Dodany: 15.01.2005 20:43|Autor: helioo
Rewelacja przechodząca w miernotę
Dokładnie tak jest, jak napisała annalissa - doskonałe początek i środek > błyskotliwe obserwacje społeczne, odrobina obyczajowości i uczuciowości, świetne dialogi, a potem... wygląda, jakby autor stracił koncept albo spieszył się, by dokończyć swoje dzieło. Jednym słowem - totalne rozczarowanie. Bohater wyjeżdża z "Global" Londynu do Nowej Zelandii i tam snuje się kompletnie bez sensu i celu. Może gdyby ta powieść była wydana w dwóch tomach, czytałoby się ją lepiej (inaczej?)? Mimo wszystko warto ją polecić - pierwsze rozdziały do czytania, pozostałe do omijania z daleka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.