Dodany: 25.01.2016 21:50|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

Beowulf - czyli staroangielski epicki poemat heroiczny


Beowulf: Przekład i komentarz oraz Sellic Spell pod redakcją Christophera Tolkiena (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))

"Beowulf" to jedno z najstarszych i najbardziej znanych dzieł literatury angielskiej, o którym słyszał zapewne każdy z nas chociaż raz w życiu. Być może za sprawą obszernych publikacji i literatury, być może za sprawą kilku ekranizacji, których się doczekał czy też licznych odwołań w pop kulturze. Ja osobiście oglądałem ekranizację tego poematu w wersji animacji w reżyserii Roberta Zemeckisa, ze scenariusze samego Neila Gaimana. Kilka dni temu do rąk trafiła mi się najnowsza książka, dotycząca również tego słynnego wojownika, autorstwa Johna Ronalda Ruela Tolkiena, chyba największego pasjonata tego poematu, który jest też jednym z moich ulubionych pisarzy. Autor znany ze stworzenia cudownego świata Śródziemia i dwóch najsłynniejszych książek fantasy z tego świata - Władcy Pierścieni i Hobbita - stworzył książkę bardzo szczególną i poświęconą "Beowulfowi", nad którym spędził setki godzin na licznych badaniach, interpretacjach, przekładzie, komentarzach i studenckich wykładach.

"Beowulf" to staroangielski poemat o najsłynniejszym bohaterze i największy z wojowników Geatów, który pokonał trzy potwory. Najpierw pozbył się ogromnego ogra Grendela, który tyranizował dwór króla Hrodgara. Potem zabił jego matkę. Za oba uczynki król Hrodgar hojnie go obdarował i uczynił bardzo bogatym i liczącym się człowiekiem, który przez wiele lat żył szczęśliwy. Ale czekało go jeszcze jedno wyzwanie. Na koniec przyszło mu się zmierzyć ze smokiem, którego też zabił, ale sam otrzymał liczne i ciężkie rany, które także pozbawiły go życia.

Oryginalny "Beowulf" w języku staroangielskim został przełożony przez Tolkiena na angielski bardziej współczesny (wtedy), a ten zaś został przetłumaczony całkiem niedawno na polski przez Elring i Evermind (tłumaczki Katarzynę Staniewską i Agnieszkę Sylwanowicz) w nieco archaicznej wersji, która dobrze oddaje charakter tekstu i jego klimat sprzed tylu lat. Sam poemat dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka możemy czytać w dwóch wersjach przedstawionych równolegle: angielskiej (umieszczonej na stronach nieparzystych) i polskiej (parzyste). Wobec tego, mimo iż w książce zajmuje on jakieś 160 stron, w praktyce wychodzi, że czytamy tak naprawdę tylko 80 stron poematu (no chyba że ktoś chce czytać i w oryginale, i po polsku). Na podobnej zasadzie zostały przedstawione dwie wersje "Pieśni o Beowulfie", zamieszczone na końcu tej pozycji.

Książka ta to mistrzowski pokaz wielkiej erudycji autora, która przejawia się w jego obszernej interpretacji i komentarzu do fragmentów poematu i poszczególnych jego wersów, które obejmują przede wszystkim kwestie językowe, historyczne, religijne czy literaturoznawcze. I ta jej część jest najobszerniejsza, bo zawiera niemal 200 stron bardzo szczegółowo i merytorycznie nieskazitelnego tekstu Tolkiena, który jest dowodem jego wielkiej pasji, a nawet i miłości do omawianego staroangielskiego dzieła. Dzięki temu też powstała zamieszczona tutaj opowieść "Sellic Spell" (cudowna opowieść), która jest tolkienowską wersją "Beowulfa" pisana prozą. Jej zresztą też zostało poświęcone nieco miejsca w tej książce, bo nie mamy tutaj tylko samego tekstu, ale również porównanie najwcześniejszej i ostatecznej wersji tej opowieści w języku współczesnym, a także wersję w języku staroangielskim, którym Tolkien bardzo lubił się posługiwać.

"Beowulf: Przekład i komentarz oraz Sellic Spell pod redakcją Christophera Tolkiena" to książka, która niewątpliwie najbardziej przypadnie do gustu i będzie przydatna tłumaczom, filologom, wnikliwym analitykom, studentom angielskiego i fascynatom "Beowulfa". Pełno tu archaizmów, konstrukcji językowych, szczegółów etymologicznych, składniowych, gramatycznych i metrycznych, co całościowo daje niewątpliwie mnóstwo przydatnych informacji podczas przekładu i interpretacji poematu. Było też na pewno szalenie trudne do przetłumaczenia, więc należą się brawa paniom tłumaczkom, które wykonały kawał porządnej pracy przy przekładzie tej bardzo wartościowej książki.

Powstało już wiele wydań i przekładów książek Tolkiena ze świata Śródziemia. Samymi wydaniami Hobbita i Władcy Pierścienia po polsku można by zapełnić niejeden obszerny regał. A przecież to tylko część bibliografii autora. Wydawnictwo Prószyński i S-ka postanowiło jakiś czas temu nieco bardziej przybliżyć tę mniej znaną literacką twórczość Tolkiena, wypuszczając na rynek bardzo ładnie wydane (w twardej okładce, z przykuwającymi oko okładkami i dobrej jakości papierem) książki takie jak: "Legenda o Sigurdzie i Gudrun", "Upadek króla Artura" i "Listy", które czytałem 2 lata temu i bardzo polecam. Jeśli myślicie, że biografie i autobiografie najlepiej przedstawiają pisarza to spróbujcie przeczytać jego prywatne listy, w których jest w 100% prawdziwy. Do tych trzech książek dołączyła teraz kolejna, tym razem o "Beowulfie", która po raz kolejny przedstawia Johna R. R. Tolkiena jako świetnego profesora języka i literatury staroangielskiej, jako wielkiego i oddanego pasjonata ukochanego dzieła i przede wszystkim jako świetnego pisarza, którego naprawdę warto poznać.

Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2016/01/beowulf-przekad-i-komentarz-oraz-sellic.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1444
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: