Dodany: 27.01.2016 07:58|Autor: Louri
cytat z książki
Idea teorii strun bazuje na założeniu, że dokonując obliczeń w takich modelach sigma oraz sumując wyniki po wszystkich możliwych powierzchniach Riemanna Σ (to znaczy po wszystkich możliwych trajektoriach propagacji strun w ustalonej czasoprzestrzeni S), możemy odtworzyć fizykę obserwowaną w czasoprzestrzeni S.
Niestety, tak skonstruowana teoria boryka się z licznymi problemami (w szczególności pozwala na istnienie "tachionów", cząstek elementarnych poruszających się szybciej od światła, co kłóci się z teorią względności Einsteina). Sytuacja ulega zdecydowanej poprawie, gdy weźmie się pod uwagę supersymetryczne rozszerzenie teorii strun. Taką rozszerzoną teorię nazywamy teorią superstrun. Jednak również tym razem mamy pewien problem: teoria superstrun jest spójna matematycznie tylko wtedy, gdy nasza czasoprzestrzeń S ma dziesięć wymiarów, a to jest sprzeczne z faktem, że nasz świat ma tylko cztery wymiary (trzy przestrzenne i jeden czasowy).
Możliwe jednak, że nasz świat jest tak naprawdę iloczynem (...) czterowymiarowej przestrzeni, którą obserwujemy i maleńkiej sześciowymiarowej rozmaitości M – tak małej, że nie możemy jej dostrzec nawet za pomocą najlepszych urządzeń. (...) Uczeni mają nadzieję, że ta teoria efektywna opisuje nasz Wszechświat, a w szczególności że obejmuje Model Standardowy i jakąś kwantową teorię grawitacji. Możliwość unifikacji wszystkich znanych sił przyrody jest głównym powodem, dla którego fizycy prowadzą w ostatnich latach tak intensywne badania teorii superstrun*.
---
* Edward Frenkel, "Miłość i matematyka. Istota ukrytej rzeczywistości", przeł. Ewa L. Łokas i Bogumił Bieniok, wyd. Prószyński i S-ka, 2015, s. 283.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.