123.
Fuga (
Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław))
(4,5)
Przeraźliwie smutna, nostalgiczno-melancholijna. Bardzo "szostakowska". Nieco przeszarżowana w formie, aż nazbyt udanie naśladującej utwór muzyczny (frazy i zdania powtarzające się w różnym układzie, niczym motyw przewodni w fudze). Pomysł ciekawy, ale zbyt mocno odciskający się na przyswajaniu treści.
124.
Legendy polskie (antologia;
Cherezińska Elżbieta,
Wegner Robert M. (pseud.),
Orbitowski Łukasz i inni)
(4,0)
Legendy opowiedziane na nowo. Każdy znajdzie coś dla siebie. Humor z Podchala (Kosik), rzeczywistość alternatywną, gdzie w Polsce nadal panują Jagiellonowie (Cherezińska), rozważania na temat AI (Wegner), czy obrazki z życia prowincji (Orbitowski, Rak). Zbiór w sam raz dla zainteresowania czytaniem młodzieży.
125.
O centaurach (
Ginczanka Zuzanna (Zuzanna Polina Gincburg lub Sara Ginsburg lub Sana Ginzburg)) (4,5)
Fascynująca postać Ginczanki jest w ostatnich latach odkrywana na nowo. Podobno nawet wśród lektur pojawił się "Non Omnis Moriar ( https://magazynzapisz.wordpress.com/2014/03/09/zuzanna-ginczanka-non-omnis-moriar-1942/ ). Jednak co najbardziej mnie w jej postaci uderza, to fakt, że jest drugim znanym mi przypadkiem, poza Teodorem Parnickim, w którym nastolatek nie posługujący się jako pierwszym, językiem polskim, pod wpływem lektur polskich pisarzy (w przypadku Ginczanki - poezji Tuwima i prozy Ewy Szelburg-Zarębiny) postanawia zostać polskim pisarzem.
"weź tylko słowo do ręki
i obejrzyj jak burgund pod światło,
a wrosnąć w słowa tak radośnie,
a pokochać słowa tak łatwo"
126.
Sztuka wojny (
Sun Zi (właśc. Sun Wu; także Sun Tzu, Sun-tsy, Chang Qing),
Sun Pin (Sun Bin))
(4,0)
Jako dokument historyczny - bezcenna. Jako modny podręcznik zarządzania - niekoniecznie. Choć kilka ciekawych uwag do wykorzystania znajdziemy.
127.
Na wczasach (
Christa Janusz)
(5,0)
Chwila oddechu dla ukojenia okołoświątecznej gorączki. Kasztelan Mirmił to jeden z moich ulubionych bohaterów :) Kajko i Kokosz doświadczając uroków wypoczynku sanatoryjnego obnażają przy okazji "uroki" PRL-u.
128.
Rozdroża (
Gołubiew Antoni)
(6,0)
Pierwsze części cyklu "Bolesław Chrobry", w których Gołubiew opisywał tworzenie się państwa, wychodzenie z mroków puszczy na arenę dziejową, były bardzo dobre. Jednak prawdziwe mistrzostwo osiągnął w tym tomie. Gdy skupił się na psychologii bohaterów, stawaniu przez nich na rozdrożach życia i konieczności wyboru. Niezależnie, czy dotyczy to skomplikowanej miłości Kłąba i Latorosłki, interesów piwowara Dzierbołka, czy okiełznania dzikiego Bugaja. Na dodatek nadal mamy piękną stylizację języka, mistrzostwo detali i krótkich scen (np. zachowanie bezdzietnego Pazura wobec dziecka, zagubienie się w lesie syna Stojgniewa)
129
Jestem najsilniejszy (
Ramos Mario)
(4,0)
Bajka obrazkowa. Najsilniejszą stroną nawiązania do innych bajek. Trochę gorzej z morałem.
130.
Wnuk (
Gołubiew Antoni)
(5,0)
Pisana po kilkunastu latach od głównych, dodatkowa cześć cyklu. Bardzo miło poczytać, wrócić do ulubionych bohaterów, ale szczerze mówiąc wnosi niewiele nowego. Znów patrzymy raczej z punktu widzenia "państwowego" (jak w "Puszczy" czy "Szło nowe") niż "prywatnego" (jak w "Rozdrożach").
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.