Dodany: 26.01.2010 22:01|Autor: Donka1801

Książki i okolice> Pisarze> Musierowicz Małgorzata

Wrażenie po kilku książkach tej autorki!


Tak jak napisałam w tytule chciałabym poruszyć ten temat na forum. Dlaczego? Dlatego,że ta serie , którą czytam od grudnia 2009r. czyli Jeżycjadę bardzo mnie zaskoczyła. Po pierwsze dopiero w tedy usłyszałam o Musierowicz i zdziwiło mnie ogromnie jak takie dzieła się przede mną schowały (myślałam , że przeczesałam Bibliotekę od A do Z). Po drugie jest to jedna z najlepiej napisanych cykli jaki czytałam. I tak mogłabym wymieniać i wymieniać do rana. Dlatego chciałabym Was zapytać podoba się Wam ta seria i czy widzicie w niej jakieś minusy (ja nie widzę żadnych i o żadnych nie słyszałam)?
Wyświetleń: 11472
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: Kaoru 27.01.2010 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Ja Jeżycjade swego czasu uwielbiałam, ale tak tylko do "Tygrysa i Róży". Te nowsze tomy jakieś takie... nie podeszły mi. Trochę mało w nich tego borejkowego klimatu.
Użytkownik: Żaba:) 27.01.2010 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Jeżycjada to moja ulubiona seria i od kiedy natknęłam się na "Sprężynę"
(oczywiście wiem, że to ostatnia, jak na razie, książka z cyklu) postanowiłam przeczytać wszystkie bez wyjątku cześci powieści. Zaczarowała mnie cudowna atmosfera Borejków. Osobiście nie widzę minusów jeśli chodzi o ten temat! A i jeszcze bardzo przypadło mi do gustu to, że każda książka poświęcona jest jednemu bohaterowi.
Użytkownik: hihineczka 27.01.2010 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Za minus w ostatnich tomach uważam to, że Borejkowie się "unowocześnili". To nowe pokolenie nie pociąga mnie tak samo jak nastoletnia Gabrysia, Ida, Natalia czy Patrycja. Ale nawet to nie przeszkodziło mi w zakupie wszystkich części serii i czytania tych książek dla rozluźnienia po "cięższej" lekturze. (A do Musierowicz czuję też sentyment po tym, jak moja ulubiona polonistka powiedziała, że mam styl podobny właśnie do pani M.M.:D)
Użytkownik: Donka1801 27.01.2010 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Za minus w ostatnich toma... | hihineczka
Właściwie u mnie to cała przygoda zaczęła się od mojej polonistki. A mianowicie to ona poleciła mi serie M.M. Mam nadzieję, że może kiedyś ktoś powie mi to co Tobie (albo coś w tym stylu).
Użytkownik: Raincloud 28.01.2010 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie u mnie to cała ... | Donka1801
Ja też nie czytałam już tych nowszych tomów, bo mi nie odpowiadały, ale Jeżycjadę uwielbiam. Myślę, że może ma to częściowo związek z pokoleniem, jakie się reprezentuje ;) Tzn. może bardziej odpowiadają nam tomy idące z "naszym" czasem.
Użytkownik: Donka1801 28.01.2010 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie czytałam już t... | Raincloud
Właśnie mam zamiar zabrać się za 2 ostatnie części Jezycjady. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Użytkownik: ka.ja 03.02.2010 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Za minus w ostatnich toma... | hihineczka
Szczerze powiem - nie wiem, co myślę o książkach z jeżyckiego cyklu pani Musierowicz. Kocham je tak bezrozumnie, że wybaczyłabym nawet błędy ortograficzne (nota bene w moim egzemplarzu "Szóstej klepki" na pierwszej stronie straszy paskudny byk: kturemuś). Czytam wszystko i wszystko mam na własność, żeby móc wracać do poszczególnych tomów zgodnie z nastrojem.
Nie wiem, co o nich myślę. Cieszę się, że są i czekam na "MacDusię"
Użytkownik: lady P. 16.10.2011 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze powiem - nie wie... | ka.ja
To podobnie jak ja. Jak jest gorąco to czytam "Nutria i Nerwus", w grudniu "Noelkę" itd. Nie wiem czy kiedykolwiek czytałam cały cykl chronologicznie. ;)
Użytkownik: wiana 02.02.2010 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Jeżycjadę czytam od daaawna, aż do "Kalamburki" nie miałam do niej żadnych zastrzeżeń. Teraz kolejne części czytam już tylko z przyzwyczajenia i sentymentu. Odkąd wiodącymi bohaterami kolejnych książek zostają coraz to młodsze dzieci jakoś trudno mi się z nimi identyfikować ;-)
Szczególnie lubię starsze części - "Kwiat kalafiora", "Idę sierpniową" i "Opium w rosole".
Użytkownik: Donka1801 03.02.2010 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżycjadę czytam od daaaw... | wiana
Ja też bardziej utożsamiam się z tymi starszymi. Ale czytałam ostatnio ,,Czarną polewkę" gdzie szczególnie podobały mi się wątki córek Gabrysi. Myślę, że nie ma między tymi książkami jakieś przepaści. Chociaż zgodzę się z tym, że są trochę inne.
Użytkownik: Majkacool28 20.02.2010 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też bardziej utożsamia... | Donka1801
Ja czytałam kilka jej książek i powiem tak "Szósta klepka" była dobra ale czułam pewien niedosyt, wiedziałam, że czegoś mi brakuje "Kłamczucha' bardzo mi się podobała tak samo "kwiat kalafiora" , "Ida sierpniowa" i "Noelka" przeczytałam jeszcze "Dziecko piątku' na razie tyle ale mam nadzieję szybko przeczytać wszystkie tomy JEŻYCJADY
Użytkownik: jackasia 25.02.2010 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Dla mnie książki Małgorzaty Musierowicz to klejnot:) Poważnie.
Uwielbiam do nich wracać, wciąż czytać, wchodzić w ten borejkowy świat, jakże dla mnie idealny- choć dla niech- niewolny od problemów...
To taka ucieczka...
To podróż uliczkami ukochanego Poznania...
To odnalezienie samej siebie- od lat... Najpierw w tytułowej Kłamczusze , potem w postrzelonej Idzie, a potem- już jako matka- w statecznej dobrej Gabrieli. To chyba ten fenomen- że zawsze można znaleźć siebie - z biegiem czasu w kim innym:)
Małgorzata Musierowicz i jej książki to chluba polskiej literatury- niekoniecznie młodzieżowej!
Użytkownik: pulpecja 28.02.2010 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie książki Małgorza... | jackasia
Długo się wzbraniałam przed słynną Jeżycjadą. Zaparłam się i już! Moja przyjaciółka - wierna fanka - nie dała jednak za wygraną. Przywiozła mi całą serię i zmusiła, bym do niej zajrzała. Troszkę u mnie leżała aż w końcu chwyciłam "Szóstą klepkę" i...to była miłość od pierwszego wejrzenia:) Nie mogłam się oderwać. Mam kilka ukochanych tomów: "Szóstą klepkę", "Opium w rosole", "Pulpecję", "Nutrię i nerwusa"...potem kilka tomów, które podobały mi się, ale nie zachwyciły. Ostatni jednak niewątpliwie przerwał gorsza passę. W "Sprężynie" znowu odnalazłam tego niesamowitego ducha z moich ukochanych tomów. Podoba mi się, że i obecnie, w "naszych" czasach takie spojrzenie na świat jest nadal aktualne i każda z nas może żyć według borejkowej filozofii:)

P.S. Moja sympatia zaowocowała wycieczką do Poznania i zwiedzaniem tego wspaniałego miasta śladami bohaterów Jeżycjady - gorąco polecam!!:)
Użytkownik: ewa73101 13.05.2010 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak napisałam w tytul... | Donka1801
Na Jeżycjadę wpadłam dość przypadkowo,w szkolnej bibliotece była "Szósta klepka",która zauroczyła mnie do tego sopnia,że czytałam ją non-stop.Długo nie wiedziałam że są jakieś inne części.Po jakimś czasie odkryłam jednak rodzinę Borejków i przepadłam.Lubię te serię,aczkolwiek ostatnie trzy części nie posiadają już tego magicznego klimatu,którym czarowały wcześniejsze książki.Niespecjalnie podoba mi się autorytatywny Ignacy Borejko,nie znoszący sprzeciwu(w Żabie i Czarnej polewce),"Sprężyna" też niezbyt mi przypadła do gustu.Brakuje mi troche tej magii Borejków sprzed lat...
Użytkownik: Donka1801 02.06.2010 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Jeżycjadę wpadłam dość... | ewa73101
Moim zdaniem magia Borejków i wszystkie późniejsze części są na prawie takim samym poziomie. Wydaje mi się, że to również ze względu na to, że nie żyłam w czasach opisywanych w pierwszych tomach. Bardzo prawdopodobne, że to również ma duży wpływ na moje odczucia względem tej serii.
Użytkownik: snafik 16.10.2011 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem magia Borejk... | Donka1801
Ja na razie wstyd się przyznać przeczytałem dopiero 3 tomy Jeżycjady i z tych trzech pierwszych najbardziej podobała mi się Kłamczucha. Kwiat kalafiora też był świetny szczególnie gdy Nutria chwaliła się że: Mamusiu śniło mi się że stworzyłem wszechświat. Wziąłem i stworzyłem. Albo jak Pulpecja powiedziała że dokarmiała kanarki pudrem, tylko że wypluwały, a Gaba do niej trzeba było powiedzieć że cukier jest na kartki. W każdym było mnóstwo śmiesznych i mądrych momentów, jak tu wyrazili się poprzednicy pełnych jeżyckiej magii. Warto przeczytać.
Użytkownik: Donka1801 06.11.2011 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja na razie wstyd się prz... | snafik
Tak to prawda Jeżycjada ma swoją magię, która jest niepowtarzalna. Jak już komuś wpadnie w ręce to nie można się od niej oderwać. Wielkie brawa dla pani Musierowicz,która potrafiła stworzyć książki, których nie sposób zapomnieć, a co więcej chce się do nich wracać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: