasznie nierówne.

82. Polacy w Wehrmachcie (Kaczmarek Ryszard) (4,5)
Solidne, choć nie idealne, wprowadzenie do tematu. Okupacja to nie tylko Generalne Gubernatorstwo.

83. Rework (Fried Jason, Hansson David Heinemeier) (4,0)
Jak na amerykańskie produkty biznesowo-motywacyjne, nawet całkiem udana pozycja

84. Bogaś z Zielonej Łąki (Vizbaraitė Ingrida) (3,0)
Niespójność zgrzyta. Historyjka dla dzieci młodszych, rozbudowane i skomplikowane słownictwo dla zdecydowanie starszych. Sporo ciemnych ilustracji.

85. Zaklęte rewiry (Worcell Henryk (właśc. Kurtyka Tadeusz)) (4,5)
Lektura obowiązkowa dla restauratorów, kelnerów i miłośników gastronomii. Fajny klimat przedwojennych lokali.
Użytkownik: Monika.W 31.08.2016 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 76. Skrzydlata trumna (4,... | Rbit
Cieszę się, że spodobał Ci się Wroński. Pięknie pokazuje Lublin. A już Polska Ludowa w 1944 w Lublinie, te pół roku wcześniej niż w Warszawie, rewelacja. Zresztą Pogrom to chyba najlepszy Wroński. A najlepsze jest, że dobrze się sprzedaje pod płaszczykiem kryminału.
Użytkownik: benten 02.09.2016 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 76. Skrzydlata trumna (4,... | Rbit
Od Gilgamesza do Tybetańskiej Księgi Umarłych (antologia; Dixon Kent, Dixon Kevin, Edmonds Dayton i inni) to fragmenty czy analiza czy po prostu opisy?
Użytkownik: Rbit 02.09.2016 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Gilgamesza do Tybetańs... | benten
To krótki opis + komiks obejmujący całość lub fragment utworu. Każdy komiks w innym stylu. Właściwie tytuł winien brzmieć "Kanon graficzny tom 1"
Użytkownik: verdiana 31.08.2016 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
"Wielkie pranie mózgów" Szumlewicz (4)
"Czarna wieża" James (3)
"Przypływ" Bojrilind (4.5)
"Przystanek śmierć" Konatkowski (3.5)
"Wilcza wyspa" Konatkowski (4)
"Baba i góry" Szuba (3)
"Sztuka życia wg stoików" Stankiewicz (3)
"Całun dla pielęgniarki" James (3.5)
"Ułomna ręka sprawiedliwości" James (3)
"Babunia" O'Carroll (3)
"Aparat, który dała mi matka" Kaysen (2)
"Bajarz z Marrakeszu" Roy-Bhattacharya (2.5)
"Nie ma takiego miasta" Konatkowski (3)
"'Strefa cienia" Zender (3)
"Psy gończe" Horst (4)
"Poza sezonem" Horst (3)
"Wylinka" Popescu (4)
"Od skarpetek Tyrmanda do krwata Leppera" Szarota (3)
"Byłam sekretarką Rumkowskiego" Cherezińska (4.5)
"Chwalcie łąki umajone" Olszewski (3.5)
"Przy fortepianie" Echenoz (4)
"Obrażenia" antologia (4.5)
"Każdy został człowiekiem" Nestorowicz (3.5)
"Życie na miarę" Rabij (5)
"LOVE" Turlej (3)
"Niewidzialni" Marczewski (3.5)
"Kuchnia osadników" Alibhai-Brown (4)

Więcej w czytatce. ;)
Użytkownik: jolekp 31.08.2016 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Cóż, z różnych względów sierpień nie sprzyjał czytaniu, więc ilościowo dosyć marnie jest. Ale cieszę się, że udało mi się dziś, praktycznie rzutem na taśmę, skończyć jeszcze jedną książkę :)

1. Służące (Stockett Kathryn) - 5,5
2. Niezwykłe akty prawdziwej miłości (Scheinmann Danny) - 4
3. Chłopiec z Włoch (Besson Philippe) - 4,5
4. Największy lęk (Barclay Linwood) - 5
5. Drużyna Pierścienia (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) - 4,5

A teraz zabieram się oczywiście za Dwie wieże (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) :)
Użytkownik: Anna125 31.08.2016 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, z różnych względów s... | jolekp
No to pierwszy tom Tolkiena masz za sobą :). Bardzo jestem ciekawa twojej oceny Dwóch wież.
Użytkownik: jolekp 31.08.2016 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: No to pierwszy tom Tolkie... | Anna125
Ja też :). Zwłaszcza, że dopiero końcówka "Drużyny" naprawdę mnie wciągnęła.
Użytkownik: Anncecile 01.09.2016 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też :). Zwłaszcza, że ... | jolekp
Mam nadzieję, że drugą szybciej przyswoisz. Ale osobiście wydaje mi się, że Tolkien piszę tak, że trzeba go... degustować a nie pochłaniać. :D

Na pocieszenie dodam, że do Drużyny Pierścienia miałam 4 podejścia, a jak już się zawzięłam, to teraz z chęcią wracam do całej trylogii.
Użytkownik: jolekp 01.09.2016 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że drugą sz... | Anncecile
Wydaje mi się przyswajałam dostatecznie szybko - zajęło mi to raptem niecały tydzień. Co dziwne, choć wszyscy ludzie i ich psy ostrzegali mnie przed wolnym początkiem, to czytało mi się go zaskakująco dobrze, za to nieco dłużyła mi się środkowa część (szczególnie narada w Rivendell - choć też miała swoje momenty). Ale to dopiero końcówka wywołała u mnie efekt "chcę wiedzieć, co było dalej!". Pomaga mi też to, że mam z kim się dzielić wrażeniami na bieżąco :)
Na szczęście filmu o "Dwóch wieżach" już nie widziałam, zatem nie będę już wiedzieć, co się dokładnie stanie i nie będzie mi się już włączało podświadome porównywanie (naprawdę nie rozumiem czemu w tym filmie dosłownie NIC się nie zgadza...), więc chyba faktycznie powinno pójść lepiej :).
Użytkownik: ka.ja 31.08.2016 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
W sierpniu poszalałam ilościowo, jak to więc w takich przypadkach, nie obyło się bez wpadek, na szczęście były też perełki.

Arystokratka w ukropie (Boček Evžen) - drugi tom zdecydowanie słabszy od pierwszego (Ostatnia arystokratka (Boček Evžen)), nie rozumiem też sensu podziału tej historii na dwie części. Ale jak na przyjemne marnowanie czasu podczas urlopu - może być.

Białystok: Biała siła, czarna pamięć (Kącki Marcin) - dość ponura lektura, ciekawe, że na stan rzeczy w Białymstoku tak niewielki ma wpływ fakt, że bardzo wielu białostoczan emigruje długo- lub krótkoterminowo do Brukseli, żyje tu, mieszka, pracuje z przedstawicielami wszystkich ras i kultur (pojęcia nie mam, co jest przyczyną takiej masowej migracji między miastami na B).

Słodka śmierć (Lindell Unni) - niezły kryminał, ale bez rewelacji. Już nie pamiętam, kto zabił. Ani kogo.

Pierwsza perełka: Droga do domu (Gyasi Yaa) - historia wielu pokoleń bardzo sprawnie opowiedziana metodą małych kawałków. Autorka ma talent, oby tylko nie poprzestała na jednej powieści.

Severina (Rey Rosa Rodrigo) - a to dla odmiany gniotek. Złapałam się na haczyk tego, że główny bohater jest księgarzem, a główna bohaterka kradnie książki. Ostatecznie jednak trafiłam na mętne romansidło z lichym zakończeniem. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że liznęłam nieco literatury gwatemalskiej.

Druga perełka: Middlesex (Eugenides Jeffrey) - uwielbiam takie powieści, w których wątek biegnie przez pokolenia, kontynenty, kultury i perspektywy. Tureccy Grecy w Detroit przekazujący sobie z pokolenia na pokolenie recesywną mutację na piątym chromosomie spełnili wszystkie moje oczekiwania.

Pustka i pełnia: Zapiski z Japonii 1964-1970 (Bouvier Nicolas) - nadal kocham Bouviera, czyta się go powoli i ze smakiem. Szkoda, że przeczytałam już prawie wszystko, co wydano w polskich tłumaczeniach.

Mężczyźni bez kobiet (Murakami Haruki) - powrót do Murakamiego po latach okazał się średnio udany, kilka typowych dla niego smaczków, w zasadzie niezłe opowiadania, ale bez rewelacji, może nawet chwilami troszkę nudnawo.

Plac dla dziewczynek (Oskarsson Lena (pseud.)) - potworny gniot. Wszystkie postaci od głównych po trzecioplanowe bezustannie obsesyjnie myślą o seksie, w dodatku większość ma dość odrażające potrzeby, całość wulgarna, męcząca i nie do czytania. A ja jestem matołem, bo powinnam była przed zakupem tej chały przeczytać bardzo rzetelną recenzję Dot59. Przy okazji spotkania proszę mi dać po łapach.

Skóra (Morrison Toni (właśc. Woffword Chloe Anthony)) - świetna powieść, Morrison jak zawsze łączy problemy społeczne z magią, przepracowuje raz jeszcze kwestię uprzedzeń rasowych na nowy sposób. Świetna. Czytania tej książki też nie mogłam przerwać, musiałam czytać cały dzień aż do ostatniej strony.

Każdy został człowiekiem (Nesterowicz Piotr) - ciekawe, ale zabrakło mi jakiegoś rdzenia w tych opowieściach, czegoś, co podsumowałoby losy bohaterów, jakiegoś spoiwa, sama nie wiem.

Droga przez kłamstwa (Cleeves Ann) - zakochałam się w pani Cleeves. Świetny kryminał! Bardzo mi się podoba sposób prowadzenia narracji i konstrukcja postaci.

Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (Tyrmand Leopold) - nie jestem pewna, czy dobrze wpisałam ocenę, bo czytałam nie tylko Tyrmanda, ale też panie Klein i Drylicę, które dopisały niedokończonej powieści ciąg dalszy. Wielkie dzieło to to nie jest, ale zabawne.

Patrz pod: Miłość (Grosman Dawid (Grossman Dawid)) - z oceną tej pozycji miałam nielichy problem. Zaczyna się znakomicie. Gdyby ta książka kończyła się tam, gdzie kończy się część pierwsza, bez wahania wystawiłabym szóstkę. Część druga jest nudna, mętna, nie trafiła do mnie zupełnie, czytałam po przekątnej. Trzecia część niezła, czwarta dobra.

Stłumione głosy (Cleeves Ann) - znów pani Cleeves i znów świetnie.

Trzecia perełka: Wszystko czego wam nie powiedziałam (Ng Celeste) - bardzo wiarygodnie i przejmująco poprowadzona opowieść o problemach rodzinnych. Tu też mam nadzieję, że kolejne powieści tej autorki powstaną, a potem trafią na polski rynek wydawniczy.

8% z niczego (Keret Etgar) - druga próba Kereta, tym razem też jakoś mnie nie zachwycił. Może nie mam szczęścia, a może mam inny gust. Źle nie jest, ale "szału nie ma".
Użytkownik: jolekp 31.08.2016 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: W sierpniu poszalałam ilo... | ka.ja
A ja się jakoś do "Middlesexu" nie mogę przekonać. Mozolę tę książkę od prawie miesiąca i przeszłam ledwie przez pierwszą księgę. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2016 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się jakoś do "Middle... | jolekp
To ja z kolei będę bronił Eugenidesa, tak jak broniona przede mną jest Yanagihara ;p

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu No no, ciekawe - większość osób, którym pożyczyłem tę książkę, była zachwycona...
Użytkownik: misiak297 01.09.2016 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja z kolei będę bronił... | LouriOpiekun BiblioNETki
Swoją drogą brakuje Cię w dyskusji pod Twoją własną czytatką:p
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2016 06:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Swoją drogą brakuje Cię w... | misiak297
To naczynia powiązane - mi brakuje czasu ergo czytatce brakuje mnie ;)
Użytkownik: jolekp 01.09.2016 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja z kolei będę bronił... | LouriOpiekun BiblioNETki
Widzisz - ty wielokrotnie podkreślałeś, że wolałbyś być wcześniej uprzedzony o homo-romantyzmie w "Małym życiu", i tak samo jest ze mną i "Middlesexem". A że pierwsze dobrych kilkadziesiąt stron dotyczy wyłącznie tego nieszczęsnego wątku miłosnego, więc mam prawo się czuć rozczarowana - nie na to się pisałam. Poza tym - ty nie wierzysz w przyjaźń Yanagihary, ja nie wierzę w miłość Eugenidesa - jesteśmy kwita ;). (Notabene, mam już od jakiegoś czasu gotowy długi post z moimi przemyśleniami na temat Willema jako rzekomo rzeźbionego w krysztale najlepszego przyjaciela, jakiego kiedykolwiek nosiła matka ziemia, ale się dzielnie powstrzymuję ;)).
No i, nie sądzę, żeby istniała jakaś duża potrzeba do obrony czegokolwiek - jeszcze nie skończyłam swojej przeprawy z tą książką. Pierwsze 100 stron "Małego życia" też mnie rozczarowało, więc jeszcze wszystko jest możliwe. Pewnie jeszcze wrócę tu z wrażeniami, jak już dotrę do końca.
Użytkownik: misiak297 01.09.2016 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz - ty wielokrotnie... | jolekp
Wklej ten post koniecznie:):) Jestem bardzo ciekaw!

Zresztą i dla mnie Willem nie jest kryształowy. I się zmienia.
Użytkownik: ka.ja 01.09.2016 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się jakoś do "Middle... | jolekp
Cóż, mnie generalnie męczą wątki romantyczne i zgrzytam zębami, kiedy przyłapuję autora na tym, że poupychał w powieści sceny erotyczne bez żadnego wpływu na fabułę, ot tak, dla zdobycia klienta. U Eugenidesa wspomniany przez Ciebie wątek jest bardzo ważny dla opowieści, w dodatku opisany z klasą, bez demonizowania czy epatowania. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: Panterka 31.08.2016 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Matka Wszystkich Lalek (Szwaja Monika) (4,5) - czyszczenie schowka
Interesujący temat, a Szwaję, mimo niedociągnięć warsztatowych lubię.

Straż nocna (Pratchett Terry) (5,0)
Cykl Nocnej Straży. Bardzo, bardzo dobry. W tym cyklu Pratchett mnie nie denerwuje, humor mi się nie przejada, a ta konkretnie książka ogólnie majstersztyk.

Sceny z niemego kina (Llamazares Julio) (4,0) - czyszczenie schowka
Ładnie opisane sceny utrwalone na zdjęciach i przeżycia, wspomnienia autora z nimi związane. Nie na lato, raczej na jesienno-zimowe wieczory.

Miłość na marginesie (Ogawa Yōko) (3,5) - czyszczenie schowka
Językiem można się zachwycić. Bardzo japoński - oszczędny, dyskretny, a jednocześnie pełen smaku. Natomiast w którymś momencie główna bohaterka stała się irytującą pustogłówką z obsesją, co poważnie zaważyło na ocenie książki.

Drużyna Pierścienia (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (5,5) - Klub z Kawą nad Książką
Powtórka. Jakbym zanurzyła się w wannie z ciepłą wodą. Nic nie kłuje, nie drapie, jest idealnie :-).

Na glinianych nogach (Pratchett Terry) (5,0)
Zdecydowałam przeczytać cały cykl Nocnej Straży. Ten tom też fajny.
Użytkownik: mariolawiki1 01.09.2016 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Matka Wszystkich Lalek (4... | Panterka
Ojej, taka słaba ocena Miłości na marginesie.
Mnie powieść urzekła całkowicie, pod każdym względem. Tajemniczość, powolna akcja, klimat. Niedojrzałość głównej bohaterki nie przeszkadzała mi jakoś szczególnie może dlatego, że była jeszcze taka młodziutka...
Użytkownik: Panterka 07.09.2016 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, taka słaba ocena Mi... | mariolawiki1
Na tyle młoda, żeby trzynastolatek był od niej mądrzejszy? Tajemniczość była, owszem, ale coś jakby autorce zabrakło tchu do ostatecznego, perfekcyjnego zakończenia fabuły. Niby rozwiązanie ciekawe, ale wymyślone w tokijskim metrze w czasie dojazdu do wydawnictwa ;-).
Użytkownik: mariolawiki1 07.09.2016 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tyle młoda, żeby trzyn... | Panterka
Czasami nie wiek świadczy o dojrzałości człowieka, widzę to dokładnie po mojej córce, kiedy byłam w jej wieku na pewno nie miałam w sobie aż takiej mądrości życiowej.
Urzekł mnie w momencie czytania sam klimat, to była właściwa chwila na TAKĄ właśnie książkę. Nawet się nie zastanawiałam nad realizmem fabuły, niedociągnięciami, sprzecznościami, chłonęłam sobą wrażenia, jakie dawała mi lektura.
Nie wiem, czy teraz czytając powieść dałabym jej tak wysoką ocenę, ale to tyczy niemal wszystkiego, co przeczytałam do tej pory.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.08.2016 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Całkiem fajny czytelniczy miesiąc, pomijając jedno nieudane spotkanie z klasyką :-).

Niemowa (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16 ]
Oblany test (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) (3) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16 ]
Saga Puszczy Białowieskiej (Kossak Simona) (5) [recenzja: Niech trwa dom żubra i łosia! ]
Mam na imię Lucy (Strout Elizabeth) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16 ]
SzatAnioł: Powikłane życie Juliusza Słowackiego (Zieliński Jan (ur. 1952)) (5,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Sekretne życie Chanel No. 5: Pierwsza biografia najsłyniejszych perfum świata (Mazzeo Tilar J.) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6856,tytul,Niesmiertelny-powiew-luksusu,recenzja.html]
Ciernista róża (Link Charlotte) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Polskie złudzenia narodowe (Stomma Ludwik), Polskie złudzenia narodowe: Księgi wtóre (Stomma Ludwik) (5,5) [recenzja: Kraj nad Wisłą to nie raj, więc nie udawajmy aniołów ]
Kto sieje wiatr (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Zły wilk (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Żywi i umarli (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Prawie bajki (Kriwin Feliks) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Ostatni kontynent (Pratchett Terry) (powt.; ocena bez zmian) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]

Akcja „Projekt nobliści” + Akcja „Własna półka”
Czarnobylska modlitwa: Kronika przyszłości (Aleksijewicz Swietłana) (6) [recenzja: Minuta ciszy trwa ]

Akcja „Czas na klasykę”
Paweł i Wirginia (Saint-Pierre Jacques-Henri-Bernardin de (Saint-Pierre Jakub)) (2) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]

Akcja „Swego nie znacie” (czyli literatura polska starsza niż 30-40 lat)
Kanał i inne opowiadania (Stawiński Jerzy Stefan) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16 ]
Jadą wozy z cegłą (Boguszewska Helena, Kornacki Jerzy) (5) [recenzja: Tu, na przedmieściach ]

Akcja „Rendez-vous z Agathą Christie”
Noc w bibliotece (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 16]
Użytkownik: Monika.W 31.08.2016 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Kolejny miesiąc bardzo dobry ilościowo. Jakościowo - różnie. Jak to zwykle - najlepsze najstarsze powieści:)

1. Pod skórą: Autobiografia do roku 1949 (Lessing Doris), ocena: 4 (akcja Nobliści)
Lessing w Afryce. Urodziła się co prawda w Persji, ale już jako dziecko mieszkała w Afryce. Do tej pory nie zachwyciła mnie ta część twórczości Lessing, która dotyczy Afryki. Dużo o kolonializmie, stosunku do tubylczej ludności, zakłamaniu Anglików, itp. A to jakoś nie mój temat. Już dawno zauważyłam, że nie poruszają mnie książki, gdzie byli kolonialiści rozliczają się ze swoją przeszłością. Pewnie inne doświadczenia życiowe.
2. Goya: Gorzka droga poznania (Feuchtwanger Lion), ocena: 5
Opowieść o malarzu i jego epoce. Tylko tyle. I aż tyle. Lata 90 XVIII wieku. Hiszpania jest zacofana, wciąż rządzi Inkwizycja, a tuż obok oświecenie z Rewolucją Francuską. Świetne przedstawienie dojrzewania malarza. Od barokowych portretów grandów do cyklu grafik Kaprysy, uważanych za preimpresjonistyczne. A w tle romans z księżną Albą, Królowie Katoliccy, wielka polityka. Polecam.
3. Możliwość wyspy (Houellebecq Michel), ocena: 2,5
Kolejna przegadana współczesna powieść. Gdyby miała 200 stron zamiast 450, może dałabym nawet 4. Ale od tej 200 właśnie czytanie było nudą. Wątek cynicznego komika, który myśli wyłącznie o seksie nadałby się na opowiadanie. Analiz socjologicznych zdecydowanie za mało, tym razem albo oczywiste, albo nieprzekonujące. Wątek sekty - zupełnie nużący. Może to kwestia tego, że nie jestem w stanie zrozumieć idei żadnej sekty. Ale nie zrozumiałam, dlaczego akurat ta wygrała. Wątek political fiction - całkiem fiction, żadnego umocowania w faktach. Nie wiadomo, dlaczego nagle wybuchła ta wojna jądrowa. A już poczułam się obrażona przez Houellebecqa, gdy dowiedziałam się, że w wyniku wybuchu jądrowego stopiły się pokrywy lodowe i zalało ... całą Azję oprócz Tybety. Europy nie zalało - zapewne dlatego, że jest położona wyżej niż Azja. Bardzo, bardzo słabe to wszystko. Wydumane i naciągane.
4. Tabu (Bocheński Jacek), ocena: 4 (akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
3 monologi zakochanych Hiszpanek - mniszki z czasów Inkwizycji, która ucieka z ukochanym z klasztoru, lojalnej Frankistki podążającej z ukochanym komunistą i współczesnej kobiety zakochanej w żonatym mężczyźnie.
5. Nad Niemnem (Orzeszkowa Eliza), ocena: 5,5
I cóż ja poradzę, że lubię wielką XIXwieczną powieść? A do tego - coraz bardziej lubię Orzeszkową. To zupełnie niesłusznie zapomniana pisarka. Wybaczę jej nawet opisy przyrody (znacznie przegadane w Nad Niemnem), jak i ckliwe mocno wątki romansowe. Za to obraz społeczeństwa - świetny. Jakie typy, jaka ironia, jaka lekkość stylu. A do tego mądrość pozytywistyczna, wciąż aktualna.
6. Martwe popołudnie (Czubaj Mariusz), ocena: 3,5
Nowy cykl - Marcin Hłasko, specjalista od znajdowania osób zaginionych. Hmmm, zdecydowanie bardziej podoba mi się seria o profilerze Heinzu - Polski psychopata. Akcja tak została zakręcona, tyle postaci wprowadzonych, że zapamiętałam głównie opis hipsterskiej Warszawy, zamiast intrygi - która powinna być ważniejsza dla kryminału. O ile obyczajowość w historycznym kryminale uwodzi, to we współczesnym nuży, jest wyłącznie powtórzeniem codziennych newsów z sieci. Na łatwiznę Czubaj poszedł, spodziewałam się po nim czegoś lepszego. Jedyny ciekawy - wątek z kopaczami złota pożydowskiego.
7. Siła wyższa (Szwechłowicz Joanna), ocena: 4,5
A u Szwechłowicz na odwrót - ładnie się rozwija. Urocze retro. Ładnie przedstawiona atmosfera krynickiego pensjonatu wczesną wiosną 1939 roku. A do tego 2 ojców benedyktynów prowadzących śledztwo - zupełnie odmienne typy. Ultra katolickość, Łemkowie, komuniści, Żydzi, a nawet wojna rosyjsko-japońska, wszystko wymieszane, jak to w II RP było.
8. Neponset (Osiecka Agnieszka), ocena: 2,5
Osiecka nie wydała tej powieści za swojego życia. Należy uszanować wolę twórcy, na ogół potrafi on ocenić wartość swojego dzieła. Biała bluzka czytana 30 lat temu podobała mi się. Rzekome preludium do niej - zupełnie nie.
9. Dno oka: Eseje o fotografii (Nowicki Wojciech), ocena: 4
Opowieści o różnych fotografiach. Starych. Pożółkłych. Tajemniczych. Bardzo miłe.
10. Dziady (Goźliński Paweł), ocena: 4
Najpierw nic nie rozumiałam, potem zachwyciła mnie zabawa romantycznością, polskością, mitami, itp. Ale tak od połowy nużyła sensacyjnością, a skończyła się jak marny kryminał. Stąd ocena - wypadkowa całości. Ale warto przeczytać dla tych smaczków romantycznych, Króla Ducha, kompleksów polskich, wojny polsko - polskiej.
Użytkownik: Anna125 31.08.2016 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Sierpień
Nie za wiele przeczytane, za to sporo napoczęte.
Małe życie (Yanagihara Hanya)Książka oceniona przez Ciebie na 6,0do książki dodano opisy lub recenzjeTa książka znajduje się w naszej księgarni (6) to już wiecie, ponieważ rozpisywałam się na jej temat w dużych ilościach (ciekawe, czy czytanie to ilość, czy liczba? :))
Dziewczynka w baśniowym lesie (Péju Pierre)do książki dodano opisy lub recenzje (5,5) to książka tylko dla tych, którzy lubią czytać baśnie i o baśniach mędrkować, a jeśli jeszcze kiedyś czytali Bettelheima to jeszcze lepiej, gdyż można porównać podejście.
Trzy opowieści (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw))Książka oceniona przez Ciebie na 5,0do książki dodano opisy lub recenzje (5,5) przeraźliwie zostaje w pamięci, nie wszystko ale obrazy. Pięknie objaśniona przez przypisy i tłumaczenie chyba bardzo dobre. Lepiej jednak ciągle nie sprawdzać - a co tam słychać w przypisach, gdyż umyka opowiadanie.
Użytkownik: Anna125 31.08.2016 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień Nie za wiele p... | Anna125
Sierpień
Próbowałam przyspieszone kopiowanie i nie wyszło, trzeba galerniczą metodą :D.
Nie za wiele przeczytane, za to sporo napoczęte.
Małe życie (Yanagihara Hanya) (6) to już wiecie, ponieważ rozpisywałam się na jej temat w dużych ilościach (ciekawe, czy czytanie to ilość, czy liczba? :))
Dziewczynka w baśniowym lesie (Péju Pierre) (5,5) to książka tylko dla tych, którzy lubią czytać baśnie i o baśniach mędrkować, a jeśli jeszcze kiedyś czytali Bettelheima to jeszcze lepiej, gdyż można porównać podejście.
Trzy opowieści (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) (5,5) przeraźliwie zostaje w pamięci, nie wszystko ale obrazy. Pięknie objaśniona przez przypisy i tłumaczenie chyba bardzo dobre. Lepiej jednak ciągle nie sprawdzać - a co tam słychać w przypisach, gdyż umyka opowiadanie.
Użytkownik: misiak297 31.08.2016 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień Próbowałam prz... | Anna125
1 Córki niczyje (Collins Wilkie (Collins William Wilkie)) - 5 - jest recenzja Zemsta Magdalen Vanstone
2 Drugi wątek (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - 3 - nazwanie tego gniotem byłoby jednak pewnym nadużyciem. Sama historia jest ciekawa jak na Chmielewską. A jednak to raczej żenująca, miejscami wzbudzająca niesmak lektura.
3 Gorzkie słodkie pocałunki (Siesicka Krystyna) - 4 - nie jest to zła książka, ale jedna ze słabszych Siesickiej.
4 Nałkowska i jej mężczyźni (Kienzler Iwona) - 3+ jest recenzja: Życie erotyczne Zofii Nałkowskiej
5 Świat po niewidomemu (Boguszewska Helena) - 5 - po raz kolejny świetna książka Boguszewskiej. Tym razem zbiór reportaży. Namawiam do czytania książek tej niesłusznie zapomnianej autorki. Jest recenzja: A za mrokiem piękny świat
6 Żony pana Glassa (Nathan Amy Sue) - 4 - jest recenzja: Dwie żony pod jednym dachem
7 Kieszeń pełna żyta (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - zmiana oceny z 4 na 5. Jest recenzja: W kieszeni żyto, na nosie klamerka
8 Wyjątkowi (Wolitzer Meg) - 4+ - jest recenzja: W czym tkwi wyjątkowość?
9 Dziewicza podróż (Marcus Geoffrey) - 4 - kolejna pozycja poświęcona Titanicowi. Dużo faktów (choć nie zabrakło też błędów rzeczowych), ale styl żaden. Szkoda.
10 Nieuchwytny (Zajączkowska-Mitzner Larysa (pseud. Gordon Barbara lub Piotrowska Elżbieta)) - 4 - jest recenzja: Niebezpieczny, nieuchwytny
Użytkownik: Monika.W 31.08.2016 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 Córki niczyje - 5 - jes... | misiak297
Odnośnie Siesickiej - parę dni temu słuchałam w Dwójce audycji na jej temat (http://www.polskieradio.pl/8/3869/Artykul/1658860​,Ciemniejsza-strona-biografii-Krystyny-Siesickiej). Pani Siedlecka była bardzo aktywnym agentem SB. To chyba nawet Iwaszkiewicz nie był agentem. A tu nagle Siesicka, z umiłowaniem, aktywnie, samodzielnie donosząca.
Użytkownik: Rbit 31.08.2016 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 Córki niczyje - 5 - jes... | misiak297
Tyle już o Titanicu przeczytałeś, że może czas byś do kolekcji dołączył Przejście (Willis Connie (Willis Constance Elaine Trimmer)) :)
Użytkownik: jolekp 31.08.2016 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień Próbowałam prz... | Anna125
Ale wiesz, że jak wstawiasz komentarz, to po pierwszym kliknięciu ("dalej") widzisz jego podgląd (dokładnie tak, jak będzie wyglądał po ostatecznym dodaniu) i jeśli coś jest nie tak, to możesz wrócić i poprawić? To "dwustopniowe" dodawanie komentarzy się czasem jednak przydaje ;)
Użytkownik: Anna125 31.08.2016 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wiesz, że jak wstawia... | jolekp
Tak, wiem już to :D. Ciągle wypróbowuję różne opcje i możliwości. Kopiowałam z zewnętrznego dokumentu i nie pojawiła się ta dwustopniowa ścieżka - :(. To dziwne lecz myślę teraz, że to mogło być spowodowane utratą połączenia (króciutką z bbnetką), czasem to się zdarza (nie mam na myśli dłuższych przerw w rodzaju 622 upadki Bunga). Mam stosunkowo dobre łącze (but who knows?), stawiałabym raczej na kolizję jednoczesnego wstawiania komentarzy w tej samej sekundzie i obciążenie sieci.
Użytkownik: jakozak 31.08.2016 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7

Biała karawana (Grodziński Juliusz) 3,0
Poza tym sporo książek Joanny Chmielewskiej. Same powtórki. Oceny od 5,0 do 6,0
Użytkownik: ilia 31.08.2016 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Fantastyka - 5 i 6 tom cyklu "Dora Wilk" o policjantce-wiedźmie z Torunia i Thornu
- Egzorcyzmy Dory Wilk (Jadowska Aneta) (5,5)
- Na wojnie nie ma niewinnych (Jadowska Aneta) (5,5)

Satyra
- Śmiechu warci: Zbiór karykatur (Kobyliński Szymon) (4) - zbiór karykatur ze wstępem Stanisława Lema

Kryminał
- Echo winy (Link Charlotte) (5)

O porządkach
- Sztuka porządkowania: Lepsze życie w zorganizowanej przestrzeni (Loreau Dominique) (4)

Obyczajowa
- Dokąd teraz? (Żytkowiak Iwona Małgorzata) (4,5)

Młodzieżówka
- Większy kawałek świata (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (5,5) - kolejna powtórka. Urocza książka o dwóch nastolatkach z cyklu "O Teresce i Okrętce". W tym tomie, dziewczyny przeżywają różne przygody podczas wakacji, które spędzają na Mazurach, pływając kajakiem po tamtejszych jeziorach. Czytałam tę książkę już parę razy i z chęcią do niej wracam, bo przypomina mi się moja młodość :)
Użytkownik: Anna125 31.08.2016 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Fantastyka - 5 i 6 tom cy... | ilia
Cykl fantasy o Dorze Wilk - czy jest wart grzechu przeczytania? Wysokie noty, polska autorka - nie czytałam. Spróbuję :).
Użytkownik: verdiana 31.08.2016 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl fantasy o Dorze Wilk... | Anna125
Czytaj. ;) Jak na czytadełka jest naprawdę dobrze napisany i fajnie się czyta. Mnie bardzo szkoda, że nie ma już kolejnych tomów. :(
Użytkownik: Anna125 02.09.2016 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytaj. ;) Jak na czytade... | verdiana
Jeśli szkoda, że nie ma następnych tomów to "wchodzę w to" :D.
Użytkownik: Vemona 07.09.2016 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytaj. ;) Jak na czytade... | verdiana
Właśnie mi spuchłaś schowek....
Użytkownik: verdiana 07.09.2016 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie mi spuchłaś schow... | Vemona
Nie wiedziałam, że lubisz fantasy! :D
To jest fajne, trochę jak u Hearne'a, tylko kreatury z innych mitologii. :)
Użytkownik: Vemona 08.09.2016 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiedziałam, że lubisz... | verdiana
A owszem, lubię, choć ostatnio niezbyt często czytuję. :) Zerknęłam sobie na recenzje i czuję się zachęcona!
Użytkownik: sowa 01.09.2016 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl fantasy o Dorze Wilk... | Anna125
Wart, wart! Sama z oporami dałam się namówić do spróbowania, a przestałam czytać, dopiero jak mi się kolejne tomy skończyły. Teraz czekam na kontynuację serii Witkacowej i początek Nikity.
Użytkownik: Anna125 02.09.2016 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wart, wart! Sama z oporam... | sowa
Dziękuję :).
Użytkownik: ilia 01.09.2016 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl fantasy o Dorze Wilk... | Anna125
Pani Jadowska 3 lata temu była gościem biblionetkowego cyklu "Rozmowa z pisarzem" Aneta Jadowska - Spotkanie nr 35. Nie znałam wcześniej twórczości tej pisarki, ale zapisałam sobie w kajeciku, aby kiedyś coś przeczytać. To kiedyś wreszcie nadeszło. Wypożyczyłam w bibliotece pierwszy tom cyklu o Dorze Wilk i się zachwyciłam :) Zostałam wielbicielką Dory i świata wykreowanego przez Anetę Jadowską. Według mnie warto poznać ten świat. Oczywiście nie każdemu książki o Dorze będą się podobać, ale jeśli lubisz fantastykę to możliwe, że Ci się spodobają.
Użytkownik: sowa 07.09.2016 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pani Jadowska 3 lata temu... | ilia
Hehe. No właśnie. Zaczniesz – i wpadasz, czyś człowiekiem, czy ptakiem, czy gryzoniem... ;-) Witamy w klubie miłośników Dory W.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 31.08.2016 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Przeczytane:

19. Stracone lata (Lumley Brian) - 4

W trakcie:

Arcyszpiedzy (Griffin W. E. B. (właśc. Butterworth William Edmund III), Butterworth William E. IV)


Kupiłam jedną książkę, dostałam też jedną. :)
Użytkownik: Anna125 01.09.2016 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: 19. Strac... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bardzo dziękuję wam za rekomendację. Lubię fantastykę więc z przyjmnością przeczytam. Rozmowę też z autorką. :D.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2016 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Ten miesiąc mniej liczny, bo wpadły dwie lektury ~850 stron.

1.(70.) Małe życie (Yanagihara Hanya) 3.5 wrażenia w trakcie i po lekturze: "Małe [cenzura]", czyli romans gejowski (ale nie tylko) [własna półka]

2.(71.) Korespondencja (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw), Sand George (właśc. Dudevant Amandine Aurore Lucile Dupin de)) 3.0 recenzja Pragnienie literatury [czyszczenie schowka]

3.(72.) Podróż na jednej nodze (Strzałkowska Małgorzata) 4.5 książeczka dla dzieci - moim się podoba, ale jak dla mnie to trochę za dużo powtórzeń. Za to ładne ilustracje. Ale literacko to mało wpływa na moją ocenę [własna półka]

4.(73.) Wszystko czego wam nie powiedziałam (Ng Celeste) 4.5 recenzja Kto znał Lydię bez maski? oraz polecenie Misiaka skłoniły mnie do przeczytania tej książki. Niestety, tylko pierwsza połowa zachwycała, łechtała moją amerykanofilię literacką (nazwijmy ją AFL, bo często się pojawia przy moich lekturach). Drugiej połówce czegoś zabrakło, rozwiązania zostały podane zbyt na tacy. Nie chciałem oczywiście kryminału, ale trochę niedopowiedzenia by się zdało. Niemniej jednak książka jest dobra, godna polecenia ze względu choćby na portret mieszanej biało-żółtej rodziny (w czasach, gdy było to wielką rzadkością), ciekawy obraz USA lat 60.-70. a także przestrogą dla rodziców, aby ich dzieci nie stały się ofiarami tudzież niewolnikami ich niespełnionych nadziei i ambicji. A tu jest jeszcze ambiwalencja - ojciec mówi "nie bądź jak ja", matka "bądź jak ja, tylko spełnij moje niespełnione ambicje".
Ciekawy cytat:
"Lydia pomyślała o samochodach jej rodziców, z tymi wszystkimi wskaźnikami i światełkami ostrzegającymi, że poziom oleju jest za niski, że silnik się przegrzewa, że jedziesz na zaciągniętym hamulcu ręcznym albo z otwartym bagażnikiem czy maską. Nie ufały ci. Musiały cię stale kontrolować, przypominać, co masz robić, czego nie."[212][czyszczenie schowka]

5.(74.) Czerwony Rycerz (Cameron Miles) 5.5 świetna książka! prawdziwy epos rycerski, dziejący się w świecie na poły średniowiecznym (chrześcijaństwo, zakony rycerskie, feudalizm, realia), na poły fantastycznym (magia, Dzicz pełna demonów, wyvernów, dzikich plemion, armii owadzich wojowników). Praktycznie 80% treści opisuje oblężenie fortecy-klasztoru (do jego obrony najęty zostaje Czerwony Rycerz ze swą kompanią) przez Dzicz. Okazuje się, że stawka jest bardzo wysoka, a w faktyczną wojnę zaangażowane są bardzo wielkie potęgi. Oczywiście musi być także rycerska miłość, honor, a przede wszystkim walka. I to jest najmocniejszy punkt powieści - Cameron jest członkiem bractwa rycerskiego i pisze o tym, w czym ma doświadczenie, dodatkowo widać, iż dobrze zna epokę, gdy chodzi o technologię, działanie broni, nazewnictwo, realia (często bardzo prozaiczne czy wręcz fizjologiczne) życia rycerzy, giermków, rzemieślników, prostych ludzi. Książkę czyta się jednym tchem, jest pozycją idealną dla fascynatów rycerstwa, epickich walk, także magii w boju. Przy tym jest pozycją dużo lżejszą od Eriksona, u którego militaryzm jest przytłaczająco grubego kalibru. Dla poczucia klimatu, albo do słuchania w czasie lektury polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=tiF2qeY2pEQ
https://www.youtube.com/watch?v=NVbJwOp7xBs

aha - ćwierć łyżeczki dziegciu nt. korekty: nota wydawcy

6.(75.) Od bogów pogańskich do Boga żywego (Świderkówna Anna (Świderek Anna), Zatorski Włodzimierz) 4.0 Świderkówna w dobrej formie, ale ten wywiad jednak zbyt mało wnikliwy. Parę ciekawych faktów nt. związków i różnic pomiędzy monoteizmem a politeizmem, a także unikatowej specyfiki judaizmu. Także kilka celnych wypunktowań błędnych mniemań o ST (np. ofiara Izaaka to nie opowieść o Bogu żądającym skrajnego poświęcenia, tylko sprzeciw wobec ofiar z ludzi). Niestety pewne fragmenty nie do końca zrozumiałe, prześliźnięto się po nich. No i raczej dla przekonanych - wątpliwości i uwagi zagorzałych ateistów nie znajdą tu solidnego odporu.

Akcja CSA - Czytam Słynne Arcydzieła

7.(76.) Na Zachodzie bez zmian (Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul)) 3.0 okazuje się, że nie lubię nie tylko wojennych, ale i antywojennych książek - a tak naprawdę po prostu nie przepadam za czytaniem książek, w których opisana jest współczesna walka żołnierska. Jest parę świetnych językowo fragmentów, ale literacko lepsze są np. Łaskawe (Littell Jonathan) Plus taki, że mogę uznać tę powieść za "zaliczoną", bo "wypada znać" i na pewno jest słynna. Miejscami ma genialne literacko fragmenty, np.: "Te pierwsze minuty z maską decydują o życiu i śmierci: czy jest nieprzepuszczalna? Znam straszliwe obrazy z lazaretu: zatrutych gazem, którzy w dławieniu, trwającym całe dnie, rzygają kawałami spalonych płuc."[41]
Użytkownik: Monika.W 01.09.2016 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten miesiąc mniej liczny,... | LouriOpiekun BiblioNETki
Przeczytałam już poprzednio Twoją recenzję - Pragnienie literatury. I na jej podstawie nigdy bym nie przypuszczała, że tak nisko ocenisz. Zaskoczenie.
Tego nowego wydania listów obu stron jeszcze nie czytałam, czekają na nocnym stoliku. Ale czytałam Listy (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) - a w nich także listy do George Sand. I zachwyciły mnie. Absolutnie zachwyciły. Ciekawa teraz jestem lektury korespondencji, może to listy Pani Sand obniżają poziom i są nużące?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2016 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam już poprzedn... | Monika.W
Ostatnie 2 akapity wyjaśniają, czemu nie dałem więcej.

Szczerze, to prócz powieści epistolarnych nie czytałem nigdy wcześniej korespondencyj - może takie zbiory nie są dla mnie? Na pewno co najmniej 1/3 Korespondencja (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw), Sand George (właśc. Dudevant Amandine Aurore Lucile Dupin de)) jest wybitnie godna uwagi - i masz rację, że są to głównie listy Flauberta. Myślę, że Tobie się spodoba :)
Użytkownik: Monika.W 01.09.2016 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnie 2 akapity wyjaśn... | LouriOpiekun BiblioNETki
Może rzeczywiście nie lubisz formy? Ja co do zasady lubię bardzo, a nawet bardziej. Tu dodatkowo bardzo lubię Flauberta.
Ostatnio mam tylko problem z listami Mrożek - Lem, czytam już chyba pół roku, zajmie mi pewnie drugie tyle. Duże rozczarowanie. A jeszcze fatalna redakcja - muszę za każdym razem patrzeć na koniec listu, aby zobaczyć, kto pisze dany list. Nie postarał się wydawca.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2016 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Może rzeczywiście nie lub... | Monika.W
Tu jest dużo lepiej - w nagłówku strony jest rok korespondencji, każdy list jest dobrze opisany (nawet z dodatkowymi informacjami).

Co do listów to zawsze chciałem, ale nigdy się nie zebrałem do którychś z Listy (Chopin Fryderyk) - ale tak samo chcę przeczytać dobrą jego biografię, kompetentną muzycznie, z analizą utworów - także pod kątem konotacji z wydarzeniami życiowymi.
Użytkownik: Monika.W 02.09.2016 07:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu jest dużo lepiej - w n... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dobra biografia Chopina to podobno - Życie Chopina (Wierzyński Kazimierz). Ale tam pewnie analizy utworów nie będzie. Może najszybciej u Iwaszkiewicza? - Chopin (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)), szansa na połączenie pięknego języka, dobrej literatury i podejścia innego, niż ploteczki i romanse:)
Użytkownik: Monika.W 02.09.2016 07:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra biografia Chopina t... | Monika.W
Co do Iwaszkiewicza - "Nie ma tu trudnych analiz muzykologicznych, są anegdoty, ciekawe, czasem bardzo cięte charakterystyki osób, zdarzeń. Uderza miłość do muzyki i niesamowity szacunek dla Chopina i jego twórczości."
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.09.2016 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do Iwaszkiewicza - "Ni... | Monika.W
Akurat "trudne analizy muzykologiczne" byłyby dla mnie plusem :) Chciałem dać na przykład coś z serii "Monografie popularne", ale okazuje się, że ww. Iwaszkiewicz został w tej serii wydany! Ja z niej czytałem onegdaj Jan Strauss (Kydryński Lucjan) i chyba Szostakowicz (Meyer Krzysztof) i tam jest także dużo nut i analiz. Idealne od strony muzykologii byłoby coś na kształt Mahler (Pociej Bohdan) , ale tam z kolei trochę po macoszemu potraktowano biografię, skupiając się na melosach, toposach i "hermeneutyce muzycznej o orientacji filozoficznej".

Ale dziękuję, przejrzę w jakiejś bbtece.
Użytkownik: margines 01.09.2016 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Dzięki za założenie wątku, zauważyłem chyba od razu, ale czekałem do samego końca, ciekawy, czy uda mi się przeczytać coś jeszcze.

Mój czytelniczy sierpień:

Menażeria kapitana Ali (Kern Ludwik Jerzy) (31 siernia 2016) Biblionetkowiczki i biblionetkowicze! Na cześć biblionetkowiczek i biblionetkowiczów... czytajcie! - marżin i cała „Menażeria kapitana Ali”! Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Inne zasady lata (Alire Saenz Benjamin) (5, 30 sierpnia 2016) - takie są skutki wciskania książek przez Misiakolutki; Jaworzno-Szczakowa - stacja książkowa 2015
Cienie (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (4,5; 20 sierpnia) - O nie, marginesa spowijają „Cienie”! (Wolne Lektury - „Prusowo”) - cienie mnie dopadły, a gdy już opadły, dzielny byłem i stworzyłem czytatkę „Prusowo” - Ogłaszam, że marżin nie chce być „Nawrócony”, O nie, „Cienie”!, „Antek”, „Katarynka”
Kulawy bocian: Uzbeckie bajki ludowe (< autor nieznany / anonimowy >) (5, 18 sierpnia) - Marżin - wielki pan, a wkoło niego chodzi kulawy bocian
Teraz tu jest nasz dom (Gawryluk Barbara) (5,5; 18 sierpnia 2016) - Marginesie! Jak wieść niesie teraz tu jest twój dom!, czyli m. czyta kolejną książeczkę z serii „Wojny dorosłych - Historie dzieci”.
Jonka, Jonek i Kleks (Dmitroca Zbigniew) (2, 16 sierpnia 2016) Sięgnąłem po to, bo to przecież banda Jonka, Jonek i Kleks, byłem ciekaw, CO TAKIEGO wyszło spod nowego pióra, ale okazało się, że to nowe to dno! Takie „ni to, ni śmo”, filmowe „pół godziny później”. Do przygód legendarnej trójki ma się to nijak.
Jukon czeka! (Watterson Bill) (5, 16 sierpnia 2016) - Książkowe wspomnienia z kwietnia 2015 :) Ofelii przez phi!
Nawrócony (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (5, 15 sierpnia 2016) - ogłaszam, że marżin nie chce być „Nawrócony”; do poznania tej nowelki zachęciła (delikatnie mówiąc - pisząc) mnie znakomita Czytatka-remanentka V 16
Bingo (Szczygielski Marcin) (4,5; 15 sierpnia 2016) O, marżin gra w „Bingo”
Przygody Rózi i chłopca o imieniu Dziadek (Aronson Elliot) (4, 14 sierpnia 2016) - Do kilku lat wstecz Aronson Elliot kojarzył mi się tylko z podręcznikowymi i „okołopodręcznikowymi” książkami psycho-socjologicznymi, ale właśnie te kilka lat temu zaskoczyły mnie „Przygody Rózi i chłopca o imieniu Dziadek”. Po lekturze: Zaskoczyły mnie... Rzecz o zaufaniu do ludzi, podejrzliwości i o tym, że nie każdy jest taki, na jakiego wygląda; że pozory mylą.
Regulamin na lato (Tan Shaun) (3, 14 sierpnia 2016) - Co wy na to, że marżin tworzy „Regulamin na lato”?
Magia w kolorze lilaróż = Magic in lilac; Kolega = Classmate (Kasdepke Grzegorz) (3,5; 13 sierpnia 2016) - Margines nie jest już pod wpływem „Magii w kolorze lilaróż”
O chłopcu, który wpadł do książki (Carnavas Peter) (5, 12 sierpnia 2016) - dowiedz się o marginesie, „który wpadł do książki”
Chyba zołza (Chomutowska Emilia) (2,5; 2 sierpnia 2016) - margines nie jest „zołzem” Bohaterowie literaccy czytający książki
Matka dzieci Holocaustu: Historia Ireny Sendlerowej (Mieszkowska Anna) (6, 1 sierpnia 2016) - z wątku Opowieść o Irenie Sendlerowej; Ciężko jest wystawić w gruncie rzeczy przecież „suchą” ocenę takiej książce. Dziękuję Misiabeli!:)
Użytkownik: Aquilla 01.09.2016 02:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Weterynarz w zaprzęgu (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (5) - kolejna część ciepłych wspomnień wiejskiego weterynarza. Lubię. Zwłaszcza, że Herriot przestaje powoli być żółtodziobem, no i poznaje uroki życia małżeńskiego.

Mądrość i cuda świata roślin (Goodall Jane (właśc. Lawick-Goodall Jane van), Hudson Gail) (4,5) - Ta książka dzieli się na trzy części: o roślinach, o ochronie środowiska i o tym, jak fantasyczne organizacje założyła Goodall. Niestety drugiej i trzeciej części jest na tyle dużo, że przesłania pierwszą. Doskonale rozumiem zachwyty i potrzebę napisania takiego tomiska, ale dla mnie tekstu o tym, jak niszczymy przyrodę, było tak dużo, że zaczęłam się oudparniać.

Wielka Czwórka (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (3) - nie, nie, nie. To jest historia dla Sherlocka nie Poirota. Być może była to zamierzona parodia Holmesa, ale Poirot do wielkich spisków, przebieranek i ucieczek przed śmiercią mi po prostu nie pasuje.
Użytkownik: yyc_wanda 01.09.2016 04:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Mistrz i Małgorzata (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) (ZSRR-1940/1968); ocena: 4
Odnoszę wrażenie, że Bułhakow jest mistrzem krótkiej formy i tego powinien się był trzymać, zamiast tworzyć wielowątkową i wielogatunkową hybrydę, jaką jest „Mistrz i Małgorzata”. Powieść ta składa się z trzech nowelek sztucznie ze sobą połączonych. Tematem głównym jest wizyta Szatana i jego asysty w Moskwie, a ich figle i niewybredne wybryki sieją zamieszanie i wpędzają w kłopoty niewinnych obywateli. W tej części najlepiej widać satyryczny talent Bułhakowa, a parodia sowieckiej rzeczywistości jest zabawna i cięta, choć ludziom, którzy to przeżyli, zapewne nie było do śmiechu. Równie ciekawie została przedstawiona historia ukrzyżowania Jezusa z perspektywy Pontiusa Piłata. Natomiast opowieść o wielkiej miłości tytułowego mistrza i Małgorzaty była nudna, wydumana i z trudem przez nią brnęłam. Ciągłe zmiany akcji i nastrojów w powieści miały, jak dla mnie, wybitnie negatywny wpływ na jej odbiór. Gdyby nie to, że „Psie serce” bardzo mi się podobało, prawdopodobnie na tym utworze skończyłabym swoją przygodę z Bułhakowem. A swoją drogą ciekawe, że spośród kikunastu tysięcy zachwyconych „Mistrzem” czytelników, zaledwie garstka kontynuuje znajomość z autorem.

Laughter on the 23rd Floor – Neil Simon (US-NY-1993); ocena: 3
Komedia zainspirowana początkową karierą Neila Simona, kiedy był jednym z pisarzy-komików przygotowujących teksty do popularnego showu telewizyjnego lat 50. Sztuka bez specjalnej akcji, oparta na szermierce słownej, która na początku śmieszy, potam zaś nuży. Bardziej przypomina stand-up comedy niż sztukę teatralną.
Użytkownik: benten 02.09.2016 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień 2016: Jeszcze t... | vinga9
Możesz coś więcej powiedzieć o swoich odczuciach dotyczących Jeszcze tylko jeden nieboszczyk (Pinilla Ramiro)? Z opisu brzmi ciekawie...
Użytkownik: vinga9 03.09.2016 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Możesz coś więcej powiedz... | benten
Owszem, brzmi ciekawie, jednak wykonanie nie zachwyca. Ja w każdym bądź razie byłam rozczarowana. Książka ma swój specyficzny styl, który z początku intryguje, jednak po pewnym czasie zaczyna wiać tu nudą. Bohater sprawia bardziej wrażenie infantylnego 12-latka, który naczytał się za dużo kryminałów niż dorosłego człowieka aspirującego do miana detektywa. A dreszczyku emocji ze świecą tu szukać.
Trochę pomarudziłam ale sugerując się opisem spodziewałam się znaleźć w tej książce coś zgoła zupełnie innego. "Sprawnie i oryginalnie nakreślona intryga. Bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie, prości mieszkańcy rybackiej wioski ukrywający niejeden sekret. Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Zwrot akcji na zakończenie jest mistrzowski." - tego tu nie uświadczyłam. Niestety.
Użytkownik: Rbit 02.09.2016 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój (bardzo udany) sierpi... | juliannamaria
Bardzo mnie cieszy piątka dla Zagłada Poziomkowego Dworu (Körner Vladimír) To taka dobra powieść, a ma tak mało czytelników (tylko 3 oceny).
Użytkownik: juliannamaria 04.09.2016 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mnie cieszy piątka... | Rbit
Myślę, że to dlatego, że nie była wznawiana.
A szkoda, bo jest naprawdę dobra.
Użytkownik: benten 02.09.2016 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój (bardzo udany) sierpi... | juliannamaria
Sánchez i jego dzieci: Autobiografia rodziny meksykańskiej (Lewis Oscar) czytałam parę miesięcy temu - zresztą znalazłam go w tym wątku, chyba Rbit go czytał... miło zobaczyć, że kolejnej osobie przypadł do gustu.
Użytkownik: juliannamaria 04.09.2016 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Sánchez i jego dzieci: Au... | benten
Kupiłam już następny egzemplarz na prezent. Mam nadzieję, że następnej osobie się spodoba :-).
Użytkownik: annna84 01.09.2016 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Mój sierpień:

Beksińscy: Portret podwójny (Grzebałkowska Magdalena) - 6 - fantastyczna biografia. Trudno się od niej oderwać i trudno o niej zapomnieć.
Motylek (Puzyńska Katarzyna) - 4,5 - ciekawa fabuła, ale książka mogłaby być o połowę krótsza, bo już zaczynała mnie nużyć.
Tylko martwi nie kłamią (Bonda Katarzyna) - 4 - dobrze napisana, ale mocno przegadana. Czym bliżej końca, tym mniej mnie interesowało jak to się skończy, ważne było, żeby jak najszybciej.
Gra cieni (Link Charlotte) - 4 - sprawnie napisana, dobrze nakreślone sylwetki bohaterów, ale jakoś średnio przypadła mi do gustu.
Klątwa (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 4 - akcja dzieje się w XVIII w. Książka ciekawie napisana, szybko się czyta.
Ciernista róża (Link Charlotte) - 4,5 - bardzo dobra powieść obyczajowa z II wojną światową w tle.
Lisia dolina (Link Charlotte) - 5 - ciekawy thriller.


Użytkownik: benten 02.09.2016 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Bardzo piękny miesiąc, aż czuję się na siłach, żeby zacząć czytać coś oprócz kryminałów. Chociaż podejrzewam, że jeszcze rzez jakiś czas poświęcę im trochę czasu. Dużo 5,5, i żadne z nich nie jest szóstką tylko dlatego, że czytelnik już jest rozpasany.


10. Cztery tysiące lat temu (Bibby Thomas Geoffrey) Kolejne opracowanie przeczytane przeze mnie z dużą przyjemnością. Niektóre rozdziały może aż zbyt zbeletryzowane i niemające podłoża w rzeczywistych znaleziskach, ale miło wiedzieć ile wiedzieliśmy o II tysiącleciu p.n.e. w 1961. Domyślam się, że teraz wiemy jeszcze więcej. I w sumie to mogłabym być takim Eskimosem, z przenoszonym dachem w czasie wiecznej nocy. A i za dnia nie brzmi to tak strasznie. Straszniej brzmi ganianie za żyrafami na najdalszym południu. (5,5)
9. Historia życia prywatnego: Od Cesarstwa Rzymskiego do roku tysięcznego (< praca zbiorowa / wielu autorów >) świetne opracowanie, dużo zdjęć, trochę mało etymologii, ale nie można mieć wszystkiego. Drugi i trzeci rozdział odrobinę mnie znudziły, ale poza tym przeczytałam z olbrzymim zainteresowaniem. O rzymskim prawie w sumie każdy słyszał, ale cieszy mnie bardzo, że ludy germańskie miały wszystko równie usystematyzowane. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu (5,5)
8. Shogun: Powieść o Japonii (Clavell James) Skończyłam... w sumie to trochę powieść idealna, bardziej interesowało mnie jej czytanie niż zastanawianie się co się wydarzy później. Szkoda tylko, że bohaterowie tacy niesympatyczni. (5,5)
(audiobook) Żniwa zła (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) Najsłabszy Cormoran, ale nadal przesłuchany z dużą przyjemnością. Chociaż trochę czułam, jakby autorka miała trzy zarysy historii i, chcąc je wszystkie wykorzystać, nadała jej trzy imiona. przy czym dwa z nich były w oczywisty sposób zasłoną, bo w ogóle nie zmylały czytelnia. Ale z drugiej strony dzięki nim dowiedzieliśmy się więcej o Cormoranie. Sztur jak zwykle świetny (4,5)
7. Po co Homer? (Zieliński Tadeusz (1859-1944)) Autor załamałby się chyba stanem wiedzy przeciętnego ucznia w dzisiejszych czasach. W sumie byłoby pięknie, gdyby każdy się jej uczył, ale naprawdę jej gramatyka jest trochę obrzydliwa. Byłaby 6, ale pierwsze trzy rozdziały trochę w kółko o tym samym. (5,5)
6. Lektury (Barthes Roland) Barthesa z kolei chyba polubię. Oczywiście po każdym spotkaniu mózg mi się będzie gotował, ale czego się nie robi dla samorozwoju? (5)
5. Klany księżyca Alfy (Dick Philip K. (Dick Philip Kindred)) próbuję lubić Dicka, naprawdę. I po ostatnim spotkaniu z Galaktycznym Druciarzem myślałam, że reszta znajomości już nam pójdzie gładko. A tu znów tak samo. Może jednak ten Dick nie dla mnie (3,5)
4. Morderstwo pod cenzurą (Wroński Marcin) pięknie odmalowany Lublin, po prostu pięknie (zakładam, nigdy nie byłam). Ale na kryminał to dla mnie jakiś niedostatek był. Bardziej historia obyczajowa, dla której katalizatorem było zabójstwo (4)
(audiobook) Jedwabnik (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) Niby podobał mi się mniej niż pierwsza pozycja, ale jednocześnie w moim odczuciu miał więcej mocnych elementów. Choćby sama książka w książce i jej analiza. Po przesłuchaniu pierwszej książki miałam wrażenie, że wszystkie tropy są trochę naciągane. Teraz zaczynam podejrzewać, że jakbym wyciągnęła kartkę i zapisywała wszystkie tropy, mogłabym dojść do rozwiązania. Nie wiem, słucham dla rozluźnienia. Sztur nadal świetny. (5)
3. I powraca wiatr... (Bukowski Władimir) (5,5) W sumie nie wiem, czemu nie 6? Dla mnie to pozycja praktycznie idealna, bez nadęcia i Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu opisująca czasy, które znam już tylko z opowiadań. Często opisane w książce sytuacje mogłyby wygrać z Paragrafem 22, tylko że tu całkiem na serio... (a to polecanka bnetkowa w ogóle była. Do polecanek biorę się zazwyczaj jak pies do jeża, ale rzadko kiedy nie jest to mocna pozycja)
2. Sprawa Niny Frank (Bonda Katarzyna) Kolejny kryminał i pierwsze spotkanie z autorką. Zastrzeżeń mam więcej niż zachwytów. Zbyt długa - przede wszystkim, byłam gotowa do zakończenia lektury ok 260 strony, zbyt dużo wątków i ścieżek badawczych, jakby autorka grała w kryminalne bingo i starała się odhaczyć jak najwięcej motywów, zakończenie - a w sumie trzy, a każde coraz bardziej mnie utwierdzało w niepotrzebnej długości książki. Plusem są bohaterowie - dla mnie postaci były ciekawe, nawet te drugoplanowe nie były płaskie czy czarno-biało, ewidentnie przemyślane (3,5)
(audiobook) Wołanie kukułki (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) Przesłuchałam z dużą przyjemnością. Ostatnio mam ochotę na kryminały, a ten był właśnie taki jak lubię. Intryga zatoczyła ciekawe koło, chociaż Cormoran działa trochę zbyt poszlakowo, jak na mój gust. Ale jakiekolwiek niedociągnięcia wynagradza czytający Maciej Sztur - tak dobrej pracy lektorskiej nie słyszałam od czasu Austen w wykonaniu Kownackiej.
1. Jak dawniej leczono: Lekarze, święci i czarodzieje w XVII i XVIII wieku (Lebrun François) Dużo lepiej niż w Plombach z mchu. Oczywiście, ponieważ autor jest Francuzem, mowa o przypadkach medycyny francuskiej. Jednak jest to dużo ciekawsza lektura, dużo lepiej skonstruowana, pokazująca historię rozwoju myśli medycznej we Francji, a nie tylko rzucająca anegdotkami (5)

Teraz czytam:
(audiobook) Kolacja z zabójcą (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina))
Kciuki, paluchy i łzy oraz inne cechy które czynią nas ludźmi (Walter Chip)
Świat nawiedzany przez demony: Nauka jako światło w mroku (Sagan Carl)
Dziewięć żywotów Christophera Chanta (Jones Diana Wynne)

Użytkownik: Monika.W 02.09.2016 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo piękny miesiąc, aż... | benten
Piękny miesiąc.
U mnie Bukowski też na 5,5. Mam kolejnego na półce od dawna i nie wiem, czemu po niego nie sięgam.
Tak samo od razu nabrałam ochoty na kolejnego Zielińskiego. Uwielbiam, jak pisze. I w ogóle jego erudycję i rzeczy dlań oczywiste.
Kryminały - mam to samo, czasem mi się wydaje, że mój mózg nic innego nie przyjmie. Za Twoim poleceniem spróbuję chyba Pani Rowling. Spodobała mi się jej obyczajówka. Czy trzeba po kolei czytać? - nie wiem, co w bibliotece dostaęn. Z kolei polecam Ci Wrońskiego, on się ładnie rozwija, każdy kolejny tom piękniej pokazuje społeczeństwo sanacyjne, II wojny i początków PRL, prawie przestaje udawać, że to kryminały:). Zaś co do Bondy, to utwierdzam się tylko, że nie należy czytać, że to takie kryminały pisane zgodnie z zapotrzebowaniem - długie, współczesne, przegadane.
Barthes - no chyba wreszcie trzeba zacząć czytać, w końcu lubię eseje.
Że już nie wspomnę o zachęceniu do tych 4 tysięcy.

Słowem - okropność, trop na tropie, nic, tylko czytać...
Użytkownik: benten 02.09.2016 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękny miesiąc. U mnie B... | Monika.W
Tak, miesiąc na polecanki straszny, wszystko warto.
Co do Rowling - to oczywiście dobrze by było przeczytać o kolei, ale ona powtarza ważne punkty w dalszych książkach, więc myślę, że nie będzie aż takiego problemu. Nie wiem, jaki masz stosunek do audiobooków, ale z moich zachwytów nad Szturem możesz pewnie wywnioskować, że polecam w tej formie - ja bezczelnie przesłuchałam trzy części na chomiku.
Nie wiem czy wrócę do Wrońskiego... ja takich politycznych kryminałów za bardzo nie lubię... zobaczymy. Bondzie w przyszłości nie mówię nie, ale oszukam jakiejś krótszej pozycji.
Widziałam, że miałaś Czubaja w swoich wspomnieniach. przeczytałam jedną - kołysankę dla mordercy - może wrócę, w porównaniu z Bondą i Wrońskim podobał mi się dużo bardziej, chociaż też może nie o to dokładnie mi chodzi.
Użytkownik: Monika.W 02.09.2016 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, miesiąc na polecanki... | benten
Audiobooki trochę lubię:) Tak mniej więcej ze 3 - 4 w roku. Jak dobrze przeczytany, to potem pamiętam i pamiętam. Mnie tak zachwyciła Biała gwardia Bułhakowa, czytana w taki sposób, że aż ciarki przechodziły od mroźnych kijowskich nocy.
A dodatkowym problemem dla mnie jest pochodzenie audiobooka, niestety z różnych przyczyn (powiem Ci w Puszczykowie) nie korzystam z chomika.

Wroński - czy taki polityczny? No pewnie tak. Nie jest to żadna płaska obyczajówka. Ale jak on pokazuje to społeczeństwo XXlecia... Mam ostatnio fazę na XXlecie, bo coraz mocniej się utwierdzam w tym, że jak pojmę (lub też po prostu przyswoję na poziomie: ach, już wiem, dlaczego), to zrozumiem III RP. Bo to taka sama sytuacja - walczymy z zaborcą, różnimy się, ale walczymy razem i dla Polski. A potem przychodzi ta wolna Polska - i z dnia na dzień zaczynamy ze sobą walczyć, zaczynają się liczyć tylko partykularne interesy, a sama Polska nie interesuje już nikogo...:(. I może dlatego tak mi pasuje ten Wroński.
W każdym razie według mnie Wroński zasługuje na czytanie choćby przez ilość pracy, jaką włożył, aby napisać niby prosty kryminalik. W ogóle doceniam coraz bardziej tych, którzy w zalewie nowości, są gotowi poświęcić swój czas na napisanie powieści z porządny tłem historycznym - ile trzeba przeczytać i poszukać, żeby napisać. I pewnie dlatego potem te historycznie umiejscowione powieści są lepsze od współczesnych - mówię tu o Morfinie Twardocha, Matce Makrynie Dehnela czy Księgach Jakubowych Tokarczuk.

A jeśli kryminał - to może Dziady (Goźliński Paweł)? Bo to jednak jest kryminał, choć mnie ten element książki tylko irytował i męczył. Na pewno jednak warto przeczytać. Bo jest to coś zupełnie innego.
Użytkownik: benten 02.09.2016 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Audiobooki trochę lubię:)... | Monika.W
Nie będzie mnie w Puszczykowie. Tak czy inaczej, jeśli masz dostęp to polecam Cormorana w formie słuchanej.
Wroński - faktycznie, pewnie różne rzeczy można mu zarzucić w zależności od preferencji czytelnika, ale obraz historyczny namalował świetny.
Użytkownik: koczowniczka 02.09.2016 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Największym zaskoczeniem miesiąca stał się dla mnie Pocałunek Fauna (Banach Iwona). Czytałam go kiedyś i oceniłam na 3. Po rozczarowaniu „Szczęśliwym pechem” pomyślałam sobie: może ten „Pocałunek fauna” nie zasługuje na 3, tylko na 2 albo na 1? Lubię wracać do książek, więc przeczytałam go ponownie i... zaraz zmienię ocenę na 5. :-) Jest to bardzo poruszająca historia, pełna ciekawych myśli. Autorka zna ludzką naturę, wie, jak zachowuje się skrzywdzony, bezradny człowiek. Tak więc po lekkie, optymistyczne książki Iwony Banach nie będę już sięgać, bo zupełnie nie mam do nich cierpliwości, czekam na te smutne i poważne.

Anka Pióro (Rosiek Barbara) – to moje drugie spotkanie z książkami Barbary Rosiek. „Życie w hospicjum” ostro skrytykowałam, ta podoba mi się bardziej. Rosiek pisze w niej o samobójstwach, chorobach psychicznych, traumach, dzieciach krzywdzonych emocjonalnie, dopalaczach i o Ance – dziewiętnastoletniej narkomance, która uciekła z domu.

Milczenie (Hanika Beate Teresa) – relacje kilkunastoletniej wnuczki z dziadkiem. Dziadek udaje niedołężnego i dobrego, a tak naprawdę jest przebiegłym pedofilem.

Oszustki (Ekman Kerstin) – sięgnęłam po nie, bo przepadam za skandynawskimi obyczajówkami, poza tym główna bohaterka jest pisarką. Tematyka ciekawa. Dużo błędów, w tym ortograficzne, najłatwiejsze przecież do poprawienia.

„Pociąg berliński stoi przy peronie 2a” – albo nie umiem znaleźć, albo nie ma tej książki w katalogu Biblionetki. Jest to krótka powieść z akcją w okupowanym Krakowie. Autorka chciała pokazać, jak kolejarze starali się pomagać ludziom wywożonym do obozów i na przymusowe roboty.
Użytkownik: Szeba 19.09.2016 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Największym zaskoczeniem ... | koczowniczka

Widziałam twój wpis pod książką "Milczenie". Ja czytałam ją już dosyć dawno i niewiele pamiętam szczegółów treści, ale pamiętam wrażenia, ich siłę i wciąż uważam na podstawie choćby tego zapamiętania, że warto polecać tę pozycję i to nie tylko młodzieży.

A tak się składa, że w tym miesiącu przeczytałaś jeszcze jedną książkę, którą i ja czytałam - "Oszustki". Przeczytałam twój wpis na blogu i ogólnie mamy chyba podobne wrażenia. Książka wartościowa, ale dla mnie niezbyt łatwa, niezbyt przystępna. Najpierw czytało mi się ją ciężko, nie wiem, nie pamiętam już, czy styl był taki, udziwniony, czy "nieczytadlasty", w każdym razie ja zwykle w takich sytuacjach podejrzewam tłumacza o sprzeniewierzenie się pracy, potem jednak się wreszcie wciągnęłam i przyspieszyłam, więc tym razem to nie tłumacz ;)
Ciekawa jestem, czy też zauważyłaś to co ja? Nie pamiętam zakończenia, ale do pewnego momentu miałam takie dziwne wrażenie, że Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu, ale potem przestałam to czuć, więc ostatecznie nie wiem, co o tym myśleć. Oceniłam chyba na 4, uważam, że książka jest wymagająca i z półki ambitniejszej, trzeba się zdobyć na cierpliwość czytając ją, ale warto.
Użytkownik: koczowniczka 26.09.2016 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam twój wpis pod... | Szeba
Mnie też ta powieść nie wciągnęła od pierwszej strony. Początek jest trochę niejasny, przez jakiś czas zastanawiałam się, o co chodzi. A potem zniechęcenie minęło i czytało się przyjemnie. Nie, ja akurat nie odniosłam takiego wrażenia, o jakim piszesz. Z tych dwóch pań bardziej ciekawiła mnie Babba, Lillemor trochę mnie denerwowała swoją wyniosłością i pogardą dla ludzi brzydkich i nieobytych. Najbardziej podobały mi się wątki związane z życiem literackim. W planach mam jeszcze „Praktykę morderstwa” tej autorki. Znalazłam informację, że w książce tej są nawiązania do „Doktora Glasa” Hjalmara Söderberga, a Söderberg to jeden z moich ulubionych pisarzy. Liczę na dobrą lekturę. I dziękuję za zajrzenie na bloga. :)
Użytkownik: exilvia 02.09.2016 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Mój sierpień:

~ Dobre bakterie: Program żyj brudniej, jedz czyściej (Chutkan Robynne) 4,5 [Akcja: Własna Biblioteczka] co prawda wszystkie rady zawarte w tej skądinąd przyjemnej książce można by zmieścić w 1/10 jej objętości, ale dużo dobrej energii i czuję, że działa.
~ Najwspanialszy parostatek (Farmer Philip José) 3,5 druga część cyklu Świat rzeki, której bohaterem jest nikt inny jak zmartwychwstały Mark Twain. Pomysł nadal ciekawy i ciekawie rozwijany, jestem ciekawa kolejnego tomu, w którym Mark Twain wyruszy na wyprawę z Richardem Francisem Burtonem. Miałam wrażenie, że ta część to takie dłuższe opowiadanie, stanowiące poczekalnię do powieści właściwej.
~ Duchy: Korespondencja z Kambodży (Terzani Tiziano) 4,5 Kambodża oczami Terzaniego w artykułach pisanych na gorąco z Azji (nie zawsze z Kambodży). Jak zwykle - ciekawe i pełne terzaniowego serca.
~ Gdzie wasze ciała porzucone (Farmer Philip José) 4,5 pierwsza część cyklu Świat rzeki, którego bohaterem jest niezwykły człowiek, XIX-wieczny podróżnik, awanturnik wręcz, bardzo ciekawa postać - Richard Francis Burton. Burton umiera, a następnie budzi się w jakiejś bańce (skojarzenia, skojarzenia), wokół niego wiszą uśpieni (?) inni ludzie (i nie-ludzie!), więc postanawia zbadać, co jest grane.. Z tej części cyklu nie dowiemy się jednak do końca o co chodzi, za to poznamy Hermanna Goringa. Trzeba czytać dalej. Warto. Hugo '72.
~ Książka o czytaniu czyli Resztę dopisz sam (Sobolewska Justyna) 4,5 [Akcja: Własna Biblioteczka] przyjemnie się czyta o tym, jak inni czytają. Nadal jednak moim numero uno w tej kategorii jest Fadiman.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 12.09.2016 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień: ~ Dobre... | exilvia
A propos Sobolewskiej (którą nb. mam od jakiegoś czasu w schowku po Anatomia czytania ) - polecam Ci przyjemną, choć ciężką do dostania Moja historia czytania (Manguel Alberto)
Użytkownik: exilvia 13.09.2016 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A propos Sobolewskiej (kt... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dzięki, byłam pewna, że to czytałam... Muszę zatem zapolować. ;-)
Użytkownik: Artola 07.09.2016 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Heretycy Diuny (powtórka)... | nutinka
Jestem pod wrażeniem: cała Trylogia w jeden miesiąc??? I jeszcze tyle innych??? W kompleksy popadnę...;)
Użytkownik: nutinka 07.09.2016 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem pod wrażeniem: cał... | Artola
Hmm, ale to był taki słabszy miesiąc. Latem zwykle czytam mniej, są wszak inne ciekawe zajęcia. ;)
Użytkownik: zochuna 05.09.2016 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Tym razem zlot uniemożliwił mi wpisanie się w terminie:) Już 5 wrzesnia,jednak wpisuję mój cały lekturowy dorobek wakacyjny:

Małe życie (Yanagihara Hanya) - 4,5 - poruszyła mnie ta książka bardzo, ale kilka aspektów utworu zupełnie mnie nie przekonało;
Obce dziecko (Abbott Rachel) - 4 - dośc typowe dla gatunku;
Całe życie Sabiny (Boguszewska Helena) -5
Wiry (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) -4 - świetowałam rok poświęcony Sienkiewiczowi;
Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Shaffer Mary Ann, Barrows Annie) - 5 - to bedzie jedna z moich ukochanych książek;
Kiedy bogowie umierają (Proctor Candice (pseud. Harris C. S.)) - 4,5 - no cóż, ja lubię kryminały retro i detektywów - arystokratów:)
Przyjaciele po grób (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) -4,5 - stałam się wielka zwolenniczką fabuł tworzonych przez Nele Neuhaus
Głębokie rany (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) - 5 - jak wyżej tylko bardziej
Śnieżka musi umrzeć (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) - 5
Rok 1863: Opowieść o miłości, wojnie i gotowaniu (Maludy Aleksandra Katarzyna) -4,5 - najpierw raziła mnie pewna naiwość kreowanego świata, potem jednak doceniłam temat, a za smakowite przepisy dorzuciłam pół punktu;
Wołanie kukułki (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) - 5
Echa pamięci (Webb Katherine) - 4 - to jest bardzo przyjemna w czytaniu wakacyjna lektura w stylu powieści Kate Morton;
Szum (Tulli Magdalena) -6 - w przeciwieństwie do "Małego życia" opisana w "Szumie" trauma przekonuje mnie bez zastrzeżeń, i to jest pieknie napisane;
Krzyż Romanowów (Masello Robert) - 4 - wątek Romanowów ratuje tę powieść, reszta nazbyt wydumana;
Złote jajo (Leon Donna) - 5 - jeden z lepszych Brunettich
Mój biedny Fiedia: Dziennik (Dostojewska Anna) - 5 - coś dla amatorów takich właśnie dzienników: do bólu szczegółowych i bezdennie prozaicznych,czytałam jak zaczarowana:)

Użytkownik: Anna125 05.09.2016 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień: 1.Korekta - ... | Neska
Niesamowite, 6 dla "Korekty" - mogłabyś napisać słówko, o tym co ciebie urzekło? Z góry napiszę, że wrzuciłam ją już do schowka. Podobnie jak "Sceny z niemego kina". Powieść Łuki - jaka jest?
Użytkownik: Artola 07.09.2016 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem zlot uniemożliw... | zochuna
"Stowarzyszenie..." już dodane do schowka...Chyba zaraz zamówię...
Powinnam mieć zakaz zaglądania w pewne wątki:/
Użytkownik: margines 07.09.2016 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stowarzyszenie..." już d... | Artola
Wiesz co? Jest taka opcja „Ignoruj”.

Ale jest też jeden haczyk - tę opcję trzeba chcieć samemu włączyć:)

I tu jest... problem:P
Użytkownik: Akrim 07.09.2016 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
-- sierpień --
Pokój (Donoghue Emma) (5)
Wstręt do tulipanów (Lourie Richard) (5)
Billy Milligan (Keyes Daniel) (4,5)
Ofiara 44 (Smith Tom Rob) (5)
Użytkownik: Artola 07.09.2016 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Mój sierpień, dość lekkie lektury.
Wilczy brat (Paver Michelle) 4,5
Najcenniejszy dar (Evans Richard Paul) 3,5
Wzgórze Dzikich Kwiatów (Freeman Kimberley) 5 - wędrująca w Biblionetce, polecam!
Domy na piasku: Domy dziecka: Od opieki nad dzieckiem do wspierania rodziny (Andrzejewski Marek) 4,5
Pół życia (Picoult Jodi) 4,5
Szare śniegi Syberii (Sepetys Ruta) 5,0
Trudne szczęście we dwoje (Klepacka-Gryz Ewa (Klepacka Ewa)) 3,0
Opowieści galicyjskie (Stasiuk Andrzej) 4,0
Księga kodów podświadomości (Pawlikowska Beata) 2,5 - wielkie rozczarowanie:/
Powrót na Staromiejską (Mulczyńska Anna) 3,5 - nic ambitnego, ani porywającego, ale jakaż miła lekturka na koniec wakacji;)
Kajtkowe przygody (Kownacka Maria) 3,0 Zdecydowanie przebrzmiałe...
Mio, mój Mio (Lindgren Astrid) 4,5, a spodziewałam się jeszcze więcej
Rycerz o brzasku (Osborne Mary Pope) 4,0 - dla początkujących czytelników całkiem niezła seria
Recenzje na moim blogu.
Użytkownik: mirejlle 09.09.2016 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Zbiorowo i krótko, bo ostatnio średnio mi idzie, zaczynam się martwić, czy w tym roku doczekam jakiejś szóstki:
Zimowy morderca (Kuhn Krystyna)
4,5.
Dużo stereotypów, wiele się domyśliłam, ale niemało też empatii.
Biegnąca z wilkami: Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach (Estés Clarissa Pinkola)
4.
Wiele znanych mi prawd, kilka jeszcze przeze mnie nie odkrytych. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie absolutny brak miejsca na domysł, wszystko wytłumaczone, przez co przytłaczające. I nieco przegadane.
Brzoskwinie dla księdza proboszcza (Harris Joanne)
4
Kiepsko zakończony cykl. Wszystko długo i szczęśliwie, do przesłodzenia jak ta cała czekolada. Gdyby nie wątek muzułmański umarłabym z nudów.
Pułapka na sponsora (Polakowa Tatiana)
3.
Chyba nie czuję humorystycznych kryminałów, nawet rosyjskich.
Basia i wolność (Stanecka Zofia)
4,5.
Jak zwykle czule i uroczo. :)
Amatorki (Jelinek Elfriede)
5,5
Zabrzmi źle, ale ten chaos porządkuje mi myśli, uwielbiam styl autorki, jej powtórzenia, przemyślenia, nieułożenie, brak przewidywalności. Nie mam przy niej poczucia marnowania czasu. Kto wie, mimo że to często boli, chyba się po prostu utożsamiam. Tak, nie brzmi najlepiej. :)
Może zawierać orzeszki (O'Farrell John)
4.
Na początku było całkiem nieźle, ale pokonało mnie zbyt duże nagromadzenie absurdu.


Użytkownik: porcelanka 10.09.2016 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
1. To przez ciebie! (McFarlane Mhairi) (4+) Humorystyczna opowieść o perypetiach trzydziestoletniej Brytyjki. Ciepła historia wywołująca śmiech i wzruszenie.
2. Coś pożyczonego (Giffin Emily) (5+) Można by powiedzieć, że to świetne czytadło, a nawet więcej niż tylko czytadło. Przede wszystkim to historia o zdradzie i kłamstwach opowiedziana z innego punktu widzenia i łamiąca stereotypy. W debiutanckiej powieści Emily Giffin nic nie jest czarno- białe, a bohaterów trudno zaszufladkować.
3. Coś niebieskiego (Giffin Emily) (4+) Poruszająca opowieść o wewnętrznej przemianie lekkomyślnej i snobistycznej trzydziestolatki w odpowiedzialną matkę. Zabrakło trochę głębi psychologicznej, za dużo było szczęśliwych zwrotów akcji i przypadkowych spotkań.
4. Po pogrzebie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5) Dobry, klasyczny kryminał. Rozwiązanie jak zawsze nieco zaskakuje, chociaż po lekturze wcześniejszych książek Christie już nie tak bardzo.
5. Rendez-vous (Krentz Jayne Ann (pseud. Quick Amanda lub Castle Jayne lub James Stephanie)) (2) Bardzo schematyczny i stereotypowy romans.
6. Ginevra (Krentz Jayne Ann (pseud. Quick Amanda lub Castle Jayne lub James Stephanie)) (2+) Przewidywalny i "lekki" romans.
7. Ocalić Daringham Hall (Taylor Kathryn) (3+)
8. Zostawić Daringham Hall (Taylor Kathryn) (3)
Łatwe w odbiorze i konstrukcji dwa tomy opowieści o sekretach współczesnej "arystokracji".
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: