Udana kontynuacja, jestem na tak!
Skandal związany z tym, że rzekomo autobiograficzna i autentyczna treść książki jest najprawdopodobniej kłamstwem (a przynajmniej sporym wyolbrzymieniem wydarzeń, które w rzeczywistości miały miejsce), bynajmniej nie poskutkował tym, że kolejną część historii Jamesa Freya uważam za złą. Wręcz przeciwnie – "Mój przyjaciel Leonard" ujmuje specyficznym klimatem znanym już z debiutu autora, dzieło napisane jest w tej samej nietypowej, oryginalnej formie. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, historie Jamesa, Lilly czy Leonarda szokują i choć fabularnie mniej się dzieje niż w pierwszej części, i tak z ciekawością dowiadywałem się coraz to nowych faktów na temat poczynań autora po wyjściu z odwyku.
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, których, tak jak mnie, urzekł "Milion małych kawałków"!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.