Dodany: 13.11.2015 22:19|Autor: Patikuk

Znany schemat, a może jednak nie...


Książka, którą przeczytałam jednym tchem, nie mogąc się oderwać. Zwykle nie piszę recenzji, ale "Stalowe serce" nie miało jeszcze żadnej, a na nią zasługuje.

Fabuła jest zaskakująca, już myślałam, że wszystko rozgryzłam, a tu nagle szok i pytanie: "jak autor mógł to zrobić?!". Potem czytam dalej i znowu nie dowierzam.

Nie nazwałabym tej powieści wymagającą, ale nie jest też lekka. Są w niej opisy starć, krwi i śmierci, więc osoby bardziej wrażliwe powinny się zastanowić, czy ją przeczytać.

Samą wizję uważam za ciekawą i oryginalną. Co prawda nie czytałam zbyt wielu postapokaliptycznych powieści, ale fantastyka nie jest mi obca. Świat został dobrze wykreowany, autor trzyma się faktów: podziemne miasto ze stali cały czas jest podziemne i metalowe, o czym często przypominają opisy (nasze domyślne wyobrażenie to przecież tunele w ziemi).

Schemat nie jest nowy: mający nadnaturalne moce tyran u władzy, grupka ludzi, którzy mu się sprzeciwiają i młody chłopak pragnący do nich dołączyć, by pomścić śmierć ojca. Oczywiście nie zabrakło też wątku miłosnego.

Mimo znajomych z pozoru wątków nie brak tu niespodzianek, a akcja jest wartka i lektura nie dłuży się. Główny bohater nie jest sztandarowym idealistą. David walczy dla zemsty i Profesor, który stał się dla niego kimś w rodzaju mentora rozumie to, a nawet wykorzystuje, aby przekonać chłopaka do niektórych działań.

Podsumowując, powieść jest zdecydowanie warta polecenia i nawet jeśli jej fabuła na pierwszy rzut oka wydaje się standardowa, to nic bardziej mylnego. Idealna pozycja, gdy chcemy spędzić czas na ciekawej lekturze.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 946
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Neelith 15.11.2015 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, którą przeczytał... | Patikuk
Bardzo czekałam na tę książkę i miałam spore oczekiwania. Czytałam ją po innych książkach Sandersona i byłam trochę zawiedziona. Teraz jednak sądzę, że może jej nie doceniłam, a może po prostu jest ona skierowana do młodszych czytelników. Pomysł jest ciekawy, a styl, jak to u Sandersona, nienaganny. Opowieść jest jednak prosto napisana, fabuła nieskomplikowana, a przecież autor przyzwyczaił mnie do mocno rozbudowanych historii. Z chęcią przeczytam kiedyś kontynuację, bo to w końcu Sanderson - zawsze przyjemnie go czytać :)
Użytkownik: SC10n 11.12.2015 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, którą przeczytał... | Patikuk
Pozwolę sobie podpiąć się pod recenzję :)


Po Drodze Królów i Mistbornie człowiek ma spore oczekiwania co do kolejnych książek. Stalowe Serce nie jest zła ale na pewno to najsłabsza pozycja Sandersona jaką czytałem. Zdaje sobie sprawę że nie da się pisać za każdym razem czegoś tak dopracowanego jak Archiwym Burzowego Światła ale jednak niedosyt pozostaje.

Ciężko również ukryć fakt że pomysł na książkę przypomina wydawane u nas teraz Dzikie Karty Martina. (Ale może razi to mnie dlatego że niedawno je czytałem - swoją drogą, nie rozumiem zachwytów).

Mnie najbardziej raziło to że prawie wszystko w książce zostało sprowadzone do "no bo jest jak jest, nie wiem czemu ale tak jest" jakby autorowi nie chciało się wymyślić stabilnych podwalin pod nowy świat który tworzy. (Co jest dziwne o tyle że przecież ma to być nowa seria).

Z innych rażących rzeczy - potrafie zaakceptować fakt że mamy jakąś grupę uzdolnionych ludzi którzy w wyniku jakiegoś wydarzenia mają super moce i są wrażliwi na konkretne rodzaje broni ale niektóre słabości "Epików" były po prostu absurdalne. (Dla przykładu - mamy hipotetyczną postać którą można zranić tylko kwasem - to jest ok. Mamy też postać którą można zabić tylko wtedy kiedy strzela na raz 7 osób. No to jest zwyczajnie głupie.)

Czas się chyba pogodzić z faktem że literatura młodzieżowa jest po prostu inna i że nie jest się już od jakiegoś czasu młodzieżą.

Osobiście uważam że czas poświęcony na tą książkę, lepiej by było poświęcić na Z Mgły Zrodzonego (jak ktoś nie czytał) a jak ktoś czytał to sięgnąć po coś innego.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: