Dodany: 03.01.2010 11:36|Autor: Meszuge
Takie tam... bajanie...
Powieść historyczno-przygodowa z gatunku płaszcza i… szabli. Wiek siedemnasty, kresy szlacheckiej Rzeczypospolitej, a dokładniej Ukraina. Kolejne powstanie kozackie, a w międzyczasie wielka miłość, zajazdy, pojedynki, warcholstwo, pijaństwo, arogancja, ciemnota, zabobony i sobiepaństwo, to jest polskie cechy narodowe w całej okazałości.
Tylko czemu w bibliotece książka ta była w dziale s.f.? Nie wiem do dziś… Nie jestem też do końca pewien, czy autor miał jakąś spójną, sensowną koncepcję tej opowieści zasiadając do jej pisania. Bo że nie miał na końcu, nie ulega wątpliwości.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.