Dodany: 23.01.2016 17:50|Autor: Agnieszka-M4

Barbarzyńskie oblicze Hiszpanii


Europa. Grupy migrantów przedzierają się mozolnie ze wschodu na zachód kontynentu. Zakłócają spokój miejscowych władz i zwykłych obywateli. To, wbrew pozorom, nie jest streszczenie najnowszych wiadomości i doniesień prasowych, ale bardzo pobieżny opis okresu tzw. Wędrówek Ludów. U schyłku starożytności i na początku średniowiecza tak w ogromnym skrócie wyglądała historia Wizygotów – plemienia o germańskim rodowodzie, które po długiej wędrówce przez Europę osiada w końcu na Półwyspie Iberyjskim.

Rodzi się jednak pytanie, co naprawdę wiemy o Wizygotach? Czy pozostawili po sobie jakiś znaczący i trwały ślad w kulturze dzisiejszej Hiszpanii? Okazuje się, że historia tego plemienia i jego państwa jest w dalszym ciągu pełna zagadek, białych plam i niedomówień. Książka Rogera Collinsa nie tyle stanowi kompendium naszej wiedzy na temat historii i kultury Wizygotów, ile uświadamia, jak wielkie mamy w niej braki albo jak poważne – i często niemożliwe do rozstrzygnięcia – są dylematy, przed którymi staje badacz zajmujący się tym okresem i zagadnieniem. Autorowi udaje się nie tylko naszkicować zarys historii państwa Wizygotów w latach 409-711, ale także poruszyć ważne tematy dotyczące kultury, literatury, architektury, funkcjonowania miast i wsi, kodyfikacji prawa oraz tożsamości etnicznej. Dostrzeganie istotności zagadnień pozapolitycznych i poświęcenie niemal połowy książki tematom kulturowym zdecydowanie podwyższa wartość jego pracy.

Uderzające jest podejście Collinsa do wykorzystywanych źródeł: niezwykle ostrożne, a momentami nawet nieufne. Z samego wstępu do "Hiszpanii w czasach Wizygotów" wynika, że bliższa analiza materiałów źródłowych doprowadziła go na przestrzeni lat do zmiany stanowiska odnośnie do wielu zagadnień: "Autor jest zadowolony z faktu, że nie zgadza się z ponad połową swych wcześniejszych poglądów na omawiane tu kwestie"[1]. Miejscami można także zauważyć jego odrobinę ironiczne podejście do archeologii jako dyscypliny dostarczającej źródeł badawczych. Mówiąc o budowli odkrytej w pobliżu wsi Zorita de los Canes, wspomina: "Budynek uznano za pałac, mimo że nie ma podobnych budowli w innych siedzibach władców wznoszonych w starożytności i średniowieczu. Niestety, przedwczesna śmierć archeologa i utrata jego wszystkich notatek spowodowała, że wyników jego prac nie opublikowano, a teraz jest to już niemożliwe"[2].

Osobom zainteresowanym problematyką państwa wizygockiego polecam publikację Rogera Collinsa pod jednym warunkiem: że mają już pewien zasób wiedzy o wydarzeniach rozgrywających się we wczesnośredniowiecznej Europie. Bez tego wstępnego przygotowania lektura może okazać się zbyt trudna i żmudna, a przez to nużąca. Zdecydowanie jednak książka warta jest uwagi jako rzetelne, a jednocześnie zwarte opracowanie tematu, rzucające niejednokrotnie nowe światło na – wydawałoby się – świetnie już znane i opisane tematy.


---
[1] Roger Collins, "Hiszpania w czasach Wizygotów 409-711", przeł. Jacek Lang, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2007, s. 12.
[2] Tamże, s. 48.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 532
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: