Dodany: 29.11.2015 15:03|Autor: Marioosh

Sympatyczna, nieszkodliwa ramotka


Akcja „Missisipi” zaczyna się cztery tygodnie po zakończeniu „Perły Szanghaju”; jak pamiętamy, Cecily Hedge odpłynęła statkiem do Ameryki, zabierając z sobą Andrzeja – tutaj widzimy, jak uzależniony od opium polski literat wraca do zdrowia w posiadłości bogatej i kapryśnej wdowy. Okolicom pałacu zagraża zalanie przez Missisipi i Andrzej udaje się konno do pobliskich farm, by ostrzec ludzi przed powodzią; w trakcie wyprawy poznaje Juanę de Quinones, krewną jednego z farmerów. Im samym przed wielką wodą nie udaje się uciec – najpierw spędzają kilka dni na drzewie, a potem tratwą spływają z prądem rzeki do jednej z przybrzeżnych miejscowości. Andrzeja znów przygarnia Cecily Hedge, ale kaprysy milionerki zmuszają bohatera do ucieczki do Nowego Orleanu, gdzie wdaje się w bijatykę i zostaje zamknięty w więzieniu. Wyjście z aresztu zapewnia mu po raz kolejny bogata wdowa, ale tym razem nie robi tego bezinteresownie...

Jak widać ze streszczenia, dzieje się tu wiele, a i tak nie zdradziłem wszystkiego; zresztą dokończenie niektórych wątków znajdziemy dopiero w kolejnej książce Marczyńskiego, „Dolores de Monasterio”. Czyta się „Missisipi” lekko, akcja toczy się płynnie, sceneria przypomina powieści Karola Maya – sęk tylko w tym, że ta historia równie łatwo z głowy wychodzi, jak do niej wchodzi. Nie ma chyba jednak co robić z tego zarzutu, Antoni Marczyński tworzył literaturę typowo przygodową i dokładnie taką tutaj dostajemy. Mamy więc do czynienia z książką dobrą na plażę – dziś, po prawie 90 latach, co prawda lekko trąci myszką, ale jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się z tym, czym zaczytywano się przed wojną – może pogmerać w antykwariatach lub na Allegro i za kilka złotych poczuć powiew egzotyki.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 558
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: