Dodany: 19.01.2005 14:11|Autor: Agis
Książka o kochanych rodzicach
Erica Kohut jest podstarzałą nauczycielką gry na fortepianie. Życie dzieli nie z mężczyzną, lecz ze starą matką - treserką, która od zawsze przygotowywała ją do kariery artystycznej i bycia lepszą niż cały szary tłum. Oczywiście dlatego, że nigdy sama taką nie była. Broniąc córce dostępu do uciech życia i innych ludzi, wychowuje psychicznie okaleczoną jednostkę. Mimo że obie panie tworzą toksyczny związek, nie potrafiłyby już funkcjonować jako samodzielne jednostki. Erica lubuje się w poniżaniu innych (do czego nieźle można wykorzystać jej zawód. Nauczyciel przecież musi zwrócić uwagę uczniowi, gdy ten robi coś nie tak!) ale większość jej niewyczerpanych sił destrukcyjnych skierowana jest przeciwko własnej osobie. Później odważy się także wciągnąć w grę w samookaleczanie jednego ze swoich studentów.
Książka niełatwa w odbiorze, bo styl Jelinek jest bardzo oryginalny, właściwie pozbawiony dialogów w ich tradycyjnej formie, za to pełen skomplikowanych tworów językowych i barwnych skojarzeń. Z niczym nieporównywalny. Ma się jednak wrażenie, że autorka pisała powieść szybko, jak gdyby wypluwając z siebie długi łańcuch zdań. Sprawiało to, że czytając czułam cały czas jakiś gorączkowy pośpiech.
Dużo słyszałam o tym, że jej książki pełne są okrucieństwa i perwersyjnego seksu. Jednak Jelinek znalazła swój sposób na opisanie tych rzeczy. Język jest dosłowny tylko na tyle, by czytelnik zrozumiał, co się dzieje, ale - rzecz niezwykła - prawie zupełnie pozbawiony wulgaryzmów. To po prostu rzecz napisana przez kobietę, więc nie męczyłam się tak, jak czytając książki Kosińskiego. Nie męczyłam się w ogóle. To była historia chorej na duszy kobiety, która nie radziła sobie z własną seksualnością. Autorka miała prawo o tym opowiedzieć. Kto czytał "Listy intymne" Starowicza, ten powinien wiedzieć, że takie rzeczy się zdarzają.
Po skończeniu "Pianistki" wracam do artykułu o noblistce, który ukazał się swego czasu w "Wysokich obcasach". Uderza mnie, jak wiele wspólnego ma Erica z samą autorką. Despotyczne matki, którym marzyły sie córki artystki, psychicznie chorzy ojcowie, skłonności autodestrukcyjne... Jak nieszczęśliwa być musi ta genialna kobieta!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.