Dodany: 02.11.2015 12:20|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

Wywiad z Paulą Hawkins – autorką „Dziewczyny z pociągu”


Dziewczyna z pociąguDzisiaj prezentujemy wywiad z Paulą Hawkins – autorką „Dziewczyny z pociągu”, który możemy zaprezentować dzięki współpracy z magazynem „Twoja Księgarnia”!

UZNANIE CZYTELNIKÓW TO NAJWIĘKSZA NAGRODA

O sukcesie „Dziewczyny z pociągu”, ulubionych książkach oraz nowej powieści opowiada Paula Hawkins.

„Dziewczyna z pociągu" pobiła rekord książki Dana Browna, utrzymując się dłużej na pierwszym miejscu list bestsellerów niż „Kod Leonarda da Vinci”. Jest najszybciej sprzedającym się debiutem w historii brytyjskiego rynku, a w Stanach Zjednoczonych co 6 sekund ktoś kupuje egzemplarz tej książki. Od kilku miesięcy Twoja powieść podbija też listy bestsellerów w całej Europie – od Grecji po Norwegię. Jak się czujesz, odnosząc takie sukcesy?

Wspaniale! Nie ukrywam jednak, że nie to jest dla mnie najważniejsze. Najbardziej cieszy ogromne zainteresowanie czytelników oraz ich pochlebne opinie o książce. To najpiękniejsza nagroda za moją ciężką pracę.

„Dziewczyna z pociągu” to po mistrzowsku napisany thriller. Czy jesteś fanką tego gatunku?

W kryminałach zakochałam się jeszcze jako nastolatka, czytając Agathę Christie, ale dopiero powieść „Tajemna historia” Donny Tartt otworzyła mi oczy na to, jakie możliwości daje thriller psychologiczny. Czytam mnóstwo kryminałów. Uwielbiam cykl książek Kate Atkinson z Jacksonem Brodiem. Jestem też fanką Megan Abbott, Gillian Flynn i Tany French. Wśród książek literatury faktu, które namiętnie czytam, bardzo cenię reportaże Ryszarda Kapuścińskiego. Inspirują mnie również książki zmarłego niedawno Olivera Sacksa. Ostatnio odkryłam Olivię Laing, która jest świetna!

Główni bohaterowie Twojej powieści są niezwykle wyraziści; to postaci z krwi i kości. Czy mają swoje pierwowzory wśród ludzi, których znasz?

Podobnie jak wielu autorów, zapożyczam różne elementy osobowości od różnych ludzi i z nich konstruuję moich bohaterów, ale żadna z postaci nie jest odwzorowaniem konkretnej osoby.

Przez wiele lat byłaś dziennikarką. Czy myśl o napisaniu książki chodziła Ci po głowie od dawna, czy to był impuls?

Od dziecka wymyślałam fabuły i pisałam opowiadania, ale nigdy nikomu ich nie pokazałam. Mam na dysku dziesiątki zaczętych powieści. Niektóre liczą zaledwie kilka stron, inne tysiące słów. Może pewnego dnia wrócę do jednej z nich.

Skąd zaczerpnęłaś pomysł na fabułę „Dziewczyny z pociągu”?

Często podróżowałam pociągami i marzyłam o tym, żeby zobaczyć coś niezwykłego. Krajobraz za oknem jest taki nudny! Przed oczami przemykają domy, ale nie widzimy ludzi, którzy w nich mieszkają. Widać za to elementy, które naprawdę działają na wyobraźnię. Choćby takie porzucone w ogrodzie dziecięce zabawki… Dla mnie to świetny pretekst do rozmyślań.


Zastanawiałam się, co bym zrobiła, gdybym podczas jednej z moich podróży zauważyła coś naprawdę zaskakującego lub szokującego. Pisząc „Dziewczynę z pociągu”, początkowo chciałam, żeby Rachel była świadkiem jakiegoś aktu przemocy, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Wybrałam bardziej dwuznaczną i niejasną sytuację.

Która scena sprawiła Ci największą trudność?

Myślę, że w thrillerze zawsze najtrudniejsza jest scena finałowa. Ta, w której wszystko ostatecznie się wyjaśnia i poszczególne elementy układanki wskakują nagle na swoje miejsce. Niezwykle trudno napisać to tak, żeby czytelnik był zadowolony. Finał nie może być sztuczny ani przekombinowany, co nie jest łatwe. Mam nadzieję, że udało mi się zrobić to dobrze.

Mocną stroną „Dziewczyny z pociągu” jest realistyczny opis choroby alkoholowej. Stephen King napisał na Twittterze, że twoja narratorka alkoholiczka jest doskonała. Jak przygotowywałaś się do stworzenia tak wiarygodnego portretu osoby uzależnionej?

W Wielkiej Brytanii panuje kultura ostrego picia. Nie trzeba więc prowadzić żadnych badań, żeby wiedzieć, jakiego spustoszenia w życiu dokonuje nadużywanie alkoholu. Uzależnienie jest problemem ludzi, których na pierwszy rzut oka nigdy byśmy o to nie podejrzewali: aktywnych zawodowo, odnoszących sukcesy, a równocześnie balansujących nad przepaścią. W tę przepaść runęła Rachel.

Sporo czytałam o wywoływanej przez alkohol utracie świadomości. Nie wiadomo do końca, co się dzieje w mózgu podczas takich zaników pamięci. Naukowcy nie potrafią też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego niektórzy są bardziej podatni na takie działanie alkoholu niż inni. Film urywa się przede wszystkim tym, którzy naprawdę dużo piją, ale nie zawsze i nie u wszystkich przebiega to identycznie. Niektórzy mają przebłyski pamięci, inni nie pamiętają kompletnie nic.

Krytycy i czytelnicy porównują Twoją powieść do „Zaginionej dziewczyny” Gillian Flynn. Jak czujesz się w tym zestawieniu?

Jestem wielką fanką „Zaginionej dziewczyny”. To wyjątkowa książka, a jej główna bohaterka z pewnością długo pozostanie w pamięci czytelników, dlatego takie porównanie jest dla mnie olbrzymim komplementem. Rozumiem, dlaczego czytelnicy doszukują się podobieństwa między tymi powieściami, ale uważam, że „Dziewczyna z pociągu” to jednak zupełnie inna książka. „Zaginiona dziewczyna” mierzy się z kryzysem w małżeństwie. Moi bohaterowie od dawna są już na innym etapie życia. Rachel straciła wszystko. Jej małżeństwo legło w gruzach, nie ma pracy, nie ma mieszkania, a co najważniejsze – utraciła kontrolę nad swoim życiem. Tymczasem bohaterka Flynn nadal pociąga za sznurki.

„Dziewczyna z pociągu” i „Zaginiona dziewczyna” to thrillery psychologiczne rozgrywające się w domowej scenerii. Gatunek ten stał się ostatnio niezwykle popularny. Czy czujesz się autorką tego nurtu?

Nie mam nic przeciwko zaklasyfikowaniu mojej powieści do konkretnego gatunku, ale uważam, że ten wspomniany przez ciebie nie jest nowy. Sukces mojej powieści oraz thrillera Flynn sprawił, że czytelnicy zaczęli go dostrzegać. A przecież kryminały rozgrywające się w czterech ścianach powstawały od dawna. Prawda jest bowiem taka, że przemocy często doświadcza się w domu, a jej ofiarami padają przede wszystkim kobiety. Najbardziej fascynuje mnie nie samo przestępstwo czy akt przemocy, a psychologia zbrodni i to, co sprawia, że ludzie dokonują takich czynów.

Jak myślisz, komu spodoba się Twoja książka?

Każdemu, kto lubi powieści trzymające w napięciu od pierwszej strony. Czytelnikom zafascynowanym narratorami, którym nie można ufać. A także wszystkim, których interesują historie opowiadane przez kobiety.

Twoja Księgarnia

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: