Mało rzetelnie o Konopnickiej
Piętnastoletnia Milena, miłośniczka książek i języka polskiego, mieszka w Suwałkach i bardzo interesuje się postacią Marii Konopnickiej. Ma szczęście, bo akurat organizowane są warsztaty poświęcone życiu i twórczości poetki. Bierze udział w tych warsztatach, poznaje nowych ludzi, a przy okazji dowiaduje się o problemach homoseksualistów.
Po „Musisz to komuś powiedzieć” sięgnęłam głównie ze względu na to, że przepadam za książkami, których bohaterowie pasjonują się życiem i twórczością jakiegoś pisarza. Liczyłam na to, iż znajdę ciekawe informacje o biografii Konopnickiej i zostanę zachęcona do czytania jej nowel. Niestety, autorka powieści uraczyła mnie wiadomościami innego rodzaju. Dowiedziałam się więc, że Konopnicka:
– „Wychowywała się bez matki, a świętoszkowaty ojciec na pewno nigdy nie porozmawiał z nią o tym, skąd się biorą dzieci”[1],
– „była lesbą”[2],
– „tak naprawdę była ciemna jak tabaka w rogu”[3],
– „wrobiła córkę w chorobę psychiczną”[4],
– „jest nudna jak flaki z olejem”[5],
– „napisała parę łzawych historyjek i kilka naiwnych wierszyków dla dzieci”[6],
– jej wiersze są „do kitu”[7],
– jej utwory to „zupełna kicha”[8].
Opinie wydawane przez biorące udział w warsztatach, przemądrzałe dzieciaki wydały mi się denerwujące i zwyczajnie nudne. Żeby osądzać takie sprawy, jak konflikt Konopnickiej z córką Helenką, trzeba mieć dużo doświadczenia życiowego i wiedzy o czasach, w jakich owe kobiety żyły. I znać dokładniej biografię poetki – tymczasem wiele szczegółów do dziś jest tajemnicą. Córki Konopnickiej zadbały o to, by wstydliwe fakty nie wydostały się poza cztery ściany ich domu. Uczestnicy warsztatów bardzo długo rozwodzą się na temat orientacji seksualnej Konopnickiej. Przekonani są, że jej znajomość z Dulębianką miała charakter lesbijski. A to sprawa niepotwierdzona. Że mieszkały razem? Mogły być zwyczajnymi przyjaciółkami...
Nikogo nie będę namawiała do sięgania po powieść Barbary Ciwoniuk, bo to „ni pies, ni wydra”. Ci, którzy szukają wiadomości o Konopnickiej, zawiodą się, gdyż temat został potraktowany powierzchownie i po plotkarsku, z kolei młodzież znudzi się rozwlekłymi opisami związanymi z pasją Mileny.
---
[1] Barbara Ciwoniuk, „Musisz to komuś powiedzieć”, wyd. Literatura, 2011, str. 236.
[2] Tamże, str. 17.
[3] Tamże, str. 16.
[4] Tamże, str. 271,
[5] Tamże, str. 223.
[6] Tamże, str. 17.
[7] Tamże, str. 220.
[8] Tamże, str. 219.
[Recenzję zamieściłam na swoim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.