"Florka. Z pamiętnika ryjówki" to książka ukazująca czytelnikowi świat widziany oczami kilkuletniego dziecka. Florentyna jest małą ryjówką. Niedawno wraz z rodzicami wprowadziła się do nowego domu. Nie ma jeszcze przyjaciół, bawi się sama, a w wolnych chwilach pisze pamiętnik. Jako dziecko, wielu rzeczy nie rozumie, postrzega świat inaczej niż dorośli, często czuje się nierozumiana przez rodziców, ale zdarza się, że i sama nie rozumie ich zachowań. Zastanawia ją np. czym jest czas, dlaczego dorośli zawsze narzekają, że mają go za mało i nawet próbuje go dla nich zdobyć, by w końcu mogli się z nią pobawić. Jak to jest z rodzicami, którzy najpierw się kłócą, a potem już nie? Kim lub czym jest ten okropny Bałagan, przez którego nie może znaleźć ukochanego pluszowego kotka Rysia?...

Wszystkie swoje spostrzeżenia, pytania, przygody mała ryjówka zapisuje w specjalnym zeszycie. Czytelnik towarzyszy jej przez okrągły rok, choć Florka nie robi zapisków każdego dnia, lecz zaledwie kilka razy w miesiącu. Są to krótkie, kilkuzdaniowe relacje, często bardzo zabawne i odkrywcze.

Lektura była dla moich dzieci ciekawą przygodą. Po raz pierwszy czytałam im książkę w takiej formie. Sprawiło to, że starsza córka zaczęła zastanawiać się nad prowadzeniem pamiętnika. Perypetie Florki, jej sposób rozumienia świata, pomysły i wnioski, do jakich dochodzi nie raz wywołały uśmiech na naszych twarzach. Było to doświadczenie bardzo fajne, a także zwracające mnie jako rodzicowi uwagę na fakt, że maluchy wielu spraw nie rozumieją, i jeżeli nie znajdujemy czasu, by im je wyjaśnić, same tworzą sobie wytłumaczenia oraz odpowiedzi – często bardzo abstrakcyjne i niedorzeczne. Dzieci mają ogromną wyobraźnię, więc przychodzi im to z łatwością ;).

Pamiętnik Florki, o czym nie wspomniałam wcześniej, jest pełen sympatycznych kolorowych ilustracji. Układem przypomina oczywiście typowy pamiętnik, podzielony jest na poszczególne miesiące, a te z kolei na wybrane dni. Całość czyta się przyjemnie. Idealna lektura przed snem.

Polecam.


[Recenzja opublikowana została wcześniej na moim blogu]