Dodany: 19.08.2016 10:58|Autor: Marylek
Smutna historia, ale pouczająca czyli signum temporis
- Na zakończenie proszę przypomnieć historię, jak pan zaprosił do współpracy studentów z warszawskiej ASP.
- To smutna historia.
- Ale pouczająca.
- Kilka lat temu przyszło do wydawnictwa na krótką, miesięczną praktykę pięcioro absolwentów ASP, jeszcze przed dyplomem. I jak to praktykanci, nie mieli za wiele do roboty. Może gdyby była jedna osoba czy dwie, to jeszcze, ale jak przyszło pięcioro, to nie bardzo wiedziano, co z nimi zrobić. No i tak się złożyło, że powstała wtedy nowa seria wydawnicza, którą trzeba było zaprojektować. Zaproponowałem paniom redaktorkom, żeby dać to praktykantom. Niech zrobią między sobą konkurs i kto przedstawi najlepszy projekt, ten będzie robił serię. Jeżeli wszystkie projekty będą słabe, to damy to komuś, kto zrobi naprawdę dobrze, więc niczego nie ryzykujemy. Panie chciały mi ten pomysł wybić z głowy, ale ja się uparłem. Gdy przedstawiłem im propozycję, pierwszy odpowiedział, że nie może, bo jedzie na wakacje, drugi zapytał, ile za to można dostać, lecz okazało się, że mu rodzice więcej dają kieszonkowego. Trzeci powiedział, że gdyby były kolorowe ilustracje, to by może zrobił. I tak dojechałem do końca i wróciłem z maszynopisem do redakcji. Koniec historii.
...............................................
Fragment rozmowy z Bohdanem Butenko z książki
Jak ktoś mógł na to pozwolić?: Z twórcami polskiej szkoły grafiki rozmawia Janusz Górski (antologia;
Górski Janusz [grafik],
Fangor Wojciech,
Wilkoń Józef i inni)
wydanie z roku 2011.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.