Dodany: 28.04.2016 20:15|Autor: Aivalar

Złośliwie i czarująco


Jeśli masz magiczne zdolności, z całą pewnością jesteś wyjątkowy. Czy to jednak oznacza, że nie obowiązują cię zwykłe, ogólne zasady? Ano niekoniecznie. Malice Webber, bardzo zdolna adeptka i jedna z najlepszych (choć leniwych) studentek Akademii Magii, boleśnie się o tym przekonuje. Talent nie zapewnił jej utrzymania miejsca w wyjątkowej szkole. Za złośliwe – w końcu imię do czegoś zobowiązuje – wybryki została wydalona z Akademii. Odtąd, jako nie w pełni wykwalifikowana czarownica, musi się zadowolić pracą najemniczki specjalizującej się w rozwiązywaniu magicznych problemów.

Od tylu lat jestem fanką „Harry’ego Pottera”, że nie pamiętam nawet, jak wyglądało moje życie, zanim poznałam ten cykl. Nic więc dziwnego, że za pierwszy tom serii „Spod flagi magii” zabrałam się z prawdziwą ochotą. Wszystko, co magiczne i niezwykłe od razu mnie przyciąga, dlatego nie wątpiłam, że jest to książka dla mnie, przynajmniej pod względem tematycznym.

„Żyli niedługo i nieszczęśliwie” poza ciekawym tytułem ma również ciekawą kompozycję. Całość dzieli się, co jest całkiem logiczne, na kilka rozdziałów, jednak każdy z nich to uryweki z życia głównej bohaterki. Stąd przeskoki w czasie, w zasadzie każdy rozdział stanowi osobny wątek, kolejną historię, w której udział wzięła Malice. Ponadto rozdział pierwszy ukazuje jej pracę najemniczki, tymczasem w następnym poznajemy życie w Akademii Magii, Malice wciąż jest studentką, piekielnie utalentowaną, ale niestety opieszałą. Autorka uchwyciła klimat szkoły, przedstawiła także moment, w którym bohaterka zostaje wyrzucona i wraca do punktu wyjścia, czyli do pracy na zlecenie. Muszę przyznać, że to całkiem ciekawy zabieg, zaburzenie chronologii ani trochę nie utrudniło mi czytania.

Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to styl. Jest naprawdę barwny i na dobrym poziomie. Iga Wiśniewska ciekawie opisuje różne magiczne praktyki, wykazuje się także sporą kreatywnością przy wplataniu w fabułę niezwykłych stworzeń, często rodem z baśni i legend. Czyta się niezwykle przyjemnie, dosłownie płynie się przez tekst. Muszę jednak przyznać, że niektóre rozwiązania fabularne czy pomysły są dość… Naiwne? Bywały chwile, kiedy miałam wrażenie, że to coś przeznaczonego dla nieco młodszego czytelnika, ponadto kilka elementów uznałam za dość naciągane. Na przykład kiedy Malice zostaje wydalona z Akademii Magii, może bez żadnych przeszkód nadal posługiwać się przyswojonymi do tej pory zaklęciami. Nie wiem, wydaje mi się, że powinny być jakieś reguły, które uniemożliwiałyby niedoszłym absolwentom tak swobodne korzystanie z magii. Poza tym siłą rzeczy budziły się czasem we mnie skojarzenia z „Harrym Potterem”, aczkolwiek nie mogę tego uznać za wadę – trudno mi powiedzieć, czy autorka faktycznie się nim inspirowała, co jest widoczne w tekście, czy to po prostu moje zboczenie.

Najbardziej spodobała mi się kreacja głównej bohaterki. Malice Webber nie jest żadną sierotką Marysią, cnotką czy szarą myszką – prawdę powiedziawszy, stanowi ich kompletne przeciwieństwo. Zadziorna, pewna siebie (czasem aż za bardzo), odważna, zgryźliwa, często chamska i doskonale świadoma swoich fizycznych atutów, które zresztą wykorzystuje, jeśli zachodzi taka potrzeba. Od razu polubiłam jej cięty język. Cieszę się, że autorka obsadziła w głównej roli tak silną, charyzmatyczną postać.

Muszę jednak przyznać, że… ta książka mnie nie zachwyciła. Owszem, czytało się ją miło, nie mam większych zastrzeżeń, pomijając oczywistą naiwność, która czasem przebija w fabule. Jednak nie powaliła mnie na kolana. Czegoś tu zdecydowanie zabrakło. Potencjał jest spory, to fakt, mam nadzieję, że Iga Wiśniewska dobrze go wykorzystała w kolejnych częściach, po które chciałabym sięgnąć. Na razie jestem nastawiona optymistycznie, choć nie oczekuję fajerwerków.

Polecam tę pozycję miłośnikom magicznych powieści – jest lekka i niezobowiązująca, a przy tym humor wplatany miejscami przez autorkę doskonale rozluźnia po ciężkim dniu. Dla mnie to na pewno nie jest ostatnie spotkanie z serią „Spod flagi magii”.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 439
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: