Dodany: 03.04.2016 09:02|Autor: Monika.W
Krótka notka z miesięcznego podsumowania
Reportaż o sprawie Przemyka, głównie o tym, jak władze PRL zatuszowały sprawę, co doprowadziło do uniewinnienia sprawców i skazania niewinnych sanitariuszy i lekarzy. Co gorsza – po 1989 roku nie udało się skazać sprawców (miało na to wpływ odzyskanie władzy przez komunistów w 1993 r.), gdyż... zarzuty przedawniły się.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy twierdzą, że Kiszczak i Jaruzelski to ludzie honoru. Kiszczak osobiście zajmował się sprawą. A wystarczyło przecież skazać dwóch milicjantów. Widocznie na to system nie mógł sobie pozwolić. Głównego świadka, który widział, jak biją Przemyka na komisariacie, rozpracowywało... 230 agentów: śledziło, mataczyło, zastraszało, szukało haków. To pokazuje ogrom systemu.
Ważna książka. Abyśmy nie zapomnieli, a wyniku niepamięci nie twierdzili, że władza ludowa nie była taka zła.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.