Dodany: 02.11.2015 18:35|Autor: majkanew

Książka: Warszawski niebotyk
Paszyńska Maria

1 osoba poleca ten tekst.

Warszawa da się lubić!


Być może wy również odczuwacie dziwną tęsknotę do czasów, które znacie wyłącznie z literatury (lub kina, wspomnień innych itp.). Często podsyca ją literatura. Jak w przypadku „Warszawskiego niebotyku”, z tą różnicą jednak, że Marii Paszyńskiej udaje się zabrać nas w taką wyjątkową podróż w czasie.

Przenosimy się do międzywojennej Warszawy. Miasto jest jednym z bohaterów powieści. To właśnie ono obserwuje poczynania postaci, przede wszystkim braci Zasławskich (Jana, Andrzeja i Tadeusza), Wojtka Starczewskiego, Berka Steina oraz ich rodzin. Antoni Starczewski prowadzi uroczą cukiernię, w której serwuje wyśmienite specjały. Jest też bardzo sympatyczny, błyskotliwy i mądry, toteż nie dziwi, że chętnie zaglądają tu m.in. profesorowie Bryła i Zasławski, by oddawać się pogawędkom o zmieniającej się stolicy. Naturalna też wydaje się przyjaźń ich synów, którzy często się ze sobą spotykają.

Paszyńska prowadzi nas przez uliczki starej Warszawy i pozwala podglądać bohaterów w bardzo intymnych sytuacjach. Skupia się na momencie, gdy beztroscy chłopcy zmieniają się w młodych mężczyzn. Każdy z nich w typowy dla siebie sposób pracuje na swoją (zawodową) przyszłość. Ale to jedynie tło dla uczuciowej inicjacji, obezwładniającej po raz pierwszy siły miłości. Najlepiej trafili Andrzej i Wojtek, którzy (choć nie bez komplikacji) konsekwentnie zmierzają do założenia rodziny. Historie pozostałych to zapis emocjonalnych huśtawek, wielkich radości, szalonej beztroski i przytłaczających cierpień. Chciałoby się powiedzieć – jak w prawdziwym życiu, choć to tak banalnie brzmi.

Dominuje tu ideał miłości romantycznej – porozumienie dusz, uczucie niemożliwe do spełnienia, obsesja i tragiczne zakończenie związku. Na kartach książki historia spotyka się z wyobraźnią, osoby fikcyjne – z istniejącymi naprawdę, wymyślone opowieści – z (pozostającą w tle) prawdziwą Warszawą. Miasto jest świadkiem wszystkich zdarzeń, np. na Czerniakowie zawiązuje się przyjaźń Andrzeja i Wojtka, „hotelik” na Marszałkowskiej chroni w swoich ścianach intymne schadzki Jana i Marii, Ogród Saski podpatruje rozkwitające uczucie Tadeusza i Esterki, spacery Berka i Bronki wpisują się w krajobraz Powiśla itp.

W „Warszawskim niebotyku” jest wszystko, czego potrzebuje dobra, wciągająca, ale i zostawiająca po sobie ślad powieść – wspaniałe historie, oryginalne rozwiązania, niepowtarzalny klimat i wielka pasja autorki. Świetne kreacje postaci oraz interesujące wątki poboczne też przyczyniają się do sukcesu tego debiutu. Ale najbardziej zachwycające są budujące nastrój detale (rozmowy bohaterów drugoplanowych, wyszperane gdzieś przedmioty „z epoki”, charakterystyczne słownictwo), podkreślające, że akcja dzieje się w konkretnym miejscu, w określonych czasach i specyficznych okolicznościach. Tu nie ma punktów słabych, ale najmocniejszym z pewnością jest piękny, elegancki styl, dbałość o realizm nie tylko topograficzny i historyczny, lecz również językowy.

Zachęcam do spaceru z Marią Paszyńską, bo to wspaniała przewodniczka po miejscach już nieistniejących, minionych czasach z zapominanym dziś bon tonem, wrażliwych duszach młodych mężczyzn (opisanych przecież kobiecym piórem), ważnych – także dziś – tematach (rodzina, przyjaźń, miłość, religia, tolerancja itd.) czy wreszcie – intensywnych uczuciach, które zagwarantowane są tu nie tylko dla powieściowych postaci, ale przede wszystkim dla czytelnika.


[recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu i stronie szuflada.net]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 508
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: