Dodany: 11.01.2016 13:06|Autor: Rbit

Czytatnik: Odpryski, wyimki i wprawki

1 osoba poleca ten tekst.

Rbita lektury stycznia 2016


1. Wytępić całe to bydło (Lindqvist Sven) (4,5)
Pomimo swoich wad ten specyficzny esej wart jest uwagi. Autor sprawnie udowadnia tezę, że na akty XX-wiecznego ludobójstwa i Holocaust miał wpływ XIX-wieczny klimat imperialistyczno-kolonianlny podbudowany filozofią Spencera i pre-Darwinizmem. Bo gatunki (rasy) słabsze muszą wyginąć by zrobić miejsce silniejszym. Indianie, Aborygeni, Murzyni to prekursorzy übermenschów: Żydów, Rosjan, Polaków. Przy czym jest to napisane ładnie literacko, z wieloma nawiązaniami do źródeł i literatury. Trochę mniej podobały mi się fragmenty o afrykańskiej podróży autora, ale dzięki nim rzecz czytało się zdecydowanie szybciej. Minus też za kilka drobnych błędów faktograficznych.

Co ciekawe, potwierdzenie istnienia opisywanych XIX-wiecznych przekonań znajdowałem w kolejnych moich styczniowych lekturach - "Lalce" Prusa i "Wirach" Sienkiewicza. Na przykład w tych ostatnich autor wyraźnie wskazuje "Bo całym wysiłkiem natury jest tworzyć jak najdoskonalsze osobniki i przez nie uszlachetniać gatunek" oraz że na szczytach rozumu jest "Aryjski duch".

2. Po dwakroć niepokorni: Szkice z dziejów polskiej lewicy patriotycznej (Tomasiewicz Jarosław) (3,5)
Pozycja ze wszech miar warta uwagi ze względu na tematykę. Kto dziś pamięta, że w Polsce silna była tradycja socjalizmu niepodległościowego. Teraz często pojawia się nieprawdziwa zbitka pojęciowa socjalista-komunista, a przecież np. taki Zygmunt Zaremba pisał, ze ZSRR to państwo dyktatury nowej biurokracji i odmawiał ustrojowi radzieckiemu miana socjalizmu, określając go jako amalgamat upaństwowionej gospodarki i despotyzmu barbarzyńskiego nowej rządzącej kasty. A Lidia Ciołkoszowa mówiła: "Uważaliśmy, że komunizm jest sprzeczny z ideami socjalistycznymi, że niszczy wolność, demokrację, swobodę dyskusji i opozycji, szerzy terroryzm, prowadzi do masowego zniewolenia ludzi, do nędzy, a potem też do stworzenia wielkiego systemu pracy niewolniczej." Niestety wadą książki i to dużą, jest "suchość". Niekiedy aż prosi się o ubarwienie wyliczanki faktów i cytatów. Dociekliwy czytelnik zauważy kilka barwniejszych, podszytych humorem momentów (np. "PPS WRN nie odniosła sukcesu. Bezkompromisowy antykomunizm był niestrawny dla lewicowego elektoratu, wspominającego z sentymentem bezpieczeństwo socjalne PRL, zaś wojujący antyklerykalizm – dla mas członków „Solidarności”. W rezultacie partia pozostała grupą sędziwych weteranów żyjących przeszłością, których działalność sprowadzała się w praktyce do kultywowania pamięci o odchodzących towarzyszach. Kolejne nekrologi na łamach „Naprzodu Robotniczego” ukazywały, jak czas bezlitośnie dziesiątkuje szeregi partii"), ale jest ich niestety zbyt mało.

3. Lalka (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (powtórka, zmiana oceny z 4,0 na 6,0)
Och, jak dobrze że zdecydowałem się na powtórkę po latach. Za pierwszym razem lektura była dla mnie niby szybki bieg przez szeroką leśną drogę, bez rozglądania się na boki. Teraz spokojnie spaceruję wchodząc głęboko w knieje. Zachwycając się każdym drzewem, runem leśnym, słuchając śpiewu ptaków. Wielowarstwowość powieści, głębia psychologii i możliwości różnorakiego odczytywania czasami aż mnie przytłaczają. Fajnie jest skupić się na jakiś szczegółach i tropach, np. próbować określić dokładny wiek bohaterów, wyłapać ukryte przed cenzurą nawiązania do polityki ("Z rana oblatywała kobieta ze trzy kościoły"), odkrywać kolejne warstwy ironii, czy śledzić historię przez pryzmat alkoholu (niebagatelna rola piwa, ale tez koniaku i wina). No i ta aktualność! Jakimi mamy być Polakami? Jaki jest nasz stosunek do obcego kapitału? Czy przedsiębiorca ma obowiązki wobec społeczeństwa? itp. itd...

4. Notatki z podróży do Grecji (Lanckorońska Karolina) (5,0)
To w istocie zaledwie notatki z podróży starszej pani po Grecji w latach 60-tych. Ale za to jakie! Profesor Lanckorońska pokazuje co to znaczy mieć wszechstronne humanistyczne wykształcenie. Potrafi połączyć losy Cervantesa w bitwie pod Lepanto z Ajschylosem pod Salaminą. Starożytność ze średniowieczem. Sofoklesa z Byronem. Szkoda że książeczka jest taka krótka.

5. Jadwiga (Kwaśnicka Marta) (4,0)
Esej m.in. o królowej Jadwidze i Krakowie. Napisałem recenzję: Kraków, Marta i Jadwiga

6. Północna granica (Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)) (powtórka, zmiana oceny z 3,5 na 4,0)
Nadal uważam, że pierwszy tom cyklu Księga Całości jest najsłabszy i skierowany głównie dla miłośników klimatu militarnego. Jednak im dalej zagłębiałem się w lekturę, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że Feliks Kres stworzył coś wyjątkowego - mój ulubiony cykl fantasy. :)

7. Wiry (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) (4,0)
W ramach akcji Rok 2016 - rokiem Henryka Sienkiewicza
Powieść hm..., specyficzna. Romans - jest, humor - jest, polityczny komentarz do wydarzeń 1905 roku - jest. Ale wszystko razem nie porywa. Gdybym miał określić, co jest głównym elementem "Wirów", stwierdziłbym że sportretowanie szlachecko-inteligenckich elit polskich sprzed stu lat. I w tym kontekście, gdyby w ich miejsce postawić dzisiejsze, wielkomiejskie "elity", wiele obserwacji jest bardzo aktualnych:
" (...)dlaczego u dyabła, nie Francuz lub Anglik stara się podobać Polakowi, tylko Polak im? Dlaczego zawsze tylko Polak się mizdrzy, tylko Polak kokietuje? Dlaczego wstydzi się niemal swego pochodzenia — i jeśli wypadkiem Francuz powie mu, że go wziął z akcentu za Francuza, albo Anglik weźmie go za Anglika, to się rozpływa z radości, jak masło na patelni? Ach! Widziałem takich kokietów dziesiątkami — i to jest stara rzecz. Tak było i dawniej. Taką kokieteryę miał naprzykład i Stanisław August. Polski pan umie czasem nosić wysoko nos w kraju. Przed cudzoziemcem zawsze na dwóch łapkach." (tom II, rozdział XII)

8. Tropy (Mirandola Franciszek (właśc. Pik Franciszek)) (3,0)
Zbiór, po który sięgnąłem zachęcony fragmentem recenzji Astrala Zapomniany klasyk fantasy "mamy rodzime zapomniane perły - a dodam jeszcze, że nieco podobnymi perełkami, choć bardziej mrocznymi, są też takie np. zbiory jak "Mah-jong" Rychlińskiego (...) czy "Tropy" Mirandoli". Opowiadania bardzo nierówne. Tam gdzie symbolizm i surrealizm są delikatniejsze - jest dobrze (np. "Ulica dziwna", "Wolność", "Cel"), niestety w większości przypadków czasem jest tego zbyt dużo przez co momentami z trudem dawałem radę czytać.

9. Król Bezmiarów (Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)) (powtórka, ocena podtrzymana: 4,5)
Druga część "Księgi całości". Można się niektórych elementów czepiać. Ze względu na mnóstwo przemocy uważać autora za sadystę. Można nie przepadać za tematami piracko-morskimi. Ale jedno trzeba przyznać. Wykreowany przez Kresa świat Szereru jest niezwykle oryginalny, spójny i ma niepowtarzalny, mroczny klimat. No, a na dodatek na kartach "Króla Bezmiarów" po raz pierwszy pojawia się L.S.I. Rbit :)


Forma lektur:
3 x audiobook
3 x e-book
3 x papier

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 859
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: