Dodany: 29.04.2016 19:50|Autor: ahafia
'Ręka', Henning Mankell
Wallander ogląda dom. Nawet mu się podoba, jest już prawie pewien, że go kupi, gdy nagle potyka się o coś na podwórzu. O rękę.
Tak mogłaby się zaczynać powieść Chmielewskiej, a nie poważny i ponury kryminał. A jednak. Ponuro jest za sprawą depresyjnej pogody, starego i zmęczonego policjanta, ślimaczącego się śledztwa i przygnębiających historii, jakie się po kolei pojawiają.
Jedna po drugiej przeczytałam dwie książki Mankella i może źle trafiłam, ale to nie będzie mój ulubiony autor. W opowiadaniu z Wallanderem widzę pewne pozytywy, ale sam sposób pisania uważam za trochę męczący, a do tego znalazłam sporo powtórzeń. W "Mózgu..." około połowy pojawia się napomnienie o nieodpowiadanie na niezadane pytania, w "Ręce" identyczne na samym początku, tu i tu nawiązania do archeologii, w obu związek samotnego rodzica z dorosłym dzieckiem, w tym wspólne podróże i jeszcze kilka pomniejszych. Powieści zostały przełożone na polski przez dwie różne osoby, więc nie tu tkwi źródło. Na razie biorę rozwód z panem M.
Ocena: 4
Ręka: Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera (
Mankell Henning)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.