23 sierpnia na facebookowym fangape’u Małego życia pojawił się bardzo entuzjastyczny post autorki – Hanyi Yanagihary – informujący o sprzedaniu praw do ekranizacji powieści. „Jestem bardzo szczęśliwa mogąc poinformować Was, że zadania stworzenia krótkiej serii podjął się producent Scott Rudin (The Social Network, Grant Budapest Hotel, Aż poleje się krew, To nie jest kraj dla starych ludzi etc.) i niesamowity reżyser teatralny Joe Mantello (Wiked […] etc.). Teraz trzeba tylko znaleźć stację telewizyjną lub serwis udostępniający materiały wideo – zaraz damy Wam znać, jeśli będzie coś wiadomo” –  pisała Yanagihara. Post został jednak szybko usunięty.

Niestety, na pewną decyzję dotyczącą ekranizacji powieści trzeba będzie jeszcze poczekać. „Prawa do książek sprzedawane są bardzo często, jednak rzadko coś z tego wychodzi” – można przeczytać na stronie magazynu „Out”. Usunięcie przez autorkę postu z fanpage’u to potwierdza, więc trzeba traktować wiadomość jedynie jako plotkę – na otarcie łez, pociesza redakcja czasopisma, zawsze można wybrać swoją wymarzoną obsadę. Fani wskazują jako odtwórcę roli Jude’a głównie Eddiego Redmayna (zdobywcę Oscara za rolę w Teorii wszystkiego i nominowanego w tym roku za Dziewczynę z portretu), ale wspominają także Ezrę Millera, Rami Maleka czy Bena Whishawa.

Małe życie – przypomnijmy – to jedna z najbardziej uznanych, lecz i kontrowersyjnych, powieści roku 2015 (w Polsce wyszła dopiero w 2016). Uwielbiana przez krytyków, ale też przez niektórych uważana za nierówną czy wręcz irytującą (jak podaje „The Guardian”). Potężna, bo licząca w polskim wydaniu ponad 800 stron, pozycja skupia się na życiu codziennym czterech przyjaciół – ich wkraczaniu w dorosłe życie wielkiej aglomeracji, które szybko zaczyna przypominać walkę o przetrwanie. Autorka porusza też wątki psychologiczne, jak trauma, pamięć, dzieciństwo, stale obecne na stronach książki w formie obszernych opisów. Czy według Was jest to materiał właśnie na serial, czy może widzielibyście tu temat raczej pełnometrażowego filmu? Jaka byłaby wasza obsada marzeń?