Dodany: 01.01.2016 18:53|Autor: epikur

Czytatnik: Czasami Lubię Jak Ktoś Mnie Obserwuje

2 osoby polecają ten tekst.

40 stron dziennie na Nowy Rok. No, może czasami trochę mniej...


W minionym już roku poległem z kretesem. Zamiast planowanych 52 książek przeczytałem... 19. Właśnie kończę pozycję numer 20. Rok 2014 zamknąłem ze statystyką 21 skończonych książek. A więc znaczącego regresu nie ma, jednak czy naprawdę tylko na tyle mnie stać? Patrząc na plany "pozaczytelnicze" w tym roku, obawiam się, że lepiej nie będzie. Jednak podejmuję wyzwanie, rzucam rękawicę i planuję w tym roku zabrać się za książki od innej strony. Będę czytał 40 stron dziennie. Czasami trochę więcej, czasami mniej, ale tak, żeby wszystkie statystyki się równoważyły. Może taki sposób czytania będzie bardziej motywujący? Patrząc przez pryzmat ilości przeczytanych książek, ilościowo powinno wyjść podobnie, a może nawet więcej lektur przeczytanych jak te zaplanowane 52. Nie czytam dla ilości, ale mam jakiś taki wewnętrzny przymus, żeby po prostu czytać. Żeby wiedzieć, żeby poczuć, żeby nie mieć poczucia straconego czasu.
Właśnie kończę Żydzi w Europie: Proces rozwoju mniejszości żydowskiej w nieżydowskim środowisku Europy 1650 – 1933 (Battenberg Friedrich) Pozycja dosyć ciężkawa, popularnonaukowa. Historia Żydów zaczynająca się od pojawienia się pierwszych ich przedstawicieli na terenie Europy. Od początku nietolerowani, poddani stygmatyzacji i stereotypizacji. Poddawani bestialskim pogromom w niezliczonych rzeziach począwszy już od czasów średniowiecza. Wyganiani z Hiszpanii, Anglii, Francji. Wszędzie gdzie się pojawiali, po jakimś czasie zostawali skrzętnie eliminowani. Szczęścia szukali na wschodzie Europy, głównie w Polsce, gdzie dzięki przywilejom nadanym im przez władców, mogli nie tylko spokojnie żyć, ale także pracować na rzecz swoją i państwa w którym żyli, płacąc wysokie podatki. Oczywiście i tutaj nie unikali nieszczęść, w końcu Żydzi niosą w swoim wiecznym, tułaczym żywocie mesjańską misję. Żydzi tworzą swoje nowe światopoglądy, rodzi się haskala, chasydyzm, uczestniczą w ideach emancypacyjnych. Książka, mimo że nie skupia się na jakimś konkretnym okresie czy też wydarzeniu ważnym dla narodu zamieszkującym obecnie terytorium Palestyny, bardzo wiele mówi nam o Żydach. I wśród tych wieków bytności przedstawicieli judaizmu na terenie Europy, wcale nie wskazuje się na Polaków jako na największych antysemitów. Oczywiście mając świadomość zwyczajów panujących w wiekach średnich czy też w skutek braku Polski na mapie świata, to jednak "przykrości" sprawiane Izraelitom przez Polaków są tak naprawdę namiastką w stosunku do krzywd wyrządzonych przez inne narody.

Ziarno prawdy (Miłoszewski Zygmunt) Myślałem, że po lekturze książek Marka Krajewskiego nie natrafię już więcej na aż tak interesujące mnie kryminały napisane polską dłonią. A jednak, "Ziarno prawdy" Miłoszewskiego nie jest przereklamowane. Podobnie jak u Krajewskiego klimat przedstawionego miasta- tu Sandomierza, tam Wrocławia/ Breslau/ Lwowa, jest bardzo wciągający. Pół roku temu miałem przyjemność odwiedzić Sandomierz na zjeździe Biblionetkowym i w trakcie lektury "Ziarna..." poczułem kolejny raz klimat tego urokliwego zakątka Polski. Przechadzałem się drugi raz po centrum tego miasta położonego nad Wisłą, przechodziłąem Bramą Opatowską, podziwiałem legendy w których tkwi więcej niż ziarno prawdy, zwiedzałem kościoły, gdzie porządku pilnowała starsza pani z nieżyczliwym wzrokiem, a także spacerowałem w podziemiach miasta oprowadzany przez błyskotliwego przewodnika. No i po raz drugi w tym roku przewija się w mojej lekturze temat, nazwijmy to, "żydowski". Śledztwo prowadzone przez Szackiego od początku jest skierowane na sprawcę wyznania mojżeszowego, na co wskazuje rodzaj popełnionej zbrodni. Miłoszewski opisuje historię Sandomierza jako historię miasta co najmniej dwóch kultur, przypomina o relacjach polsko-żydowskich, stereotypowo opisuje Polaków jako antysemitów, w dobie mody na samobiczowanie patriotyzmu przypominając Jedwabne czy też Kielce, a także żołnierzy państwa podziemnego, głónie z NSZ, jako pogromców Żydów. Jeżeli chodzi o wątek kryminalny, jest na pewno ciekawy i emocjonujący. Zakończenie niezbyt przewidywalne, ogólnie książka sprawiła na mnie bardzo dobre wrażenie.

1.01- 52 (300-352).
2-01- 74 (352-426) + 83 (9-92)
3.01- 64 (92-156)
4.01- 46 (156-205)
5.01- 21 (205-226)
6.01-10.01- 137:5= 27.5 {226-363)
6.01-

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 954
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Pani_Wu 02.01.2016 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W minionym już roku poleg... | epikur
A może Twoje pozaczytelnicze plany da się pogodzić ze słuchaniem audiobooków?
Użytkownik: epikur 03.01.2016 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A może Twoje pozaczytelni... | Pani_Wu
Hmm, raczej nie, zresztą trochę jestem uprzedzony do audiobooków. Może jednak w przyszłości zacznę ich słuchać, tego nie mogę wykluczyć. Ty masz dobre wspomnienia ze słuchania książek? Wrzucasz do ocen w biblionetce tak "przetrawione" książki?
Użytkownik: Pani_Wu 03.01.2016 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, raczej nie, zresztą ... | epikur
Uwielbiam słuchać. Rzecz jasna dłużej to trwa, ale jest wykonalne tam, gdzie nie da się trzymać książki. Poza tym to doskonały relaks. U mnie to sprawa dzieciństwa, wiesz, jestem dinozaurem, pierwszy telewizor mieliśmy, gdy miałam 7 lat. Czarno-biały i nie było w nim zbyt wielu ciekawych programów. Miałam mnóstwo bajek na czarnych płytach. Potem mieliśmy zwyczaj słuchania powieści w radio w odcinkach. Czekało się na odcinki, jak na serial :)
I tak mi zostało.
Oceniam audiobooki równorzędnie jak książki papierowe, przecież to JEST książka. Oczywiście mówimy o pełnej wersji, bo bywają wersje skrócone, słuchowiska, adaptacje etc. Zapamiętywanie treści podczas słuchania u mnie nie różni się od zapamiętania tekstu czytanego.
Podróż, jakieś czekanie (w niedoświetlonej poczekalni), opalanie na leżaczku to idealne warunki do słuchania :)
Może zaczniesz od słuchowiska? Świetnie zrobiono Trylogię Sapkowskiego (nie wiem czy już wszystkie części, mam tylko pierwszą część). To pełna wersja, ale jako słuchowisko (z efektami dźwiękowymi i różnymi aktorami plus lektor). Rewelacja! :)
Użytkownik: vikt 04.01.2016 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam słuchać. Rzecz ... | Pani_Wu
Też zachęcam do słuchania audibooków - 1/3 ocenionych przeze mnie pozycji to książki do słuchania. Jest kilka audiobooków, które warto przesłuchać na początku - pierwsza słuchana książka może być ciężka - trudno przestawić się na słuchanie. Osobiście polecam:
Służące - świetnie nagrany audiobook, historia też niczego sobie
Dynastia Miziołków - jeśli nie przeszkadzają Ci książki dla dzieci i młodzieży i lubisz Mikołajka
Potop w interpretacji Walczaka - zawsze można zacząć od klasyki :)
Harry Potter - pan Fronczewski świetnie się spisał
Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet Gosztyła jest mistrzem!

Nie zrażaj się jeśli nie "podejdzie" lektor - czasami interpretacja kogoś może być nie do przyjęcia (ja nie słucham audiobooków w interpretacji Elżbiety Kijowskiej i Katarzyny Żak)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: