Aż dziw bierze że twórczość Marcina Wolskiego nie związana jest jak do tej pory z dyskusją na portalu ...
Muszę przyznać że jako dziecko lat 80 tych do tej pory kojarzyłem Go głównie z cyklem Polskie Zoo ("tyle o ile" - biorąc pod uwagę co mógł kojarzyć dzieciak z początku lat 90 - tych z polityki)

Gdzieś tak z rok temu, natknąłem się na jego książki i jak do tej pory zaopatrzyłem się z 5 tytułów (Doktor Styks, Jedna przegrana bitwa, Prezydent von Dyzma, Wallenrod i Mocarstwo) 3 pierwsze przeczytałem + kilka recenzji i opisów innych tytułów po które planuję sięgnąć w późniejszym terminie. Pozwolę sobie pokusić się o kilka uwag:
Autor to niewątpliwie kopalnia pomysłów (nie zawsze oryginalnych ale niewątpliwie intrygujących)
Stosunek do kwestii antysemityzmu - przewija się jak na razie w każdej książce (chociaż materiał porównawczy biorąc po uwagę cały dorobek może zbyt skromny)
Seks, seks i jeszcze raz seks - czasem aż śmieszy bo największy safanduła życie erotyczne ma bogate że ho ho :)

Chętnie poznam Waszą opinie na temat twórczości Wolskiego jak również sugestie co zrobiło na Was największe wrażenie i czego warto poszukać. Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu iż dyskutujemy tutaj o literaturze nie najwyższego lotu, raczej w kategoriach literatury popularnej (czasem wręcz odnoszę wrażenie młodzieżowej) ale nie zawsze człowiek ma ochotę na laureata nagrody Nobla :)