Cześć Wszystkim!:)

Bardzo, ale to bardzo zależy mi, na znalezieniu tego tytułu..
Niestety to bardziej mglista wizja, niż coś konkretnego.. W moim podręczniku do języka polskiego z podstawówki (jestem rocznik 89), był fragment książki? opowiadania?
Daleka przyszłość, gdzie nie rodzą się już zdrowe dzieci, tylko zniekształcone, wybrakowane płody. Chyba jakiś magazyn. Rozmowa toczy się między dwoma lub trzema takimi niekompletnie urodzonymi "osobnikami". W magazynie mają swoje numery, ale między sobą nadali sobie zwykłe imiona. Rozmawiają na temat tego, na co zostaną przeznaczeni. Coś w stylu : ja mam dobre oczy/nos więc pewnie wezmą je żeby skompletować kogoś kto urodzi się prawie cały kompletny. Pamiętam że było tam też coś o procentowej zdolności na temat tego, kogo uznają za twór tylko na części a kogo zaliczą do tych lepiej wykształconych z których powstaną w miarę normalni ludzie. A może był to monolog jednego tylko "tworu"? W każdym razie taki był mniej więcej sens..

Będę wdzięczna za każdą sugestie!:)