Dodany: 15.07.2016 13:16|Autor: anelimek
Dlaczego oceniłam tę książkę na 6?
Dzisiaj przeglądałam swoje oceny książek, na dłuższą chwilę zatrzymując się przy tych pozycjach, którym oceniłam najwyżej. Nie ma ich wiele, ale bez większych wątpliwości potrafiłam sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego. Zastanowiłam się jednak, z jakiego powodu wystawiłam 6 powieści "Nie oddam dzieci". Zajrzałam na jej stronę i z pewnym zaskoczeniem zauważyłam, że została podobnie oceniona jedynie przez nieznaczną część pozostałych czytelników, dlatego uznałam, że napiszę, dlaczego dla mnie jest wartościową pozycją.
Książkę tę przeczytałam kilka miesięcy temu. Pamiętam, że wywarła wówczas na mnie duże wrażenie. Wrażenie to nie było może wywołane przez kunszt literacki, bogaty język czy skomplikowane portrety psychologiczne bohaterów, jednak poruszyła mnie przedstawiona historia i realizm tragedii, która może spotkać każdego z nas. Wzruszyła mnie jakże bezsensowna śmierć młodej kobiety i jej dziecka oraz nieporadne próby powrotu do normalności jej rodziny po trudnej do opisania stracie. Można odnieść wrażenie, że autorka skupia się jedynie na wypadku i związanej z nim rodzinnej tragedii. Rzeczywiście jest to jakby myśl przewodnia, wokół której skupia się wszystko inne, jednak mnie nie brakowało tu pobocznych wątków czy szerszego grona postaci. Powieść ta w istocie porusza ważną kwestię. Nie jest jedynie kolejną wzruszającą pozycją traktującą o ludzkiej tragedii epatującą tanim sentymentalizmem. Pewnie zabrzmi to naiwnie, ale moim zdaniem powinna stanowić obowiązkową lekturę dla osób, które wsiadają za kierownicę samochodu pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Dla mnie jest nie tylko opisem ludzkiej tragedii i "wyciskaczem" łez, ale również obnażeniem ludzkiej głupoty, braku wyobraźni i jakichkolwiek zahamowań, z którymi mamy tak często do czynienia. Nie chcę wchodzić w rolę nachalnego moralizatora czy wygłaszać banałów w stylu "jazda pod wpływem alkoholu jest zła i może prowadzić do tragedii". Mnie ta książka po prostu po ludzku poruszyła. Mimo iż autorka nie opisuje prawdziwych wydarzeń, czytając miałam wrażenie, że z takimi sytuacjami spotykamy się nader często. De facto powieść wywołała we mnie pewien bunt przeciw brakowi poczucia tej realnej, ziemskiej sprawiedliwości i przeciw niebezpiecznej wręcz głupocie niektórych ludzi.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.