Dodany: 30.03.2016 10:08|Autor: Janor

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć: Reportaże z Ukrainy
Stepan Maria

2 osoby polecają ten tekst.

Obraz zapisany tekstem – o wyższości reportażu pisanego


Bardzo dobra reporterska robota. Relacja z tego, co Maria Stepan zobaczyła i usłyszała od uczestników w trakcie wydarzeń zimą 2013/2014 r. na Placu Niezależności w Kijowie oraz później na Krymie, na miejscu katastrofy MH-17 czy na pierwszej linii frontu we wschodniej Ukrainie. Nie ma analiz, komentarzy ani ocen wydarzeń, nie ma polityków ani dziennikarzy opisujących sytuację w szerszym kontekście politycznym. Nie ma także żadnych fajerwerków, złotych myśli ani recept na naprawę świata. Tylko surowe, bezpośrednie relacje i rozmowy z uczestnikami. Przypomina to oglądanie obrazów filmowanych na żywo kamerą „z ręki”, zaglądającą prosto w twarz rozmówcy. Jednak lepiej niż za pomocą kamery, bardziej plastycznie, zostało pokazane tło, jest tak, jakbyśmy chodzili z autorką w każde miejsce i sami byli uczestnikami tego, co się dzieje. Dobrze oddane atmosfera, realia czasu i miejsca (mogą to chyba ocenić jedynie uczestnicy strajków i manifestacji, które odbywały się w Polsce w latach 80. ubiegłego stulecia), aż do tragicznych ofiar, poruszające. Przy tym nie ma zbędnego epatowania krwią i nieszczęściem.

Bohaterami książki są uczestnicy protestów oraz ludzie, których życie zostało wywrócone do góry nogami przez wydarzenia na Ukrainie po ucieczce Janukowycza. Widać staranie o uzyskanie osobistych wypowiedzi i opinii uczestników z obu stron „barykady”. Jednak nie są to opisy grup ludzi ze względu na ich poglądy bądź sympatie czy uzasadnianie tego, co robią. Raczej zostały pokazane bezpośrednie spotkania, rozmowy. Często tylko krótkie wymiany zdań oddające atmosferę chwili, tu i teraz: niezrozumienie postępowania władz państwowych, wiarę w możliwość zmiany, niepewność, chęć zamanifestowania swoich poglądów, potrzebę wyrażenia sprzeciwu. W reportażach przewijają się dziesiątki osób. Z każdą stykamy się bezpośrednio, to jakby szkic lub fotografia emocjonalna. Brak ocen i komenatrzy zmusza do własnych przemyśleń. Najbardziej poruszyły mnie fragmenty opisujące nadal trwający konflikt zbrojny i próby przystosowania się do życia w domach i miastach oranych przez pociski i rakiety. To wszystko dzieje się teraz, w tej chwili, w sąsiednim kraju.

Rzadko można spotkać tak autentyczny, bezpośredni i realistyczny opis wydarzeń, które toczą się tuż obok i mają wpływ na to, co dzieje się u nas. Warto się zastanowić, w jakim stopniu to, co jest opisane w reportażach dotyczy dzisiejszej Polski i jej mieszkańców.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4118
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: