Dodany: 03.04.2016 15:01|Autor: anna-sakowicz

Królowa puszczy


W rodzinie Kossaków każdy chyba był wyjątkowym człowiekiem, choć nie każdego natura obdarzyła zdolnościami plastycznymi. Kiedy na świat przyszła Simona, rodzice byli rozczarowani. To miał być przecież chłopak o wyjątkowym talencie do malowania…

Anna Kamińska w książce „Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak” przybliża tytułową bohaterkę, która mimo że nie była malarką ani poetką, robiła coś wyjątkowego. Niezwykłą miłością obdarzyła zwierzęta i to im oddała całe swoje życie.

Zamieszkała na odludziu w Puszczy Białowiejskiej, była „mamką” dla saren i łosi. W jej domu mieszkały puszczyk, dzik, psy, kruk. Była typem wojowniczki, może trochę kontrowersyjnej, ale ukochała świat przyrody i jemu się poświęciła w pełnym tego słowa znaczeniu.

Autorka pokazuje Simonę od urodzenia aż do śmierci. Opowiada o Kossakach, o jej siostrze Glorii, o Kossakówce. Ważne, by zrozumieć, co ukształtowało przyszłą „królową puszczy”. Chyba nie jest łatwo żyć z „obciążeniem” tak znanym nazwiskiem. Trudno znaleźć własną drogę. Simonie się udało, ale czy była szczęśliwa w życiu osobistym, nie do końca wiadomo. Jej związek z Wilczkiem nie był łatwy, nigdy nie usłyszała od niego „kocham”, a to chyba jest potrzebne nawet najtwardszej kobiecie. Miała w sobie wiele skrajności. Jak pisze Kamińska, z jednej strony szukała akceptacji, z drugiej – kompletnie jej na tym nie zależało; liczyło się dla niej tylko to, co białe albo czarne, nie uznawała odcieni szarości. A z taką postawą z pewnością nie mogła być łatwa dla otoczenia.

Autorce udało się stworzyć ciekawy portret Simony Kossak. Wyczytać można między wersami ogromny szacunek dla bohaterki. Nie ma tu szukania taniej sensacji, jest próba zrozumienia, co miało wpływ na jej życie.

Treść zilustrowana została dość sporą liczbą czarno-białych zdjęć. To pozwala lepiej wczuć się w klimat życia w Kossakówce, a potem na Dziedzince. Przeczytałam tę biografię z wielką przyjemnością, choć profesor Simonę Kossak znałam głównie z gawęd w programie „Dlaczego w trawie piszczy”.


[tekst został również opublikowany na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 594
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: