Nowa książka o Bridget Jones w październiku
Helen Fielding, po kontrowersyjnej trzeciej części przygód swojej sztandarowej bohaterki Bridget Jones – Szalejąc za facetem – ogłosiła publikację kolejnej powieści. Premiera zaplanowana jest na 11 października 2016 roku. Natomiast pięć dni później – 16 października – w kinach zobaczyć będzie można film, którego fabuła skupia się na niełatwych przygotowaniach Bridget do narodzin pierwszego dziecka, dodatkowo skomplikowanych przez problem wątpliwego ojcostwa. Fabuła, ignorująca istnienie ostatniej odsłony przygód zwariowanej Brytyjki, wykorzystuje porzucony przez autorkę pomysł, by skonfrontować bohaterkę z ciążą i konsekwencją romansów. Wydaje się więc, że kolejna książka osnuta będzie na podobnym zamyśle i tym samym wesprze wchodzący do kin obraz.
Bridget Jones’s Baby, jak zapowiada wydawca Jonathan Cape, cofa się w czasie – fabuła, umiejscowiona między częścią drugą i trzecią, skupi się na „nieco niepewnej podróży w macierzyństwo”. Sama Fielding, mówiąc o nowej książce i zarazem o filmie, podkreśla, że treścią losów Bridget Jones jest rozdarcie między tym, jak się czujemy a tym, jacy jesteśmy naprawdę. Ta ikoniczna już 30-latka poprzez doświadczenie ciąży i tego, ile może ona poprzestawiać w jej życiu odkryje, jak bardzo możemy się pomylić w naszych oczekiwaniach co do tego, jak się potoczą nasze losy.
Serię przygód Bridget rozpoczęła powieść Dziennik Bridget Jones, na którą pomysł narodził się w 1995 roku w czasie prowadzenia przez Fielding anonimowej kolumny dla brytyjskiego magazynu „Independent”. Wydana w 1996 roku, stała się szybko światowym fenomenem, w 1999 wraz z drugą częścią – W pogoni za rozumem – sprzedano ją w ponad 15 milionach egzemplarzy. Nie mniejszą popularnością cieszył się film (2001), w którym protagonistkę zagrała Renée Zellweger, a jej dżentelmenów – Colin Firth i Hugh Grant. Postać Bridget Jones, roztrzepanej, niepewnej siebie i mierzącej się z piętrzącymi się przeciwnościami – nierzadko złośliwego – losu to dziś ikona współczesnych, zdystansowanych do siebie i świata 30-latek.
Weronika Szulik