Dodany: 02.03.2010 04:24|Autor: paren
Kontrdusigrosz dla Czajki
1.
Iksowi zaczęło niemal brakować tchu, chociaż od błyskawicznych wniosków odgrodził się żelazną kurtyną. Jeśli ten przygłupek mówił prawdę...
- No dobrze, a dalej? Po kolei, jeśli można.
Igrek, marszcząc czoło, zamyślił się ponownie.
- Potem pani Zet zaczęła łomotać. Właściwie już pierwszego dnia...
- A pan codziennie bywał u siostry?
- Nie, co drugi dzień. Ona skąpa dosyć...