Dodany: 14.06.2016 10:55|Autor: Stronka
Przygoda historią pisana
Wiele osób zwykło bardzo krytycznie podchodzić do życia i z ogromną łatwością wychwytywać wszelkie niedogodności. Dla nich czas zawsze jest niesprzyjający, problemy praktycznie nie do rozwiązania, a przyszłość niepewna. Okazuje się jednak, że większość sytuacji, jakim przychodzi nam stawić czoło, to swego rodzaju „ponadczasowe starocie”, z którymi mierzyło się setki, tysiące, miliony ludzi, nim na Ziemi pojawiliśmy się my, nasi rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie.
Określony czas i miejsce potrafią „podrasować” ludzkie losy, dlatego choć kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia, kryzys gospodarczy, tragedie rodzinne, konieczność zmiany miejsca zamieszkania czy skompilowana miłość mogą stanąć na drodze każdego – zagrożenie wojną i konieczność obrony ojczyzny już nie.
Marcin Seradzki, główny bohater „Awanturników”, znalazł się jednak w takiej niekomfortowej sytuacji, ponieważ przyszło mu budować swe życie w trudnym dla Polski okresie, a jako że jest Polakiem i do tego zagorzałym patriotą, będzie musiał umiejętnie połączyć miłość do ojczyzny z planami budowania własnej przyszłości. Oczywiście mógłby nadto się nie kłopotać i egoistycznie podejść do sprawy, by zapewnić bezpieczeństwo jedynie sobie. Na szczęście, jak na prawdziwego Polaka przystało, nie porzuci ojczyzny i zrobi wszystko, by walczyć o jej przyszłość, czyli w istocie o przyszłość wszystkich, którzy przyjdą na świat długo, długo potem, by narzekać, że czasy ciężkie ;).
„Awanturnicy” to wciągająca powieść przygodowa z prawdziwą historią w tle. Odniesienia do zdarzeń, które swego czasu miały miejsce i znacząco wpływały na ludzkie życie, fantastycznie dopełniają beletrystyczną fabułę, umieszczoną w latach 1647-1658. W tamtym okresie trudna sytuacja polityczna odbijała się na gospodarce i stabilizacji społecznej. Brzmi całkiem znajomo, ale to jedynie pierwsze wrażenie ;).
Poznając historię mieszkającego w Gdańsku Seradzkiego bardzo szybko uświadomimy sobie, że jednak było naprawdę ciężko, a jest fantastycznie. Oczywiście przygody, jakie przyjdzie nam przeżyć wraz z nim mogą sprawić, że pomyślimy, iż dawniej życie przypominało pełen zaskakujących zwrotów akcji film sensacyjny, w którym wszystko jest możliwe, ale pamiętajmy – to jedynie literacka fikcja ;).
Historia głównego bohatera została przez autora niezwykle dopracowana. Poznajemy szkutnika, który niestety utracił pracę, ponieważ Rzeczpospolita nie buduje statków. Jakby tego było mało, niebawem umiera wuj Seradzkiego, jego jedyny towarzysz. W tej sytuacji nic już nie trzyma go na starych śmieciach, więc przyjęcie pracy zaoferowanej przez księcia Kurlandii i Semigalii – Jakuba Kettlera zdaje się sensownym rozwiązaniem.
Jak możemy się domyślić, od tego momentu akcja zaczyna „nabierać rumieńców”. Seradzki zyskuje szansę, by odmienić swe życie. Praca u Kettlera okazuje się niebywale ciekawa, ponieważ nowy pracodawca zdradza mu swe plany związane z kolonizacją wysp na Karaibach i w Afryce. Zdaje się, że los zaczyna się do niego uśmiechać, tym bardziej że na horyzoncie pojawia się miłość…
Ponieważ „Awanturnicy” to nie love story, o miłość przyjdzie bohaterowi powalczyć, bo jego wybranka zostanie zabrana przez ojca do narzeczonego. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Historia Seradzkiego zapisana jest dziesiątkami nakładających się na siebie przygód. Każdy jego krok pociąga za sobą określone konsekwencje, a także całą masę nieplanowanych zdarzeń. Dzieje się tak wiele, że momentami możemy czuć się zagubieni. Strona po stronie akcja nabierają tempa, aż w końcu zostajemy wciągnięci przez wir wydarzeń i „płyniemy” poddając się bezwolnie nurtowi fabuły, by ostatecznie osiąść i zdać sobie sprawę, że to już koniec. W tym właśnie miejscu odczujemy pewien niedosyt, bo choć lektura ostatniej strony będzie za nami, w życiu Seradzkiego jeszcze wiele może się wydarzyć. I co teraz? Bez obaw – to dopiero I tom, więc wszystko przed nami ;).
Tę książkę po prostu trzeba przeczytać, a pragnący poznać zakończenie powinni jedynie wiedzieć, że ostatecznie Marcin poczuje się w obowiązku, by powrócić na stare śmieci i stanąć do walki w obronie ojczyzny. Oczywiście autor nie zaspokoi w pełni naszej ciekawości, Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Czyli pozostaje czekać kolejnego tomu ;).
---
* Mateusz Juszczyk, „Awanturnicy”, wyd. Psychoskok, 2016, s. 51.
** Tamże, s.130.
[recenzję dodałam także na swoim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.