Dodany: 25.06.2016 19:56|Autor: Suara
lektury "na lato"
Moi Drodzy,
Od jakiegoś czasu nurtuje mnie i gnębi sprawa tzw lektur na lato, na wakacje. Co to dla Was znaczy "wakacyjna lektura". Spotykam się w wielu miejscach ( internet, księgarnie stacjonarne) z reklamami pewnego rodzaju książek, które mają być ponoć dobre na wakacje. Ja chyba nie jestem z tej planety bo tego nie rozumiem. Kiedyś - chyba w lipcu - czytałam sobie "Sklepy cynamonowe", zauważył kolega i zapytał czy to aby nie za ciężkie na lato...
Dlaczego latem ma się czytać co innego niż zimą, lub jesienią? Jeśli dobrze rozumiem, chodzi o to aby latem panowie masowo czytywali sensacje i kryminały a panie ckliwe romansidła. Tylko dlaczego? Dlaczego pora roku ma znaczenie przy wyborze literatury?
Czy wśród biblionetkowiczów jest dużo osób, które faktycznie czytają zimą dramaty a latem romanse?
Pytam zupełnie poważnie, bez podtekstów.
Proszę wypowiedzcie się...