Dodany: 14.08.2016 23:29|Autor: misiak297

Książka: Żony pana Glassa
Nathan Amy Sue

1 osoba poleca ten tekst.

Dwie żony pod jednym dachem


Tytułowe żony pana Glassa, byłą – Evelyn "Evie" i Nicole – obecną, poznajemy podczas sziwy po Richardzie, który zginął w tragicznym wypadku samochodowym. Jak dalej potoczą się losy tych kobiet i ich dzieci? Nicole próbuje zbliżyć się do Evie, a ta – kierując się potrzebami finansowymi – przyjmuje wdowę po Richardzie pod swój dach. Czy naprawdę będą mogły funkcjonować we wspólnej przestrzeni? A może pozwolą, aby między nimi narodziła się przyjaźń?

Powieść Amy Sue Nathan została opatrzona wierszowanym mottem:

"Kiedy szkło się potłucze,
kto się schyli,
by pozbierać kawałki?"*.

Świat bohaterek rozbił się jak to szkło, a one postanowiły pozbierać kawałki wspólnie. Zamieszkały razem i – można powiedzieć – założyły nową rodzinę. W Evie, pomimo początkowej niechęci, żalu i irytacji, zaczęły się budzić cieplejsze uczucia względem młodszej rywalki. Jednak wspólne układanie sobie życia nie jest takie proste, jak się wydaje. Nicole ukrywa przed Evelyn niejedną tajemnicę.

Amy Sue Nathan traktuje swoich bohaterów z ogromną empatią. Wyraziście odmalowuje pogrążenie w żałobie, smutku, niepewności w zmienionym przez śmierć bliskiej osoby świecie. Uczucia Evie (z której perspektywy widzimy kolejne zdarzenia) zostały przedstawione bardzo przekonująco. Tak samo emocje jej dzieci. Sam i Sophie potrzebują zabawy, radości. A jednak muszą znieść ból, na który nie są przygotowani. Rozpacz, poczucie winy, gorączkowe poszukiwanie utraconego bezpieczeństwa – to sprawia, że trudno im funkcjonować. Stopniowo jednak świat Evie, Sophie i Sama odbudowuje się, a oni wracają do równowagi – między innymi dzięki Nicole.

Jest coś prowokującego w tej powieści. Dwie żony – była i obecna, ta zdradzona i ta owdowiała – pod jednym dachem? To zdaje się nie mieścić w głowie. Najbliżsi Evelyn, pełni podejrzeń i uprzedzeń, odradzają jej kontakty z Nicole. Lokalna społeczność reaguje na rodzącą się między nimi przyjaźń ze zdumieniem i niezdrową ciekawością (autorce świetnie udało się odmalować fałszywą troskę, jaką kierują się niektóre z epizodycznych bohaterek, żądne taniej sensacji i materiału do plotek). A jednak Evie i Nicole wspólnie tworzą całkiem szczęśliwą rodzinę. Czym jest zresztą rodzina, zdaje się pytać Amy Sue Nathan. Czy to ludzie, z którymi łączą nas więzi krwi? A może ci, którzy – choć z nami niespokrewnieni – są nam bliscy, trwają przy nas w radościach i smutkach? Ważnym elementem w tej powieści jest przyjaźń (zwłaszcza między kobietami). Evie znajduje oparcie przede wszystkim w swoich sąsiadkach – empatycznej Beth i impulsywnej Laney. Ich stosunki nie są łatwe – nie brakuje tu napięć, rozczarowań, łez – jednak bohaterki trwają przy sobie. Mimo kłótni, grzechów, niedopowiedzeń.

"Żony pana Glassa" nie są wybitną literaturą z górnej półki, okładkowe porównanie do Jodi Picoult wydaje się jak najbardziej zasadne. To raczej świetna pozycja na leniwy wieczór czy długą podróż pociągiem. Nie można jej w żadnym razie nazwać płaskim, przewidywalnym czytadłem. Amy Sue Nathan ma duży szacunek zarówno dla czytelnika, jak i dla tematu, który porusza – a robi to z wyczuciem i z pomysłem (nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, ciekawych motywów, niejednoznacznych zdarzeń skłaniających do refleksji). To także książka o budowaniu swego życia na nowo w cieniu wybaczenia. Może spełniać rolę terapeutyczną, dawać nadzieję.

Polecam "Żony pana Glassa" Amy Sue Nathan tym, którzy mają ochotę na dobrą powieść obyczajową – może nieszczególnie wymagającą, ale naprawdę przyzwoitą literaturę.


---
* Amy Sue Nathan, "Żony pana Glassa", przeł. Dorota Konowrocka-Sawa, wyd. WAB, 2016, s. 7.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1154
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: